cytaty z książek autora "E.C. Bentley"
[...]
-Ostrzegam cię przed zniechęcaniem mnie do rozmowy. Wierz mi, że z ludźmi, którzy nie mówią, trudniej jest żyć niż z mówiącymi. Wystrzegaj się natur milczących.
[...]
Morderstwo dla kobiety nie było czymś szczególnie rzadkim. Chociaż przedstawiciele zamożnych sfer społeczeństwa wydawali się mniej impulsywni i mieli większy respekt dla udoskonalonego aparatu policyjnego i ilości takich przypadków zmniejszyły się, nie były one jednak bynajmniej czymś niemożliwym. Aby obmyślić i wykonać taki plan, wystarczało, by ta oszałamiająca pokusa zakiełkowała w duszy kogoś w równej mierze inteligentnego, co odważnego.
[...]
- Bardzo lubię, kiedy pan się przejmuje - powiedziała - Bo potem tak zabawnie wraca pan z wyżyn uniesienia na ziemię.
[...]
Niech pani spojrzy na mnie! Oto człowiek, który mówi, że kocha panią, i pyta, czy zechce pani zrezygnować z wielkiego bogactwa, aby stanąć u jego boku?.
[...]
Filip Trent jako malarz już w dwudziestych latach życia zdobył pewien rozgłos w angielskim święcie artystycznym. Co więcej - sprzedawał nawet swe obrazy. Podstawą tego powodzenia był zarówno duży, oryginalny talent jak i przyzwyczajenie do stałej pracy, którą od czasu do czasu podsycały wybuchy nagłego entuzjazmu twórczego.
[...]
Taka była magiczna siła jej łez, które w jednej chwili rozbudziły to, o czym dobrze wiedział, iż nigdy nie powinno się pojawić. Bo Filip Trent był człowiekiem młodym, młodszym nawet, niż wskazywały jego lata, a dotychczasowy tryb życia źle go przygotował na spotkanie z tym, co pojawia się we wczesnych latach męskich niemal u każdego z nas i co - jak sobie twardo teraz powtarzał - jeden mieć może tylko sens : może się stać próbą charakteru i siły woli.
[...]
Dwie rzeczy zwłaszcza budziły w nim zdumienie, gdy myślał o swym uczuciu dla Mabel Manderson, mianowicie niezwykła gwałtowność, z jaką się ono pojawiło, i jego zupełna beznadziejność. Dawniej był raczej skłonny śmiać się z trwałości nie odwzajemnionego uczucia, jako czysto chłopięcej fantazji. Teraz wiedział, że się mylił, i świadomość ta napełniała go goryczą.
Pod koniec życia Matuzalem —
Stwierdzamy to z prawdziwym żalem –
Stracił formę: zwłaszcza gdy wkroczył w 765 rok,
Przy grze w golfa niektóre piłki kierowały mu się wyraźnie w bok.
[„Matuzalem”, przeł. Stanisław Barańczak, s. 7].
Wąsik Adolfa Hitlera
Jest tak mały, że bliski zera” –
Myśl ta co chwilę jak klinga
Przeszywała marszałka Goeringa.
[„A. Hitler”, przeł. Stanisław Barańczak, s. 7].
Edgar Allan Poe
Co pewien czas przysiadał poł
Surduta, aby dopisać, tak prędko, jak tylko mógł,
Kolejną strofę do ballady „Kruk”.
[„E.A. Poe”, przeł. Stanisław Barańczak, s. 7].