Najnowsze artykuły
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jarosław Adam Kalinowski
1
8,1/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne
Jest absolwentem Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych, malarzem i nauczycielem plastyki w szkole podstawowej, a ostatnio również ilustratorem. Poza malarstwem interesuje się rysunkiem oraz grafiką warsztatową i komputerową.
8,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Miasto Labiryntów Jarosław Adam Kalinowski
8,1
Jeśli lubicie zagadki i kolorowanki to „Miasto labiryntów” Jarosława Adama Kalinowskiego jest stworzone dla Was. Bohaterem książki jest Jarek (autor),który oprowadza małych i dużych wędrowców po mieście, w którym zwierzęta mówią, pory roku zmieniają się wg własnego uznania, bywa tam wiem wielki chaos i bałagan, trzeba ratować zwierzęta lub burmistrza (autora Jarka),pomagać w segregacji, pokonać skomplikowane labirynty prowadzące od kasy biletowych do sali kinowej, zmierzyć się z gigantycznymi potworami, przepłynąć basen, wcielić się w role hydraulika, ogrodnika, astronoma, kierowcę tankującego paliwo, pomóc panu w pralni i pani na poczcie. Nie zabraknie też odwiedzin w wulkanizacji, zoo, gdzie Marysia myje żyrafę, a pan Goro sprząta po gorylu. W pobliżu znajdziemy też motyla lubiącego latać między balonami, chłopca puszczającego łódkę po stawie z liliami wodnymi. Do tego udamy się w podróż balonem, pomożemy gołębiowi zmierzyć się z kłębami dymu. Po nabraniu wprawy w namierzaniu i przechodzeniu przez labirynty możemy też zasiąść przed radarem i pomóc w jego naprawie. I to nawet nie połowa pomysłów na zabawę, rozwijanie wyobraźni, spostrzegawczości, ćwiczenie koncentracji, budowania własnej, niepowtarzalnej przygody w mieście Jarka.
Zadania mają różny poziom trudności i można je rozwiązywać w dowolnej kolejności. Każda strona oferuje nam interesujące pomysły na spędzenie wolnego czasu, a przy okazji stanie się doskonałym materiałem do rozwijania słownictwa, kształtowania naszej wytrwałości. Interesujące ilustracje oraz nieliczne czarno-białe sprawiają, że poza rozwiązywaniem zagadek możemy kolorować.
„Miasto labiryntów” to interesująca propozycja dla wszystkich, którzy chcą ćwiczyć koncentrację dzieci. Ciągle nowe zadania pomogą zainteresować podopiecznych. Praca z ołówkiem pomoże w ćwiczeniu motoryki małej. Zeszyt ćwiczeń będzie doskonałym materiałem terapeutycznym dla wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które mają problem ze spostrzegawczością, koncentrację, motoryka małą. Pomysły podsuwane w zadaniach będą doskonałymi inspiracjami do codziennych dziecięcych zabaw, w których nasi podopieczni mogą wykorzystać posiadane zabawki lub otoczenie na spacerze.
Zeszyt ćwiczeń szczególnie polecam uczniom szkoły podstawowej, którzy znajdą tam wiele zachęcających do zabawy pomysłów.
Miasto Labiryntów Jarosław Adam Kalinowski
8,1
Znajdziemy miejscowości, które są istną plątaniną uliczek. Jednak ja zaproszę was do, pod tym względem wyjątkowego, miejsca, w którym bardzo łatwo się zgubić. Kochani, kto ma odwagę odwiedzić „Miasto labiryntów”?
Publikacja, którą przygotował Jarosław Adam Kalinowski to miód na moje serce. Uwielbiam książki z zadaniami, które łączy jakiś motyw. W tym przepadku mamy skarbnicę labiryntów, ale to nie wszystko. Książka jest fabularyzowana. Na pierwszej stronie wita nas burmistrz miasta, z którym przekraczamy jego bramy. Potem poznajemy kolejnych mieszkańców i miejsca, a w każdym z nich trzeba rozwiązać jakiś problem pokonując poplątane korytarze labiryntów. Zadania są ze sobą powiązane i płynnie przechodzą z jednego w drugie. Taka forma wciąga w wir przygody.
Różnorodność labiryntów jest zachwycająca. Będziemy poruszać się po ekranie radaru, po ciele robota, po kopertach, balonach, liliach wodnych, we wnętrzu jabłka. Mogłabym długo wymieniać. Autor naprawdę puścił wodze wyobraźni projektując tę publikację. Fakt, że momentami odbiorca musi się zastanowić, jak poruszać się po danym terenie, ale coś za coś. Po to sięgamy po takie książki, żeby ruszyć głową.
Dla kogo jest przeznaczona ta publikacja? Na moje oko, jest to świetna zabawa, dla małych i dużych. Zabawne, kolorowe ilustracje zaproszą tych pierwszych do zabawy, a skomplikowane zawijasy niektórych labiryntów zachęcą tych drugich do dołączenia. Powiem wam, że niektóre zadania są naprawdę trudne i można dostać oczopląsu, kiedy patrzy się na zamotany zbiór, w którym mamy znaleźć drogę. Nie szalałabym z zakupem książki, dla młodszych dzieci, bo mogą się zniechęcić. Co prawda moja pięcioletnia córka rozwiązała kilka zadań, ale z naszą pomocą i szybko się zmęczyła. W tej zabawie potrzeba jednak nieco cierpliwości. Wracając jeszcze do poziomu trudności. Właściwie trochę brakuje jego oznaczenia. Przyznam, że nie za bardzo mam pomysł, jak go ocenić, ale w wydawnictwie powinni znaleźć się ludzie biorący forsę za takie rzeczy. Zadanie dla nich.
Publikacja „Miasto labiryntów” okazała się zajmującą zabawą. W dzieciństwie przebyłam mnóstwo labiryntów w różnych kreatywnych książkach, ale podobnej do tej nie kojarzę. Zawiera tylko jeden typ zdań, a przy tym tak różnorodnie opracowanych graficznie, że każde kolejne jest dla nas wyzwaniem. Do tego fabuła, która je spaja jest genialnym dodatkiem. Jarosław Adam Kalinowski nie tylko narysował gors labiryntów, ale wcielił się w „mistrza gry” przygotowując zabawną oprawę.