Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefanie Wilder-Taylor
2
6,7/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców, inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Terror ekożelków. Szczerze o urokach (i udrękach) macierzyństwa
Stefanie Wilder-Taylor
6,7 z 38 ocen
80 czytelników 9 opinii
2016
Terror ekożelków, czyli szczerze o urokach (i udrękach) macierzyństwa
Stefanie Wilder-Taylor
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Terror ekożelków. Szczerze o urokach (i udrękach) macierzyństwa Stefanie Wilder-Taylor
6,7
Mam jedno słowo na tę książkę: GENIALNA. Autorka, matka trójki dzieci, z dużym dystansem podchodzi do roli macierzyństwa. Niesamowite poczucie humoru i lekkość pióra. Autoironia i garść informacji, z których każdy może wybrać coś dla siebie (autorka podkreśla, że nie chce udzielać porad, tylko przedstawić możliwości). Polecam wszystkim rodzicom, szczególnie matkom pierworodnych pociech, które to matki w poszukiwaniu najlepszych, najbardziej efektywnych, najzdrowszych systemów wychowania wertują tony książek i miliony blogów i for internetowych zamiast pójść spać lub obejrzeć ulubiony serial (bo to może wywołać poczucie winy, jakoby nie było się wystarczająco dobrym rodzicem ;)).
Terror ekożelków. Szczerze o urokach (i udrękach) macierzyństwa Stefanie Wilder-Taylor
6,7
O wychowaniu na luzie. Serio? To tak się da? A no da się. Jeśli kiedykolwiek patrzyłaś na swoje dziecko jak na przybysza obcej planety lub próbowałaś powstrzymać wybuch śmiechu obserwując artystyczne wywinięcie orła swojej pociechy, to ta książka jest dla Ciebie. To, co mnie się spodobało w tej mało poważnej książce na temat zmagań wychowawczych pewnej amerykańskiej, w sumie podstarzałej matki, to to, że pozwoliła sobie na ten luz i wcale się z tym nie kryje, że pozwala swoim dzieciom oglądam telewizję w dawkach czasem ponadnormatywnych, że czasem zgodzi się na dodatkową porcje słodkich płatków śniadaniowych czy inne w XXI wieku niedozwolone i niezdrowe praktyki. Przemawia do mnie rozumienie potrzeb dziecka, działanie zgodne z jego entuzjazmem i radosnym podejściem do życia. No owszem, może pochłanianie owocowych żelków nie jest zdrowe, ale ile daje radości! Niemycie zębów przed snem też zdrowiu nie służy, ale od czasu do czasu okazuje się najlepszym sposobem na wyluzowanie przed snem. Oj tam no, jak raz się nie umyje, to od razu nie wypadną. Najważniejsze w wychowaniu to się nie spinać! Rodzic - sztywniak stosujący się do wszelkich poradnikowych zasad to rodzic nudny i mało przyjacielski. I jakie by nasze dziecko mądre i wyrozumiałe nie było, zabieranie mu swobody i ograniczanie entuzjazmu nie będzie czyniło z rodzica zwolennika, dobrego kumpla. Warto spojrzeć oczyma autorki na swoja postawę wychowawczą i dać sobie czasem trochę wolności, spontaniczności. Może nie zawsze będzie prawidłowo i zdrowo, ale chociaż... ciekawie i przyjemnie.