rozwiń zwiń

Zmarł Stanisław Barańczak

LubimyCzytać LubimyCzytać
26.12.2014

W nocy z 25 na 26 grudnia zmarł znakomity poeta, krytyk literacki i tłumacz - Stanisław Barańczak. W 1999 roku za tomik poezji "Chirurgiczna precyzja" został uhonorowany Nagrodą Literacką NIKE. Przełożył na język polski ponad 20 dzieł dramatycznych Szekspira. Prywatnie - brat Małgorzaty Musierowicz.

Zmarł Stanisław Barańczak

Pisanie wierszy jest w samej rzeczy perwersją. A radość pisania - nader perwersyjną przyjemnością. Stanisław Barańczak

Stanisław Barańczak ukończył studia polonistyczne w Poznaniu, gdzie pracował później jako nauczyciel akademicki. Już w okresie licealnym został kierownikiem literackim Teatru Ósmego Dnia. Debiutował w roku 1965 na łamach miesięcznika "Odra", a pierwszy tom poezji opublikował w 1968r.

Mów, jak Tobie mija czas - i czy czas coś znaczy, gdy się jest Tobą.
Stanisław Barańczak

W latach 1976-1980 był objęty zakazem druku w PRL w związku ze złożeniem swojego podpisu pod "Listem 59". Do roku 1980 współredagował niezależny kwartalnik literacki "Zapis". Pozbawiony dyscyplinarnie pracy na Uniwersytecie w roku 1977, przyjęty został na dawne stanowisko w wyniku interwencji "Solidarności" we wrześniu 1980r. Od marca 1981r. przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykładał literaturę polską na Universytecie Harvarda.

Zajmował się tłumaczeniem literatury z języka angielskiego, rosyjskiego i literatury polskiej na język angielski. Dla literatury polskiej niewątpliwie zasłużył przekładem na język polski ponad 20 dzieł dramatycznych Szekspira. 

I nie wyciągnął ręki. Zakłóciłby, zbrudził
toporniejszą tkliwością jej tkliwość: "Zapomnij.
Płakałam w nocy, ale nie mój płacz cię zbudził,
To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi.

Stanisław Barańczak Chirurgiczna precyzja

Prywatnie brat Małgorzaty Musierowicz.
O śmierci pisarza jako pierwsze poinformowały "Gazeta Wyborcza" i TVP Info.

Ten tom jest dla mnie szczególnie istotny, za każdym razem, gdy do niego wracam, przechodzi mnie dreszcz. Częściowo wspomnień, bo nie można zaprzeczyć, iż "Chirurgiczna precyzja", mimo swojej dynamiki, tchnie melancholią, materializuje odczucie upływającego czasu stapiając w jedno przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Doświadczenie czasowości jest jednym z głównych tematów tego zbioru, przedstawionym z mistrzowskim rozmachem. Tak plastycznie przedstawione doświadczenie bezlitosnej czasowości budzi niepokój - i to jest drugie uczucie, które mnie ogarnia podczas kartkowania "Chirurgicznej precyzji". Świat jako momentami absurdalny twór, dzieło Boga, w którym coś nie wyszło, dzieło nie-idealne, groteskowe ale zawierające jakiś fragment piękna w swojej ułomności.
kasicon o Chirurgicznej precyzji

Moja droga do lektury poezji Barańczaka jest jednym z lepszych przykładów szczęśliwych zbiegów okoliczności. Wcześniej miałem kontakt jedynie z jego przekładami, więc nie bardzo wiedziałem, co spotka mnie w zetknięciu z przekładem osobistego świata językowej wyobraźni i wrażliwości Barańczaka. Pierwsze wiersze (ze zbioru "Korekta twarzy") nieco mnie przestraszyły, ale później było już tylko lepiej. Spośród wielu tematów, które z tego czy innego powodu odebrałem bardziej osobiście, cenię myśli Barańczaka związane z emigracją, jako że sam aktualnie doświadczam tego, z czym mierzył się on po wyjeździe do Stanów.
Andrzej o Wierszach zebranych

Można nie interesować się poezją, można przymykać oko na Shakespeare'a, ale wrażliwość na piękno (jedność w wielości) występuje u każdego homo sapiens zdolnego do składania liter w wyrazy. Barańczak konfrontuje przekłady z przekładami, usiłując wykazać błędy, przekazać wskazówki i... pochwalić się swoimi dokonaniami. Udowadnia, że wszystko jest możliwe, że nie istnieją dzieła nieprzetłumaczalne.
Kamasz o Ocalonych w tłumaczeniu
 


komentarze [17]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
freedreamer 30.12.2014 20:09
Czytelnik

Właśnie byłam na świątecznej kolacji u cioci, a gdzieś w tle była puszczona telewizja. I w jakimś ironicznym momencie padły słowa : Stanisław Barańczak nie żyje''. Jęknęłam dość głośno a babcia zapytała, kim on był.
I cały czas sobie teraz wyrzucam,że nie przeczytałam wszystkich ,,Tragedii i kronik'' Szekspira, które on przełożył, a ja sprawiłam sobie ponad pół roku temu.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Evik 28.12.2014 12:23
Bibliotekarka

Przykre.
Współczuję rodzinie. Pani Małgorzacie Musierowicz.
I siostrzenicy - pani Emilii Kiereś

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
allison 27.12.2014 21:10
Czytelniczka

Wielka strata dla naszej poezji i translatoryki.

Kilka dni temu zaczęłam czytać antologię angielskiej poezji metafizycznej w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka i cały czas towarzyszy mi myśl: jak wielkimi umiejętnościami, talentem i wrażliwością na słowo trzeba się wykazać, by przełożyć tego typu wiersze.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
28.12.2014 10:23
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
almos 27.12.2014 19:59
Bibliotekarz

To wielka strata, najbardziej lubię jego wiersze młodzieńcze:

Gdzie się zbudziłem

Gdzie się zbudziłem? gdzie jestem? gdzie jest
strona prawa, gdzie lewa? gdzie góra, a gdzie
dół? spokojnie; spokojnie: to jest moje ciało,
leżące na wznak, to ręka, w której zwykle
trzymam widelec, a tą drugą chwytam
nóż lub wyciągam ją na przywitanie;
pode mną prześcieradło, materac,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rita 27.12.2014 19:42
Czytelniczka

Autorytet dla wszystkich "wannabe tłumaczy" literackich. Mistrz słowa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Le_h_muet 27.12.2014 12:52
Czytelnik

Tuż przed świętami zrobiłem sobie prezent - wydane przez Znak dwa tomy dzieł Szekspira w tłumaczeniu Barańczaka( Tragedie i kroniki i Komedie) Zastanawiałem się, czy uda mu się powtórzyć dokonanie Słomczyńskiego, zwłaszcza że tłumaczenia Barańczaka bardziej mi odpowiadają. Niestety, nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Tragedie i kroniki  Komedie
Ola 27.12.2014 11:45
Czytelniczka

Dzieła Szekspira nie byłyby dla mnie tak ważne gdyby nie jego dynamiczne, barwne i humorystyczne tłumaczenie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jasberin 27.12.2014 00:10
Czytelniczka

Znikł w martwym punkcie środka zimy:
Strumyki skuwał lód, wyludniły się prawie lotniska,
Śnieg psuł proporcje ulicznych pomników;
Rtęć opadała w ustach dnia, który umierał.
O, tak, każde z urządzeń, służących nam do pomiarów,
Stwierdza: dzień jego zgonu był mrocznym i mroźnym dniem.

Z dala od jego choroby
Wilki nadal pędziły przez wiecznie zielone lasy,
Chłopska rzeka nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anna 26.12.2014 21:58
Czytelniczka

Nie tylko mnie jest przykro. Szekspirowi pewnie tez.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Delur 26.12.2014 19:12
Bibliotekarz

Świetny tłumacz, dobry poeta i niezły eseista. Chylę czoła przed Barańczakiem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post