Znalezione w Ninatece: Hemingway o relacjach
Szczęście wśród osób inteligentnych to najrzadsza rzecz, jaką znam, jak zauważył Ernest Hemingway - pisarz, jak się okazuje, lubiący obserwować ludzi i uczyć się ich. W dzisiejszym odcinku cyklu o celebrowaniu więzi i przyjaźni między Hemingwayem a jego polskim tłumaczem, Bronisławem Zielińskim.
Gdy myślimy o Hemingwayu, często tym, kogo widzimy oczami wyobraźni, jest zarozumiały, pewny siebie maczystowski mężczyzna. Okazuje się, że ten maczo, który ostatecznie zastrzelił się ze swojej strzelby, był jednocześnie ciepłym, uważnie wsłuchującym się w swojego rozmówcę człowiekiem.
List pisarza do Bronisława Zielińskiego, którym rozpoczyna się audycja, to wyraz głębokiej więzi, która pozwala mówić o wydarzeniach dnia codziennego i sprawach zawodowych z taką samą, żywą emocją. Zresztą sami posłuchajcie:
Fragment audycji „Finezje literackie”; prod. Polskie Radio S.A.; więcej na ninateka.pl
Audycja jest częścią cyklu Do zobaczenia stary wilku poświęconego Ernestowi Hemingwayowi. Wyłania się z niego niejednoznaczny, wielowymiarowy obraz pisarza. Punktem wyjścia dla autorów słuchowiska jest znajomość Ernesta Hemingwaya z tłumaczem jego literatury na język polski, Bronisławem Zielińskim. Ten ostatni wspomina amerykańskiego autora jako pisarza romantycznego, ideowo angażującego się w dyskusje polityczne, szukającego materiału pisarskiego w wydarzeniach wojennych.
Recytowane listy pisarza oraz wypowiedzi Bronisława Zielińskiego i Andrzeja Gronczewskiego na temat ich korespondencji i przyjaźni to trzy różne spojrzenia na twórczość Hemingwaya, jego charakter i emocjonalność. Jaki był naprawdę? Słuchacz może - wręcz musi - spróbować sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Finezje literackie to cykl audycji Polskiego Radia, poświęcony znanym przedstawicielom świata literatury oraz zjawiskom literackim. Bohaterów poszczególnych odcinków poznajemy przez fragmenty ich utworów - niekiedy w ich własnym wykonaniu, oraz poprzez wypowiedzi bliskich im osób. Cykl Do zobaczenia stary wilku poświęcony jest przyjaźni między pisarzem Ernestem Hemingwayem i jego polskim tłumaczem - Bronisławem Zielińskim oraz korespondencji między nimi.
Za udostępnienie materiałów serdecznie dziękujemy serwisowi Ninateka.pl.
Ilustracja: Ernest Hemingway, fot. autor nieznany, Wikimedia Commons, PD.
komentarze [7]
"Maczystowski" OMG, moje oczy :D Ludzie się później dziwią, że społeczeństwo byle jak mówi, byle jak pisze, a nawet głupiego mini artykuliku nie potrafią poprawnie sklecić.
Ale żeby nie było, sprawdziłam. Ponoć takie słowo istnieje. Tylko dziwnym trafem nie mam go w żadnym słowniku.
Na tym zdjęciu Hemingway ma zaczeskę a la Hitler, czy wzrok mnie myli? :D
Hemingway, jak większość ludzi, nie był jednowymiarowy. Bywał ciepły, przyjazny, oddany, a zarazem nosił w sobie cień. To, że jego postać obrosła w pewne stereotypy, połprawdy, jest rzeczą naturalną w przypadku pisarza.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"maczystowski" - a to w jakim narzeczu? :-)
Był wspaniałym pisarzem, ale też alkoholikiem, który nie radząc sobie z nałogiem, z życiem, z sobą, popełnił samobójstwo. :-(
Oceniać Hemingwaya po jednym krótkim liście jest jednoznaczne z oceną pisarza po pierwszym rozdziale. Bzdura, czyż nie?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post