Crowdfunding na rynku książki

LubimyCzytać LubimyCzytać
11.07.2013

W dobie wzrastającego znaczenia internetowych społeczności coraz popularniejsza staje się idea crowdfundingu, praktykowana również na rynku wydawniczym. Dzięki zaangażowaniu użytkowników twórcy mogą otrzymać środki na realizację swoich pisarskich inicjatyw w zamian za określoną, często symboliczną gratyfikację.

Crowdfunding na rynku książki

Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe, daje inicjatorom różnorakich przedsięwzięć możliwość pozyskiwania środków na ich realizację. Finansującymi są członkowie wirtualnych społeczności, często znajomi i rodzina, ale także wszelkie osoby, które swymi wpłatami chcą wesprzeć twórców. Małe sumy składają się na dużą pulę środków, a ta pozwala spełniać marzenia i rozwijać prywatne inicjatywy.

Jest to praktyka, którą wykorzystuje się również na rynku wydawniczym. Wydanie książki staje się celem, wokół którego skupiają się współfinansujące go osoby. Tym samym, dzięki platformom finansowania społecznościowego, można zostać współwydawcą książki. W zależności od wysokości wsparcia, po zakończonej akcji zbierania pieniędzy, wspierający mogą otrzymać różne gratyfikacje np. elektroniczną wersję książki, jej wydanie papierowe czy możliwość spotkania z autorem.

Tylko w zeszłym roku za pośrednictwem najpopularniejszej amerykańskiej platformy crowdfundingowej Kickstarter wydano prawie 4 tysiące książek. W Polsce również nie brakuje inicjatyw związanych z finansowaniem kreatywnych twórców literatury. Możliwość sfinansowania wydania książki umożliwiają m.in. portale wspieramkulture.pl, polakpotrafi.pl czy wspieramto.pl. Najczęściej autorzy sięgają po tę metodę z powodu trudności w tradycyjnym pozyskaniu środków na realizację pomysłu.

Maciej Kaczmarski, autor książki „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” sfinansował jej wydanie właśnie metodą crowdfundingu. Jak czytamy w wywiadzie udzielonym prowadzącemu bloga Widownia, przed skorzystaniem z tej możliwości Kaczmarski zwrócił się z prośbą o wsparcie do rozmaitych mediów i stowarzyszeń, najczęstszą przyczyną odmowy było jednak zamknięcie budżetu na najbliższe czterdzieści lat. Ostatecznie, jak twierdzi, dobrze się stało - crowdfunding daje bowiem dużo twórczej wolności, nie ma konieczności pójścia na kompromisy względem formy i treści projektu.

Z crowdfundingu postanowił skorzystać również Krzysztof Bielecki, autor książek wydanych tradycyjną metodą mi.in. „Defektu pamięci” i „Rekonstrukcji”. Swoją najnowszą książkę „I nagle wszystko się kończy" zamierza opublikować własnie dzięki finansowaniu społecznościowemu. Mam nadzieję - stwierdził - że zbiór 23 opowiadań – charakteryzujący się, podobnie jak moje poprzednie teksty, ponadprzeciętnie wysokim zagęszczeniem nietypowych pomysłów na centymetr kwadratowy – przyczyni się do popularyzacji idei crowdfundingu książek w Polsce.

Co myślicie na temat takiej metody wydawania książek? A może ktoś z Was korzysta ze społecznościowego wsparcia?

____________________________________________

Przeczytaj także:

Kolekti.pl - pierwszy serwis finansowania społecznego dedykowany audiobooko...


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 11.07.2013 12:29
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post