Moja córka wegetarianka dostała tę książkę od mamy swojego chłopaka, która podobnie jak ona jest zafascynowana zdrowym bezmięsnym jedzeniem. Przyznam, że kilku ciekawych rzeczy dowiedziałam się z tej pozycji, nie jest taka zła, jak na dzisiejsze czasy przesytu żywnością typu fast food. Nie przepadam za gotowaniem, uwielbiam za to piec ciasta, ciasteczka itp. i zdarza mi się, chyba bardziej nieświadomie piec wegańskie pasztety czy ciasta.
Reasumując książka wydana w pięknej szacie graficznej, co do zawartości, to takie 3+ 4-, mogłoby być odrobinę lepiej.
Do przejrzenia.
Najsłabsza książka Lidla. Poza ogromem zdjęć owoców i warzyw ciężko znaleźć w niej coś przydatnego. Opisy lakoniczne i nic poza sztampą dostępną na wielu stronach w Internecie. Przepisy też niemal wyłącznie wegetariańskie. Nie da się z przepisów z tej książki przygotować 5 posiłków na dzień tak aby uzyskać zbilansowaną dietę, gdyż jest ich o wiele za mało. Brakuje w niej podziału na śniadanie, drugie śniadania, lunche, obiady, podwieczorki i kolacje. Skoro zaleca się jeść mało i często to chaos przepisów na porządne dania obiadowe jest kompletnym bezsensem jak na książkę o tytule jeść zdrowiej.