Sympatyczny antybohater. Harlan Coben „Mów mi Win”

Zuzanna Mądrzak Zuzanna Mądrzak
18.11.2021

patronat LCGdyby Windsor Horne Lockwood III był synem koleżanki twojej mamy, najprawdopodobniej stanowiłby obiekt twojej szczerej niechęci. Przystojny, bogaty, inteligentny, pewny siebie i tajemniczy. Koszmar, jeśli się z nim porównywać. Na szczęście to tylko główny bohater nowej książki Harlana Cobena. Kolejnej, nad którą tysiące czytelników będą zarywać noce, bo opowieść Wina uwodzi i wciąga.

Sympatyczny antybohater. Harlan Coben „Mów mi Win”

Mów mi WinFani autora na pewno kojarzą Wina jako najlepszego przyjaciela Myrona Bolitara, najpopularniejszego bohatera stworzonego przez Harlana Cobena. Tym razem dostajemy wgląd w myśli Windsora i towarzyszymy mu w rozwikłaniu zagadki, w której porwanie jego kuzynki i kradzież drogocennych dzieł sztuki w zaskakujący sposób łączą się z historią antywojennych protestów z lat 70.

Kumulacja tajemnic

Kiedy policja znajduje w mieszkaniu na Upper West Side dzieło sztuki skradzione wiele lat temu twojej rodzinie, teczkę z twoimi inicjałami i zwłoki – to raczej nie jest twój najlepszy dzień. Właśnie w takiej sytuacji znajduje się Win pewnego poniedziałkowego poranka. W świetle dowodów nie jest zaskoczeniem, że policja podejrzewa o zabójstwo właśnie jego. Na dodatek okazuje się, że zabity mężczyzna to poszukiwany od kilkudziesięciu lat przywódca „szóstki z Jane Street” – grupy odpowiedzialnej za atak terrorystyczny. Co łączy sprawę porwania Patricii Lockwood, kradzież obrazu Vermeera i protest antywojenny, który wymknął się spod kontroli? Win musi oczyścić się z zarzutów i bierze sprawy w swoje ręce. Dawne kontakty z FBI, nieograniczone środki finansowe i kompletny brak skrupułów prowadzą go coraz głębiej w historię… własnej rodziny. Okazuje się, że przez lata w klanie Lockwoodów uzbierało się niemało tajemnic.

Kim jest Win?

Windsor Lockwood to niełatwa postać. Jak sam o sobie mówi, jest nadmiernie pewny siebie i bardzo świadomie wykorzystuje swoją pozycję do wątpliwych moralnie celów. Z łatwością i wręcz satysfakcją stosuje przemoc.

„Nie uciekam się do niej dla innych Stosuję ją sam dla siebie. I to nie tylko w ostateczności. Walczę, kiedy tylko mogę”

– Harlan Coben, „Mów mi Win”

Win czuje się uprawniony do działania poza prawem i wymierzania sprawiedliwości na własną rękę. Jest chłodny i jakby pozbawiony emocji, większość relacji z ludźmi traktuje jak transakcję biznesową. Przy pierwszym poznaniu sprawia wrażenie raczej nieprzyjemnego psychopaty, niż protagonisty, któremu chce się kibicować. Za tą sztywną fasadą kryje się jednak coś więcej.

Pieniądze to nie wszystko

Wychowanie w nieprzyzwoicie bogatej rodzinie, w świecie elit przekonanych o własnej wyższości, mogłoby zepsuć nawet najwrażliwszą duszę. Win w swoim niemal czterdziestoletnim życiu korzystał ze swojej pozycji i majątku do różnych celów – od zaspokajania seksualnych fantazji, przez omijanie prawa i osiąganie mistrzostwa w sztukach walki po wspieranie organizacji działających na rzecz ofiar przemocy. Dla osób oceniających ludzi pochopnie może okazać się zaskoczeniem, że ten ostatni cel to nie cyniczny sposób na uniknięcie podatków. Win jest autentycznie zaangażowany w biznes młodej prawniczki, Sadie Fisher. Czasem, niestety, zbyt zaangażowany, z czym wiążą się naprawdę groźne konsekwencje… ale bez spoilerów.

Zimny drań z sercem na dłoni

Windsor Lockwood w większości przypadków nie zawraca sobie głowy relacjami międzyludzkimi. Jednak kiedy już uzna kogoś za godnego szacunku – staje się lojalny i uważny. Widać to w jego stosunku do Myrona: wielokrotnie wspomina o nim z tęsknotą i autentyczną miłością. Jednocześnie respektuje wybór przyjaciela o przejściu na detektywistyczną emeryturę i nie angażuje go do pomocy w rozwiązaniu zagadki rodu Lockwoodów. Wobec swojej córki, Emy, nie umie ukryć dumy i czułości, zrobi wszystko (naprawdę wszystko), żeby ją ochronić. Zazwyczaj okrutnie bezpośredni – potrafi jednak oszczędzić niepotrzebnego bólu niewinnym osobom uwikłanym w jego sprawy.

Mistrz kryminałów

Wielowątkowość, tajemnice z przeszłości i nagłe zwroty akcji i dowcipne dialogi to nieodłączne elementy powieści Harlana Cobena. Wielokrotnie nagradzany autor kryminałów i thrillerów swoją pierwszą książkę wydał w 1990 roku. Od tego czasu w jego bibliografii pojawiło się ponad 30 tytułów, każdy kolejny niemal automatycznie staje się bestsellerem. Coben lubi wracać do stworzonych przez siebie bohaterów – seria o Myronie Bolitarze liczy 11 tomów. W „Mów mi Win” pełno jest odniesień do poprzednich powieści – fani autora na pewno będą mieć frajdę z wyszukiwania tych mniej oczywistych, przemyconych między wierszami.

Jednocześnie „Mów mi Win” doskonale broni się jako samodzielny byt. Czytelnik zaczynający przygodę z Cobenem od tej pozycji dostanie wystarczająco dużo kontekstu, żeby zrozumieć Windsora, z zaangażowaniem towarzyszyć mu w śledztwie i zainteresować się wspominanymi przez niego bohaterami.

Mów mi Win Harlan Coben

Nie tylko zwroty akcji

Powieści Cobena należą do gatunku książek lekkich i raczej rozrywkowych, ale między kryminalnymi zagadkami i sensacyjnymi zwrotami akcji jest miejsce dla poważnych kwestii. Żartobliwe porównania Windsora do Batmana płynnie przechodzą w rozważania nad etyczną kwestią samosądów. Ważnym wątkiem jest przemoc wobec kobiet i bezsilność prawa wobec jej sprawców. Rodzinne sekrety Lockwoodów każą przemyśleć, czy odkupienie nie jest ważniejsze i korzystniejsze dla społeczeństwa, niż kara zasądzona przez wymiar sprawiedliwości. Sprawa „szóstki z Jane Street” to z kolei pretekst do zastanowienia się, jak daleko sięga odpowiedzialność za popełnione czyny. Czy może ulec przedawnieniu? Czy młody wiek jest okolicznością łagodzącą? Czy da się naprawdę wybaczyć doznane krzywdy?

Ostrzeżenie dla wrażliwych

Kryminały i thrillery niejako z założenia dotykają nieprzyjemnych tematów: przemoc, morderstwa i porwania stanowią przecież integralne elementy tych gatunków. Nie inaczej jest u Cobena i warto mieć to na uwadze, sięgając po jego książki.

W „Mów mi Win” oprócz kradzieży, oszustw i zwłok znalezionych na początku czytelnik zetknie się z innymi tematami, które mogą wyzwolić u wrażliwych osób dyskomfort. Są tu bardzo obrazowe i brutalne sceny walki, a wątek przemocy (w tym seksualnej) wobec kobiet i młodych dziewczyn stanowi istotny element rozwiązywanych przez głównego bohatera spraw.

Rehabilitacja antybohatera

Win, który przy pierwszym poznaniu sprawia wrażenie zepsutego chłopca z wyższych klas, w ostatniej książce Cobena zdobywa się na wiele autorefleksji. Jest w pełni świadomy zarówno swojej uprzywilejowanej pozycji, jak i moralnej wątpliwości własnych wyborów. Zazwyczaj bezwzględny i obojętny na cudze emocje, potrafi zdobyć się na łagodność i empatię. Stać go na krytykę postępowania klanu Lockwoodów, nawet jeśli ostatecznie bez mrugnięcia okiem wykorzystuje swoją pozycję społeczną, żeby zatrzeć ślady przestępstw. Niechętnie wchodzi w relacje uczuciowe z kobietami, ale od pierwszych stron książki jest feministą i sprzymierzeńcem prześladowanych kobiet.

Ta moralna dwuznaczność robi z pozornie stereotypowego, jednowymiarowego bohatera postać złożoną i angażującą emocjonalnie. Jeżeli przy poprzednich spotkaniach Windsor Horne Lockwood III wydawał ci się pretensjonalnym bucem – teraz masz szansę poznać go z innej strony i być może zmienić zdanie.

Przeczytaj fragment książki „Mów mi Win”.

Mów mi Win

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Powieść „Mów mi Win” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł na podstawie książki „Mów mi Win” we współpracy z wydawnictwem Albatros


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Meszuge  - awatar
Meszuge 20.11.2021 09:00
Czytelnik

Windsor Horne Lockwood III jako uniżony sługa i pyszałek. Coś poszło nie tak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 18.11.2021 13:01
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post