Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Izabela Marczak
1
5,5/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kochanie czy klikanie. Terapia dla zagubionych kobiet i mężczyzn
Michał Lew-Starowicz, Izabela Marczak
5,5 z 24 ocen
54 czytelników 6 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Kochanie czy klikanie. Terapia dla zagubionych kobiet i mężczyzn Michał Lew-Starowicz
5,5
W książce autorzy poruszają wiele aktualnych tematów o możliwości znalezienia miłości w internecie, o singielstwie, poligamii, o różnicach między kobietą a mężczyzną, kiedy zawalczyć o związek a kiedy raczej się poddać, o seksie osób młodych i starych, o dziewictwie itd.
Syn legendy znanego seksuologa daje radę.
Tylko dlaczego taka wielka czcionka???!!! jak dla 6-latka ??? i może zbyt specjalistyczny a nie potoczny język dialogu troszeczkę przeszkadzał, bo przecież to zwykła rozmowa a nie opracowanie naukowe, ale ogólnie bardzo pozytywnie.
Kochanie czy klikanie. Terapia dla zagubionych kobiet i mężczyzn Michał Lew-Starowicz
5,5
× www.majuskula.blogspot.com ×
Reguły w relacjach międzyludzkich zmieniają się, a współcześnie bywają ciężkie do zrozumienia. Miłość i seksualność są ponadczasowe, jednak momentami można przecierać oczy ze zdziwienia, gdy zauważamy nowe oblicza partnerstwa, erotyki, pożądania…
Michał Lew-Starowicz jest seksuologiem w drugim pokoleniu. Jego ojciec, Zbigniew, to niewątpliwie polska ikona tej dziedziny. Syn sam pracuje na swoje nazwisko, to pierwszy w Polsce specjalista medycyny seksualnej (FECSM) afiliowany przez European Union of Medical Specialists. Prowadzi psychoterapie, wykłada na kursach przekazując innym doświadczenia, a prywatnie uwielbia podróże, narciarstwo i muzykę latynoamerykańską. Szczęśliwy mąż i tata. W swej najnowszej książce Starowicz porusza temat nowoczesnych związków, skupiając uwagę na zagadnieniach, które nadal próbujemy oswoić. Miłość w Internecie, poligamia, ale też życie singli od strony ich seksualności. Pomaga mu w tym Izabela Marczak, zadając pytania trudne, acz naprawdę potrzebne. Stajemy się zdecydowanie bardziej otwarci, mniej wstydliwi — lecz czy umiemy nadążać za kolejnymi rewelacjami? Michał Lew-Starowicz podaje fascynujące odpowiedzi sprawiające, że chcemy wiedzieć coraz więcej.
Gdy trafiłam na opis tej książki, to poczułam szczere zaciekawienie. Zawsze sądziłam, że jestem „na czasie” i całkiem nieźle rozumiem ten świat. Ostatnio jednak przypałętało się kilka niedomówień. Doszłam do wniosku, iż zaczynam zachowywać się niczym staruszka utkwiona w przeszłości. Dlatego sięgnęłam po publikację Michała Lwa-Starowicza. Czy miałam jakieś oczekiwania? Owszem. Bardzo liczyłam na lekturę wciągającą, z rzetelnymi badaniami, a równocześnie przedstawiającą fakty w sposób przystępny dla laika. I to wszystko otrzymałam, ku mojemu zaskoczeniu! Tkwiła we mnie nutka niepewności, obawa przed nudą. Całość pochłonęłam szybko, bez uczucia niedosytu, za to z wieloma przemyśleniami kłębiącymi się w głowie. I to ostateczny dowód, że nie zmarnowałam czasu, natomiast sporo zyskałam. Myślę, iż mój egzemplarz powędruje dalej, pożyczę kilku osobom, które już się dopraszają. O ile wcześniej nie zaopatrzą się we własne!
Na uwagę zasługuje dość oryginalne wydanie. Bardziej kwadratowe, wbrew pozorom jest poręczne! Nie lada gratka dla miłośników twórczości łódzkiego studia graficznego o ciekawej nazwie „Fajne Chłopaki” — to właśnie oni odpowiadają za projekt graficzny, niby prosty, lecz świetnie odwzorowujący treść. Wspominam o tym, ponieważ całość prezentuje się tak przyjemnie, że na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z jakąś powieścią. Kolejnym plusem jest duża czcionka, dzięki czemu wzrok się nie męczy, nie trzeba przerywać czytania, aby odpocząć. Chyba wielu pójdzie w moje ślady — jak stwierdziłam wyżej, skończy lekturę w jeden wieczór, a po paru dniach wróci do niej ponownie.
Publikację podzielono na dziesięć rozdziałów. Każdy dotyka innego przedmiotu zainteresowań, z czego najbardziej zajmujący wydał mi się ten poświęcony poligamii. Przyznam, że nie wiedziałam, iż przyzwolenie na zdradę ma swoją nazwę, staje coraz popularniejsze. To społecznie piętnowane, mimo wszystko, hołdujemy moralności, zgodnie z dawno temu przyjętymi zasadami. Wystarczy obejrzeć programy telewizyjne, gdzie czasami występują ludzie radośni w, co najmniej, trójkątach, tak zwanej „poliamorii” (nie jest synonimem „swingingu”). A następnie przeczytać w Internecie komentarze pełne oburzenia. Trudno nam pojąć, że nie musimy żyć jak oni, ale niektórym tego typu związek może dawać realne szczęście.
Każdą opinię poparto statystyką, badaniami naukowców, a na końcu tej pozycji odnajdziemy obszerną biografię. To chyba niezbędne dla tych, którzy lubią szukać dalszych informacji na własną rękę. Przejrzałam listę — imponująca. W wolnej chwili sama poszperam wśród tego ogromu wiedzy, chociaż brak mi pewności, czy równie mocno się wciągnę. Michał Lew-Starowicz jest niezwykle fachowy, ale także dowcipny. Z jego sposobu wypowiedzi emanuje ciepło oraz zrozumienie. Mogę wywnioskować, dlaczego klienci są zadowoleni z leczenia. Potrafi słuchać i doradzać, bez zbędnego silenia na autorytatywny ton, co się bardzo ceni. Ukłon w stronę Izabeli Marczak — za talent do pokierowania rozmową na odpowiednie tory.
„Kochanie czy klikanie” to publikacja naprawdę warta uwagi, napisana ciekawie, z pewnością prędko o niej nie zapomnicie. Sądzę, że spodoba się osobom zainteresowanym tak rozległą dziedziną, jaką jest seksuologia, ale też tym, którzy zwyczajnie chcieliby przyjrzeć się współczesnym związkom oczami lekarza. Należy podkreślić — oczami świetnego lekarza. Chętnie sięgnę po jego następne książki, gdy tylko się ukażą. Czekam niecierpliwie!