Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joe McNally
![Joe McNally](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/10613/22102-140x200.jpg)
Źródło: www.fabryka.pl
3
7,8/10
Joe McNally jest fotografem cieszącym się międzynarodowym uznaniem. Jego kariera, w trakcie której wykonuje zlecenia w pięćdziesięciu różnych krajach świata, trwa od 30 lat.
Fotografuje dla „Time’a”, „Sports Illustrated” i „National Geographic”. W połowie lat 90. był pierwszym od 23 lat etatowym fotografem w magazynie „Life”. Wykonywał zlecenia komercyjne – między innymi dla firm Target, Nikon i Sony.
Laureat Alfred Eisenstaedt Award for Outstanding Magazine Photography. Wielokrotnie uhonorowany przez: Communication Arts, Applied Arts, Photo District News, Pictures of the Year, American Photo, The World Press Photo Foundation, The Art Directors’ Club i Graphis.
Jego wybitny projekt Faces of Ground Zero – Giant Polaroid Collection, został rozsławiony jako jedna z najistotniejszych artystycznych odpowiedzi na tragedię w World Trade Center.http://www.joemcnally.com/blog/
Fotografuje dla „Time’a”, „Sports Illustrated” i „National Geographic”. W połowie lat 90. był pierwszym od 23 lat etatowym fotografem w magazynie „Life”. Wykonywał zlecenia komercyjne – między innymi dla firm Target, Nikon i Sony.
Laureat Alfred Eisenstaedt Award for Outstanding Magazine Photography. Wielokrotnie uhonorowany przez: Communication Arts, Applied Arts, Photo District News, Pictures of the Year, American Photo, The World Press Photo Foundation, The Art Directors’ Club i Graphis.
Jego wybitny projekt Faces of Ground Zero – Giant Polaroid Collection, został rozsławiony jako jedna z najistotniejszych artystycznych odpowiedzi na tragedię w World Trade Center.http://www.joemcnally.com/blog/
7,8/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy
Joe McNally
7,3 z 22 ocen
57 czytelników 4 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy Joe McNally ![Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/15000/15223/352x500.jpg)
7,3
![Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/15000/15223/352x500.jpg)
Bardzo przeciętna pozycja - niewiele się z niej człowiek dowie, zbyt mało konkretów, fatalne set-upy dla lamp, w dodatku raptem przy może 1/5 zdjęć z książki. Nawet same zdjęcia autora często nie powalają, szczególnie na "wkład pracy" jaki teoretycznie poświęcił on dla ich wykonania.
W wielkim skrócie - zakładaj żelki na lampy, często korzystaj z zoomu lamp, efekt przy użyciu dwóch lamp Cię nie zadowolił, to użyj kolejnych dwóch, najlepiej topowych sabinek z wyzwalaczem SU-800, ogólnie sraty pierdaty! I jeszcze to przykre poczucie humoru autora - tzn. może nie przykre, ale w stylu grzecznej 40-letniej panienki...
Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy Joe McNally ![Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/15000/15223/352x500.jpg)
7,3
![Z pamiętnika lampy błyskowej. Wielka siła małych fleszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/15000/15223/352x500.jpg)
Nie tylko dla nikoniarzy... Ale rozczaruje się ten, kto będzie szukał konkretów. To raczej książka-samochwała autora, co można zrobić za pomocą samych lamp błyskowych. o tak... Tylko, że słowo "samych" oznacza nie kilka, nie kilkanaście, ale często kilkadziesiąt lamp błyskowych. Pomijając kwestię, że w Polsce nawet zawodowcy raczej nie mają możliwości bawić się taką ilością sprzętu (bo często padnie pytanie: Po co???),pozostaje kwestia autorstwa zdjęcia i praw do niego. Bo czy rzeczywiście większość zdjęć w 100% jest autorstwa McNallyego? Śmiem wątpić! Do obsługi, czyli odpowiedniego ustawienia kilkudziesięciu fleszy - a dodam, że i statywów, na których one stoją, potrzeba zgranego zespołu ludzi. Niemniej jednak książka warta polecenia właśnie dlatego, że warto zobaczyć, co można wyczarować światłem błyskowym. A że dla większości fotografujących w naszym kraju, również zawodowców to istne SF...No cóż...