Książka porusza bardzo ważną tematykę, która niestety stale jest pomijana w literaturze. Cieszę się, że po nią sięgnęłam. Ponadto, skłania do refleksji i jest doskonała do dyskusji.
Momentami jednak wydawała mi się ona nużąca (czasem, zupełnie niepotrzebnie opisywano czynności z najmniejszymi szczegółami - jak na przykład dokładny opis robienia herbaty który w książce pojawiał się wielokrotnie, a za każdym razem autor poświęcił na to całą stronę).
Książka o afrykańskiej imigrantce, która przedostaje się do Wielkiej Brytanii i stara się o azyl. Wraz z bohaterką poznajemy angielskie procedury tego procesu, czasem nieludzką twarz urzędników, absurdalne przepisy innym razem ludzi o wielkim sercu. Czasem porusza do głębi, skłania do przemyśleń innym razem trochę rozwleczona, zanim ona wyjrzy przez to okno, zanim zrobi tę herbatę....
Zakończenie? No cóż , to fikcja więc autor ma prawo wymyślić co zechce. Temat bardzo wartościowy, na czasie. Daję 6