fprefect: Oktaryna: Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku.
Jeszcze podoba mi się metoda podróży na tzw."czytelnika", dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, najciekawsze fragmenty książki mają wtedy, gdy wsiada ktoś starszy lub chromy, to potrafią czytać tą samą stronę przez 10-15 minut, nie zauważając świata dookoła.


:) No cóż ten starszy lub chory może także uprzejmie poprosić, aby ktoś mu ustąpił miejsca. A to się zdarza bardzo rzadko. Przeważnie z wielkim oburzeniem jakaś babcia krzyczy na cały swój zmęczony głos - TAKIE TO NIEWYCHOWANE!
I to się nazywa POLSKA właśnie. Wymagamy od innych, a powinniśmy od siebie.

I nie mam obowiązku patrzeć na każdego kto nade mną stanie w tramwaju. Jak już ktoś ewidentnie mi sapie nad głową, to podnoszę ją znad mojej lektury i pytam bardzo miłym tonem, bez szczypty szyderstwa i cynizmu: "Czy chciałaby mnie Pani poprosić, abym ustąpiła Pani miejsca? Przepraszam, ale nie zauważyłam, że Pani stoi."

fprefect: Oktaryna: Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku.
Jeszcze podoba mi się metoda podróży na tzw."czytelnika", dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, najciekawsze fragmenty książki mają wtedy, gdy wsiada ktoś starszy lub chromy, to potrafią czytać tą samą stronę przez 10-15 minut, nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czytam w komunikacji miejskiej, podmiejskiej, międzymiastowej i międzynarodowej. Przeczytałam w ten sposób około 30-40 książek. I nie przeszkadza mi to w odczytaniu komunikacji interpersonalnej.

Zazdroszczę akcji Poznaniowi...

Czytam w komunikacji miejskiej, podmiejskiej, międzymiastowej i międzynarodowej. Przeczytałam w ten sposób około 30-40 książek. I nie przeszkadza mi to w odczytaniu komunikacji interpersonalnej.

Zazdroszczę akcji Poznaniowi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Joanna: Po drugie, kiedy czytam w trzęsącym autobusie lub tramwaju po dwóch przystankach boli mnie głowa, a po trzech mam już nudności. Po trzecie, i najważniejsze, SZKODA OCZU. Wolę te 20 minut przeznaczyć na słuchanie muzyki(na słuchawkach oczywiście).


Fakt, czytanie w takich warunkach pozostawia wiele do życzenia. Nie raz zdarzało się mi jechać tramwajem, którym tak intensywnie zarzucało na prawo i lewo, że pomysł wyjęcia czegokolwiek do czytania w ogóle nie przyszedł mi do głowy. Na szczęście w pociągach aż tak nie trzęsie, więc można z przyjemnością coś przeczytać.

Joanna: Po drugie, kiedy czytam w trzęsącym autobusie lub tramwaju po dwóch przystankach boli mnie głowa, a po trzech mam już nudności. Po trzecie, i najważniejsze, SZKODA OCZU. Wolę te 20 minut przeznaczyć na słuchanie muzyki(na słuchawkach oczywiście).


Fakt, czytanie w takich warunkach pozostawia wiele do życzenia. Nie raz zdarzało się mi jechać tramwajem, którym tak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Co za pesymistyczne podejście do życia.
Widuję ludzi czytających i ustępujących miejsca. I nie zawsze jest tłok.

Z drugiej strony: byłam w różnych krajach i Polska jest wyjątkiem, jeśli chodzi o ustępowanie miejsca w komunikacji miejskiej osobom starszym czy niesprawnym. Prawie nigdzie się z tym nie spotkałam. Natomiast po ustąpieniu miejsca (przeze mnie) odebrałam komunikaty wyrażające zdziwienie.

Reasumując: nie jest tak źle.

Co za pesymistyczne podejście do życia.
Widuję ludzi czytających i ustępujących miejsca. I nie zawsze jest tłok.

Z drugiej strony: byłam w różnych krajach i Polska jest wyjątkiem, jeśli chodzi o ustępowanie miejsca w komunikacji miejskiej osobom starszym czy niesprawnym. Prawie nigdzie się z tym nie spotkałam. Natomiast po ustąpieniu miejsca (przeze mnie) odebrałam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oktaryna: Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku.

Jeszcze podoba mi się metoda podróży na tzw."czytelnika", dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, najciekawsze fragmenty książki mają wtedy, gdy wsiada ktoś starszy lub chromy, to potrafią czytać tą samą stronę przez 10-15 minut, nie zauważając świata dookoła.

Oktaryna: Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku.

Jeszcze podoba mi się metoda podróży na tzw."czytelnika", dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, najciekawsze fragmenty książki mają wtedy, gdy wsiada ktoś starszy lub chromy, to potrafią czytać tą samą stronę przez 10-15 minut, nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie lubię czytać w komunikacji i uważam to za mało rozsądny pomysł. Po pierwsze, prawie nigdy nie siedzę więc nie dałabym rady utrzymać się na "wirażach" z książką w ręce(i jeszcze zmieniać strony), nie wspominając o tłoku. Po drugie, kiedy czytam w trzęsącym autobusie lub tramwaju po dwóch przystankach boli mnie głowa, a po trzech mam już nudności. Po trzecie, i najważniejsze, SZKODA OCZU. Wolę te 20 minut przeznaczyć na słuchanie muzyki(na słuchawkach oczywiście).

Nie lubię czytać w komunikacji i uważam to za mało rozsądny pomysł. Po pierwsze, prawie nigdy nie siedzę więc nie dałabym rady utrzymać się na "wirażach" z książką w ręce(i jeszcze zmieniać strony), nie wspominając o tłoku. Po drugie, kiedy czytam w trzęsącym autobusie lub tramwaju po dwóch przystankach boli mnie głowa, a po trzech mam już nudności. Po trzecie, i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A ja się zgadzam z fprefect bo wiem doskonale o co mu chodzi. Widocznie nie jechaliście naprawdę zatłoczonym autobusem czy metrem gdzie nie ma czym oddychać a co dopiero żeby było miejsce na książkę. Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku. Według mnie to przejaw chamstwa i celowego robienia na złość innym. Nie jest to "największa plaga" ale na pewno książka w rękach takich osób jest oznaką antykulturalności i utrudnia życie współpasażerom.

A ja się zgadzam z fprefect bo wiem doskonale o co mu chodzi. Widocznie nie jechaliście naprawdę zatłoczonym autobusem czy metrem gdzie nie ma czym oddychać a co dopiero żeby było miejsce na książkę. Są też przypadki stawania na środku wyjścia lub w drzwiach przez osoby tak "zaczytane" iż nawet "nie zauważają" przystanku. Według mnie to przejaw chamstwa i celowego robienia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czasami jak jadę tramwajem spotykam ludzi,którzy czytają książki :D Jest ich dużo :D

Czasami jak jadę tramwajem spotykam ludzi,którzy czytają książki :D Jest ich dużo :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

fprefect: Mi za to bardzo podoba się jak w zatłoczonym do granic możliwości środku komunikacji miejskiej, taka kulwturalna osoba nie zważając na nikogo i na nic wyciąga książkę i zaczyna czytać. Taki przejaw kultury wywołuje u mnie, nie wiem zresztą czemu, objaw wymiotny.


o tak, bo czytamy tylko na pokaz :). Tak w sumie, to w tramwaju udaję, że czytam, żeby udawać wyrafinowaną intelektualistkę :).

Niech ludzie czytają, a komunikacja miejska to naprawdę dobre miejsce! I nie trzeba ustępować miejsca zaczytanym - radzimy sobie :).

fprefect: Mi za to bardzo podoba się jak w zatłoczonym do granic możliwości środku komunikacji miejskiej, taka kulwturalna osoba nie zważając na nikogo i na nic wyciąga książkę i zaczyna czytać. Taki przejaw kultury wywołuje u mnie, nie wiem zresztą czemu, objaw wymiotny.


o tak, bo czytamy tylko na pokaz :). Tak w sumie, to w tramwaju udaję, że czytam, żeby udawać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Może fperfect gardzisz ludźmi i na ich widok robi ci się niedobrze?

Może fperfect gardzisz ludźmi i na ich widok robi ci się niedobrze?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post