Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Géza Hegedüs
1
6,6/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Żeglarz z Miletu Géza Hegedüs
6,6
Książkę porwałam z półki w ramach własnego wyzwania, że marzec poświęcę na czytanie starych książek moich rodziców. Wiem też, że jako fan fantastyki mogę nie mieć wielkiego porównania, a moje zdanie będzie mocno subiektywne, ale nie możecie powiedzieć, że nie uprzedzałam.
Podobnie jak w przypadku "Królewicza i żebraka" - ta książka nie zestarzała się dobrze (moje wydanie jest z 1961 roku chciałabym zauważyć). Mam wrażenie, że większość współczesnych czytelników miałaby problem z przeczytaniem tej powieści, a ja sama czytałam ją całe dziesięć dni. Nie mówię przez to, że sama książka jest zła! Z pewnością jednak odbiega mocno stylem od tego co się aktualnie wydaje.
Mamy tutaj bardzo mało dialogów, mało relacji między postaciami czy emocji, a wszystko służy tylko w celu ukazania większej całości. Ba, trudno, by było inaczej skoro sama fabuła ma nam pokazać ponad dwadzieścia lat z życia bohaterów w niecałe trzysta stron.
Czy ta "większa całość" jest chociaż dobrze zrobiona? Znowu, nie zobaczycie tu wielkiej walki ze złem, nie będzie nagłych zwrotów akcji, ale za to dowiecie się całkiem sporo z historii bo pewnie taki był cel pisarza. Macie opisane życie w Atenach, w Sparcie, najazd Persów, Termopile, Maraton, większość filozofii greckich - dużo, dużo rzeczy, które tak uparcie wciskało nam się w szkole. W tym też muszę przyznać książce rację, że była to o wiele przyjemniejsza wyprawa niż uczenie się na pamięć miliona dat, by zaliczyć test. Jednak, tym samym, cała książka otoczona zostaje aurą zwykłej lektury szkolnej, która o wiele częściej ma nam coś pokazać niż być przyjemną lekturą czytelniczą.
Dlatego też, nawet jeśli zamysł książki z całego serducha szanuję, to nie wiem czy jestem w stanie polecić komuś tę książkę. Może jakiemuś dziecku przed sprawdzianem ze starożytnej Grecji? Może dziwnym ludziom jak ja co lubią eksperymentować? Cóż, komuś z pewnością się kiedyś spodoba.