Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Skuza
1
4,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,9/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Helvete. Wrota piekieł Michał Skuza
4,9
„Helvete. Wrota Piekieł” zasługuje na miano konkretnego dna, już dawno nie czytałam, tak irytującej książki oraz tak niewiarygodnie płytkiej.
Od czego by tu zacząć...?
Może od tego, że opis z tyłu okładki w ogóle nieadekwatny do otrzymanej historii. Z tego krótkiego streszczenia wynika, że głównymi bohaterami będą Sara i Śmierć. A co dostaliśmy tylko Sarę, Śmierć pojawiła się może ze trzy razy. Dotknęło mnie to szczególnie, tym bardziej że ze względu tylko i na tę postać zainteresowałam się książką.
Fabuła na początku napomknęła coś o ratowaniu życia Życiu jako osobie [...] Niespodziewanie jednak cel ten znika, a książka w większości opowiada o zbieraniu odłamków jakiegoś durnego kamienia, który z celem powieści ma tyle wspólnego co poseł z uczciwością. Książka przesycona jest ogromną ilością absurdalnych dialogów wyjętych prosto z filmów klasy Z (Wyjątkowo bzdurnych).
Książkę można streścić w kilku podpunktach:
1. Pierwszy cel (szkoda, że nie ma nic wspólnego z głównym)
2. Pojawiają się towarzysze przygód
3. Miłość
4. Koniec przygody (nadal żadnych wieści o tej istotnej)
5. Kolejna wyprawa (O „dziwo” pudło, bo znowu nic o ratowaniu Życia)
6. Śmierć kochanka
7. Ciąża
8. i znowu wędrówka (chyba niemusze pisać czego ona nie dotyczy)
9. Nowy kochaś
10. ... a tu nagle niczym grom z jasnego nieba Śmierć we własnej osobie. Bohaterka ratuje życie Śmierci (Wiem, co mogło wam się nasunąć na myśl),aby dopiero później wyruszyć, ratować życie Życiu. Japierpapier jak to durnie brzmi...
Akcja właściwa rozegrała się równie niedorzecznie, jak wszytko w tej powieści i na ramach kilku ostatnich stron. Dwa razy musiałam, zażyć przeciw bólowe, bo tak rozbolała mnie głowa. I teraz rodzi się pytanie, po co ja w ogóle to czytałam? A no dlatego, że byłam uwięziona w autokarze i nic lepszego nie miałam do roboty.
Daruje sobie nawet powstawiać, tu niektóre teksty, to nawet tego nie jest warte. Ubolewam nad nieszczęsnymi drzewami, które zostały ścięte i wykorzystane dla tego czegoś. Te pochlebne opinie na kilometr śmierdzą ściemą. (Przepraszam, ale nie uwierzę, aby komuś mogło się to spodobać).
„Helvete” to fantastyczna jazda bez trzymanki! Zawrotne tempo, brawurowa przygoda i zaskakujące zwroty akcji”
Roześmiałam się, kiedy tylko to przeczytałam. Nie wiem, czy jest to ukryty sarkazm, ale jeżeli tak to nic tak nie oddaję książki, jak ta krótka opinia. Tu w ogóle nic nie trzymało się kupy. Najróżniejsze, niestworzone zwroty akcji wyrastały jak grzyby po deszczu. Zaskakujące, a raczej powalające. Natkniecie się bowiem z rolą jaka przypadła niespodziewanie córce Sary.
Dodam też coś na koniec o samej miłości. Sara to wiedźma i przeżyła już trzy razy więcej niż zwykły człowiek, ale dopiero teraz spotka kogoś, w kim się zakochuje. Niby drobny szczegół, lecz zaznaczam w dziewiętnastolatku. Nawet nie uwierzycie, w jaki sposób ta miłość powstała i jak ją opisano. Brak mi słów. Obydwa uczucia bohaterki od dxpx strony zaczęte.
Prolog: „Mishka nie życzyłby sobie innego zakończenia” - Ekhem! Wtrącę się. Ja sobie życzę, a najlepiej całej powieści.
Ślicznie dziękuje za uwagę i przeproszę was, bo teraz muszę sięgnąć po trzecią tabletkę spowodowaną tym oto „dziełem”.
Helvete. Wrota piekieł Michał Skuza
4,9
Była era życia, teraz nadeszła era śmierci. Fala śmierci obficie zbiera swoje żniwo. Wszystkie krainy zostały zaatakowane przez dziwne stwory niosące śmierć zwane Pokręconymi. Wszystko to związane jest z dziwnymi snami, a raczej wizjami pięknej, zielonookiej wiedźmy Sary, w których widzi chłopca na korze czarodziejskiego drzewa na najdalszej z wysp.
Sara pragnie zrozumieć znaczenie swoich wizji. Poszukując odpowiedzi na liczne pytania wikła się w szalone misje, a na jej drodze wciąż pojawiają się Pokręceni, żądni życia, które mogą odebrać. Czeka ją długa wędrówka przez przestrzenie magicznych królestw z najbliższą jej sercu dziewczynką śniącą nieprzeniknionym snem.
Helvete to debiut Michała Skuzy. Powieść pełna jest magii, dziwnych, fantastycznych stworzeń, nieznanych krain i królestw... Fabuła jest ciekawa i wielowątkowa, dzięki temu historia jest niebywale rozbudowana. Początkowo nie mogłam wczuć się w klimat powieści, jednak z czasem, kiedy poznałam coraz więcej szczegółów, przygody Sary coraz bardziej zaczęły mi się podobać. Bardzo polubiłam większość bohaterów, chociaż byli i tacy, którzy mnie denerwowali. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć autorowi dalszych sukcesów i czekać na kolejne teksty wychodzące spod jego pióra.