Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Muszę przyznać, że "Mandragora" jest najdziwniejszą książką jaką czytałam. Pomysł bardzo oryginalny, z którym jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkałam. Zdecydowanie jest to książka 18+ na co uczulam i wielu osobom może wydać się kontrowersyjna. Postać Jessie jest bardzo oryginalna. To jak kokietuje i jaki ma wyuczony charakter (chyba tak to mogę nazwać) strasznie mi się podoba. Nie ukrywajmy jest postacią złą, ale ma w sobie coś takiego co przyciąga i mimo tego czym się zajmuje po prostu się ją lubi. A agenta Osnorna nie lubiłam od samego początku do końca. Fabuła jest ciekawa, bo las otaczający posiadłość jednego z warszawskich przedsiębiorców pochłania kolejną ofiarę, ale czy na pewno jest to tylko las? Ciężko mi zebrać słowa, bo dziwniejszej książki na prawdę nie czytałam. Żeby nie było ta jak to określiłam "dziwność" jest dobra. Na prawdę dobra. Przyznam jednak szczerze, że mimo iż nie jest gruba czytałam ją dość długo. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale czasem tak już bywa, że trzeba sobie dawkować. Dziękuję autorce za możliwość przeczytania książki i czekam na kolejną część.