Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Tycjan Tyczyna
2
6,0/10
Pisze książki: poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niebieski nieobecny Stefan Tycjan Tyczyna
6,0
„Niebieski nieobecny” to szósty tomik wierszy Stefana Tycjana Tyczyny oraz moje drugie spotkanie z jego twórczością. Mając w pamięci całkiem niezłe wspomnienia z lektury „Wesołych wierszy i smutnych fraszek”, czyli siódmej książki autora, spodziewałam się całkiem niezłych wrażeń. Nie zawiodłam się, zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i wrażliwość artystyczną wyłaniającą się z utworów Stefana Tyczyny.
Powstawanie „Niebieskiego nieobecnego” zostało zainicjowane spotkaniem autora z przyjacielem z lat dziecięcych Stanisławem Szroborzem. Jest on też autorem ilustracji, którymi gęsto opatrzony jest ten tomik. To granatowo-czarne symboliczne, ale i niezwykle wymowne szkice, które pozytywnie wzbudzają w czytelniku idealny nastrój do odbioru poezji Stefana Tyczyny.
Przemijanie, codzienne zmagania się z własnymi słabościami, czy odnajdywanie sensu w życiu, to tematy zawsze aktualne i od początków obecne w poezji. Podróże w głąb własnej osobowości, próba zrozumienia własnych uczuć i emocji to nie tylko zawsze dobry materiał na wiersz. Relacja jest o tyle skomplikowana, że często właśnie poezja jest narzędziem na drodze do pełnego zrozumienia i wyrażenia własnych wątpliwości, nazwania osobistych lęków. W utworach zawartych w zbiorze „Niebieski nieobecny” te tematy przewijają się również.
W tematyce widać również echo spotkania dwóch artystów, część z utworów jest dialogiem między poetą a nieobecnym ciałem przyjacielem, który jednak wciąż pozostaje obecny duchem. Kimś do kogo można się zwrócić z własnymi problemami i rozterkami, nieważne jak jest daleko i niezależnie od tego, czy jest środek nocy – najlepsza pora na próby zrozumienia własnych uczuć. Niektóre z wierszy w „Niebieskim nieobecnym” są właśnie takim zwrotem do przyjaciela, do kogoś, kto zawsze zrozumie myśl, z którą się zmagamy.
Większość utworów z tego tomiku, to wiersze białe, pozbawione rymów, ale z wciąż obecną rytmiką. Układ słów i zestawienie sylab nadaje płynności i melodyki poszczególnym frazom, w taki sposób, że ich brzmienie narzuca się wręcz w trakcie lektury. Bogate słownictwo jakim posługuje się Stefan Tyczyna również jest ogromną zaletą zawartych w zbiorze wierszy. Powtórzenia występują dokładnie wtedy, kiedy są potrzebne, gdy ich celem jest podkreślenie wagi poruszanego tematu. Dzięki temu nie są uciążliwe i idealnie komponują się w całość.
„Niebieski nieobecny” to zbiór bardzo dojrzałych wierszy. Tematy proste i codzienne zostały poruszone w dogłębny sposób z przeanalizowaniem przyczyn i skutków. Niektóre z zawartych tu utworów cechuje minimalizm, są krótkie ale treściwe, pozbawione ozdobników, tym wyraziściej przemawiają do odbiorcy. Czasem w kilku frazach autorowi udało się zawszeć cały szereg emocji dramatyzm uczuć towarzyszących tragedii. Z kolei inne utwory zachwycają bogactwem środków wyrazu. Są rozbudowane, bogate w metafory, a ich rytmika i słowa wprowadzają czytelnika we właściwy nastrój.
Szósty tomik wierszy Stefana Tycjana Tyczyny to zbiór całkiem udanej, dojrzałej poezji i przypadł mi do gustu znacznie bardziej niż ten późniejszy. W obydwu jednak autor prezentuje bardzo mi bliską liryczną wrażliwość, która idealnie do mnie przemawia. Wiersze autora to szerokie spojrzenie humanisty na problemy jakie potrafi zidentyfikować w otoczeniu i w sobie samym. To w końcu niezwykle przyjemny kawałek współczesnej poezji i zdecydowanie najlepszy jej przedstawiciel, wśród tych po jakie miałam okazję ostatnio sięgnąć i powinien spodobać się każdemu, kto potrafi zadawać sobie pytanie i szuka na nie odpowiedzi, nawet jeśli dotyczą rzeczy banalnych i zupełnie codziennych. Tym bardziej, że te odpowiedzi nigdy nie są równie oczywiste.
Wesołe wiersze i smutne fraszki Stefan Tycjan Tyczyna
6,0
„Wesołe wiersze i smutne fraszko” to już siódmy tomik wierszy Stefana Tycjana Tyczyny, dla mnie jednak było to pierwsze spotkanie z tym autorem. Ponieważ lubię fraszki i zawsze staram się dać szansę współczesnej poezji postanowiłam sprawdzić, czy wrażliwość literacka utworów Tyczyny będzie zgodna z moją.
W tomiku znajdziemy zarówno wiersze, jak i fraszki, którym autor przewrotnie nadał określone cechy. Wierszom, kojarzącym się raczej z nostalgicznym i refleksyjnym nastrojem przydano przymiotnik „wesołe”, niezbyt adekwatny w zestawieniu z utworami zawartymi w publikacji. Fraszki z kolei określono jako „smutne” co również nie jest zgodne zarówno z samą naturą tego gatunku literackiego jak i z tym, co w zbiorze zaprezentował czytelnikowi Stefan Tycjan Tyczyna. Zarówno jedne jak i drugie są mocno refleksyjne, co nie stoi w sprzeczności z naturą fraszek, a jest wręcz emblematyczne dla wierszy. Lektura prawie każdego z zawartych w tomie utworów zmusza do przemyśleń i każe się zastanowić nad poruszonym tematem. Czy zostało to zrobione w miniaturce w postaci dwuwersowej fraszki, czy też rozwinięte w pełny wiersz.
Tematyka wierszy dotyka, tego z czym mierzyć musi prawie każdy, a o czym zwykle nie rozmawia się zbyt wiele. Są to emocje, te najgłębsze, często przeżywane jedynie półświadomie, jednak obecne i często wpływające na towarzyszący nam nastrój. Prowokują do zapytania samych siebie, o sens tego co robimy, tego w jakim momencie naszego życia jesteśmy i czy jest one dokładnie takie, jak chcieliśmy. A jednocześnie każą się zastanowić nad sensem poezji i rolą poety we współczesnym multimedialnym świecie.
Fraszki autora są bardzo typowym przykładem gatunku. Większość bardzo króciutka w formie jest komentarzem otaczającej nas rzeczywistości. Niejednokrotnie znajdziemy tu zabawę słowem, opartą na wieloznaczności i podobieństwie brzmienia. Stefan Tycjan Tyczyna porusza zarówno tematy lekkie i zabawne, jak i te trudniejsze. Co ważne, w jego fraszkach nie chodzi jedynie o zabawny komentarz do świata, to również często trafne spostrzeżenia, które zmuszają do przemyśleń i do zastanowienia się nad poruszonym tematem.
Technicznie utworom Stefana Tycjana Tyczyny nie można nic zarzucić. Bogactwo środków stylistycznych oraz użytego słownictwa robi dobre wrażenie. Mądra zabawa słowem nie tylko we fraszkach, ale i w wierszach to również jest coś, co znacząco podnosi wartość poezji w moich oczach. Również rytmika oraz płynność wierszy i fraszek jest na dobrym poziomie, dzięki czemu czyta się je przyjemnie i wprowadzają odbiorcę w odpowiedni nastrój. Strukturą oraz wrażliwością przywodzą na myśl takich twórców jak Edward Stachura lub Jan Rybowicz, więc jeśli komuś odpowiada poezja tych twórców istnieje spora szansa, że „Wesołe wiersze i smutne fraszki” również podejdą do gustu.
Utwory zawarte w siódmy tomiku wierszy Stefana Tycjana Tyczyny robią dobre wrażenie. Są to dojrzałe wiersze, po których wprost widać, że autor niejedno w życiu przeżył i przeżył świadomie. Nie unika poruszania trudnych tematów, znanych z codzienności i robi to z właściwym sobie wdziękiem i wyczuciem. To niejednokrotnie trafne spojrzenie na rzeczy zwyczajne, podkreślające ich głębię. W jego utworach widać wrażliwość, która jest bardzo bliska mojemu odczuwaniu poezji, stąd też tak dobre wrażenie zrobiły na mnie utwory tego autora.