Eva Wong

Choć kultura Chin i Taoizm średnio mnie interesują, Opowieści o Taoistycznych Nieśmiertelnych przeczytałem. Wypadało – był to prezent. Niestety muszę powiedzieć, że nieźle się namęczyłem czytając kilkustronicowe opowiadania. Poza swoistym klimatem rodem z filmów kung-fu nic mnie nie cieszyło podczas lektury. Wszystkie historie opisane są bez polotu, ubarwień czy komentarza autorki. Wiem, że w chinach opowiada się w ten sposób historie, ale dla mnie, przeciętnego europejczyka, takie opowiastki są po prostu nudne.