Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czarnogórski Chorwat, kapucyn. Metr 35 wzrostu, artretyzm, wada wymowy. Od 1909 w Padwie. Niestrudzony spowiednik. Spowiadał w intencji nawrócenia prawosławnych. Nie dziwne, skoro pośród nich się wychował ! Skoro nie mógł zrealizować swoich misyjnych zapędów. Misyjnych, a nie ekumenicznych. Autor sam przyznaje, że w tamtych czasach nie było czegoś takiego jak ekumenizm. Przez ponad 1900 lat było to zawsze i tylko - nawrócenie. Sam Mandić pisał o modlitwie - o powrót prawosławnych do jedności katolickiej ! Ktoś głoszący jakieś pojednanie bez nawrócenia byłby w tamtych czasach uznany po prostu za heretyka lub … schizmatyka. Zdanie ze strony 19 - przy różnych okazjach wyrażał przekonanie, że ludzie ci nie będą potępieni … ? Tzn. ? Jakieś przykłady … proszę ! Czyżby święty głosił jakieś poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego ? Jakoś mi się to nie widzi. Polecam myśli ojca Mandića. Strona 144 - punkt 19, 20 i 21. Powrót tych, którzy odłączyli się od wspólnoty katolickiej - str. 151. Punkt 10 - str. 181. Tak, też tak sądzę. Ale w związku z punktem 11 z tej samej strony. Święty Franciszek - najwierniejszą kopią Jezusa - punkt 1 ze strony 208. Tak, Jan Paweł II też mówi o duchu ekumenicznym Mandića, ale mówi też o nim jako o "misjonarzu". Trzeba to widzieć w szerszym spektrum.