Science fiction? Nie czytam

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.02.2020

„Science fiction? Nie czytam”. „Lubię czytać różne gatunki, ale science fiction?”. No właśnie, ALE. Dlaczego ALE? Pora zostawić za sobą skojarzenia z SF jako tekstami opisującymi atak kosmitów czy walki na świetlne miecze w odległej galaktyce. Moc literatury SF to nieszablonowe myślenie o rzeczywistości, o mechanizmach rządzących naszym życiem społecznym. To analiza naszego uzależnienia od technologii i – być może – nawet przewidywanie przyszłości. Moc SF pokazuje Cezary Zbierzchowski, który w tomie opowiadań „Requiem dla lalek” tworzy świat tak bardzo niedaleki od naszego…

Science fiction? Nie czytam

Lalki na sznurkach

Jesteśmy lalkami na sznurkach, którymi poruszają siły większe od nas, siły, których nie rozumiemy i na które nie mamy zbyt wielkiego wpływu. Znacie to? Bez względu na to, czy żyjemy tu i teraz, czy wybiegamy myślami daleko w przyszłość, zawsze mamy wrażenie, że nie jesteśmy sami. U Zbierzchowskiego to taki „nasz – nie nasz” świat. Świat Rammy. Zbierzchowski czerpie z osobistych przeżyć, nowych technologii, kultury, zjawisk społecznych i wszystkiego, co nas otacza. Jeśli czymś jego opowiadania na pewno nie są, to ucieczką przed rzeczywistością. To raczej próba zmierzenia się z nią i zadawania sobie niewygodnych pytań.

Cezary Zbierzchowskie Requiem dla lelkWejdź do świata Rammy

Akcja wszystkich utworów dzieje się w świecie alternatywnym, który jednak bardzo przypomina naszą rzeczywistość. Ta „alternatywność” posłużyła opowieści o zjawiskach i procesach społecznych, które choć widoczne w naszym świecie, dla zwykłego człowieka nie są jednak łatwe do zaobserwowania. Teksty Zbierzchowskiego, niczym przyrząd optyczny, skupiają nasze spojrzenie na tym, co istotne. W Rammie i Remarku niczym w soczewce widzimy wszystkie problemy współczesnego świata (oraz niedalekiej przyszłości). W „Requiem dla lalek” – oprócz świata, który boryka się z religijną pustką, niepokojami społecznymi, wojnami, spiskami, niebezpiecznymi technologiami i tajemniczymi zjawiskami – spotykamy bohaterów, którzy z tymi patronat lubimyczytać.plprzeciwnościami walczą i nie poddają się aż do końca. Zdaniem autora istotą literatury jest ciągłe przyglądanie się człowiekowi, a science fiction, szczególnie w takim, jak u Zbierzchowskiego, „humanistycznym” wydaniu, doskonale nadaje się na literackie laboratorium. I tak, w jednym z opowiadań zderzamy się z rzeczywistością, w której jest kilka klas ludzi: piony, figury i król. W rozgrywce gracze bezpośrednio mogą wpływać tylko na piony, one z kolei na figury, a te na króla. Jeden gracz chroni króla, inny chce go zabić – oto zasady, które poznał jeden z bohaterów. Tylko czy ta gra odbywa się jeszcze według zasad? 

Prequel „Black Mirror”?

Czytając opowiadania z „Requiem dla lalek”, fani „Black mirror” na pewno się uśmiechną. Może nawet zdziwią, bowiem mimo iż napisane kilka lat przed powstaniem kultowego serialu, opowiadania Zbierzchowskiego brzmią niczym scenariusze odcinków brytyjskiego serialu. Być może w „Black Mirror” miejscami jest więcej ironii niż w „Requiem dla lalek”, ale to raczej różnica w rozłożeniu akcentów. Takie opowiadania jak „Moneta”, „Miejsce na drodze”, „Mr Fiction” czy „Garcia” mogą z powodzeniem być bazą kolejnego sezonu BM. I tak, niczym w „Fifteen Million Merits” obserwujemy futurystyczną wersję reality show, gdy pozornie rutynowa misja astronautów stanie się niepokojąco podobna do naszego Big Brothera, ukazując ludzkie pragnienie, żeby wiedzieć i zobaczyć więcej i więcej. A gdy znajdziemy właściwe „Miejsce na drodze” i w odpowiedni sposób spojrzymy w światło, może się okazać, że uczestniczymy w grze… Jakiej? Tego nie zdradzamy. 

Cezary Zbierzchowski

Nie do końca fantastyczna fantastyka – inne powieści Cezarego Zbierzchowskiego

Głośna i nagradzana powieść Zbierzchowskiego „Holocaust F” pokazuje czytelnikom, co się dzieje, kiedy rozpadają się nie tylko światy, lecz też sensy, społeczeństwa, systemy metafizyczne i ontologie. To dynamiczna mieszanka energii Strossa, rozmachu wizji Stephensona, pesymizmu Wattsa i więcej niż szczypty szaleństwa Dicka. Jednak tym, którzy nadal „nie czytają fantastyki”, polecamy zaryzykować i sięgnąć po nieoczywiste „Distortion”, gdzie pierwiastek fantastyczny staje się alegorią piekła, które stoi za działaniami wojennymi. Dzięki ideom i rozwiązaniom rodem z SF autor może pozwolić sobie na więcej niż reporter wojenny. „Distortion” to powieść o wojnie, jej codzienności, o brawurowych akcjach i twardej żołnierskiej przyjaźni, która rodzi się na polu walki, na granicy życia i śmierci. To powieść o koszmarze zabijania, o czerni w nas, ale i o braterstwie broni, o tęsknocie za normalnością. To, tak jak inne teksty Cezarego Zbierzchowskiego, literatura opowiadająca o człowieku.

Publikujemy poniżej dwa fragmenty książki Cezarego Zbierzchowskiego „Requiem dla lalek”. Powieść jest już do kupienia na stronach internetowych wydawnictwa Powergraph.

FRAGMENT 1 / Innego nie będzie

Dzień, w którym nadszedł koniec świata, był słoneczny i ciepły. Pogoda w górach
dopisywała całe lato. Pamiętam, że po przebudzeniu długo patrzyłem z okna pensjonatu na
zieloną ścianę sosen porastających zbocze Koryni – skąpane były w blasku słońca, a ciszę
sierpniowego poranka potęgowało brzęczenie owadów. Czasem z pobliskiego lasu
dochodziły krzyki ptactwa kołującego nad bagnami. Tego dnia o świcie działy się rzeczy
straszne. Ci, którzy przeżyli, widzieli je na własne oczy, albo częściej, jak ja, na ekranie
telewizora. Nie były one jednak tak medialne, jak zapowiadała Biblia.
Cztery miesiące po apokalipsie cały świat próbuje udawać, że nie stało się nic ostatecznego.
Twierdzi głośno, że dotknęła go plaga, jakich wiele spadło już na ludzkość, a z takich
doświadczeń zawsze wychodzi ona z dumą, pokrzepiona nową wiarą w człowieczeństwo. Być
może tylko ja, choć wyglądam jak kloszard i wałęsam się po mieście, rozumiem, czego
doświadczyliśmy. Wrażenie potwornego osamotnienia przenika mnie do głębi i nie pozwala
zasnąć.
Kiedy chodzę po parku i przyglądam się spacerującym, czuję, że wpadam w obłęd. Ślady
stóp na śniegu, dzieci lepiące bałwana, twarze zaczerwienione od mrozu... Radość z każdej
sekundy życia, z zabawy, z wolnego czasu, jakby nic się nie zmieniło. Gdybym nawet im
powiedział, nie uwierzyliby. Ktoś podniesie z ziemi bryłę lodu i pierwszy rzuci w moją stronę.
Każdy, kto wspomina o śmierci, uważany jest teraz za bluźniercę.
Koniec świata nastąpił we wtorek, dwunastego sierpnia około czwartej rano. Ja w tym
czasie spałem twardo na prostym drewnianym tapczanie i nie miałem o niczym pojęcia.
Gdyby ciekawość nie przygnała mnie wcześniej do klasztoru Prowenów, żyłbym pewnie w
przekonaniu o własnym szczęściu, opłakując dalekich krewnych i znajomych. Oddałbym kilka
lat życia, żeby móc to zmienić, ale nikt nie proponuje mi takiej transakcji.

Requiem dla Lalek, Cezary Zbierzchowski

FRAGMENT 2 / Mr Fiction

„Niezwykle intrygująco przedstawia się oferta programowa Golden TV, która w nowej
ramówce zapowiada pilotażową serię programu »Mr Fiction«, będącego skrzyżowaniem
reality show oraz ukrytej kamery. Istotą pomysłu scenarzystów »MF« jest wprowadzenie
uczestników programu w wyreżyserowaną sytuację tak, aby nie mieli świadomości
przebywania na planie telewizyjnym. Oczywiście, jednym z najtrudniejszych zadań jest wybór
miejsca akcji, jak również opracowanie metody usuwania z gry osób, które wyeliminuje
publiczność. Jeżeli obie przeszkody zostaną pokonane przez producenta programu, widzowie
GTV mogą spodziewać się niezapomnianych wrażeń, gdyż zniknie efekt »mimowolnego
aktorstwa«.
Z zapowiedzi wynika, że oryginalnie zaprojektowano również studio telewizyjne oraz postać
prowadzącego. Tytułowy Pan Fikcja ukrywa twarz za groteskową maską z papierowej masy,
przypominającą postaci z obrazów Eidrigeviciusa. Ma podgrzewać temperaturę na widowni i
pełnić rolę demiurga w świecie uczestników programu. Biorąc pod uwagę zasobność GTV i
wysoki profesjonalizm, jakim charakteryzują się produkcje tej stacji, przewidujemy, że nowa
pozycja odniesie ogromny sukces. Większość przygotowań ze zrozumiałych względów okryta
została ścisłą tajemnicą. Producenci ujawnili jedynie, że akcja pilotażowej serii będzie umiejscowiona pod ziemią, w starej kopalni złota. Życzymy powodzenia uczestnikom nowego programu”.
Notatka pochodziła sprzed około roku, ale Valdus nie znalazł świeższych informacji o losach
„Mr Fiction”. Zostały skasowane podczas czyszczenia dysku albo ktoś usunął je specjalnie,
zapominając o serwisie WW. Co za głupie przeoczenie, wielka wpadka szarego technika.
Otoczyło go głuche milczenie. Ze zdziwieniem pojął, że mimo oczywistości całej sytuacji,
uwierzył mu jedynie Tomas, który od razu rozpoczął sabotaż. Pokazał środkowy palec do
umieszczonej w kącie maleńkiej kamery, a potem, używając klucza, rozwalił ją w drobny mak.
Powiedział, że załatwi tak wszystkie, które znajdzie na stacji oraz lustra wiszące w stołówce i
w kabinach załogi.
Valdus chciał porozmawiać z Edwardem. Wywoływał go dobre kilkadziesiąt razy, ale radio
pozostało głuche – kapitan najwyraźniej nie miał zamiaru nikogo wypuścić. Jedyny człowiek,
który mógł go przekonać, zniknął nad ranem. Wykluczony z gry.


komentarze [11]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
awatar
konto usunięte
01.03.2020 00:46
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Andrzej Wronka - awatar
Andrzej Wronka 02.03.2020 09:16
Autor

Clarke owszem (Odyseja, ale tylko 2001 oraz Koniec Dzieciństwa), Card niekoniecznie (chyba, że tylko Gra Endera). Diuna jest gatunkowo cięższa, ale niepodważalnie świetna. Z rzeczy na początek, mógłbym w ciemno polecić cykl Hyperiona Dana Simmonsa - klasa sama w sobie.

Po rozgrzewce wśród lżejszych powieści i klasyków (jak te wymienione powyżej) przyjdzie jeszcze czas na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Orestea  - awatar
Orestea 02.03.2020 13:20
Czytelnik

Do wypowiedzi Andrzeja Wronka dodałabym z Lema "Bajki robotów" są dobre i dla początkujących!
Kim Stanley Robinson i "Lata ryżu i soli" dla lubiących historię i z niej chcących przeskoczyć do SF.
Joego Haldemana "Wieczna wojna" dla zmilitaryzowanych i lubiących przy tym pomyśleć.
Paradoksalnie polecę "Agenta dołu" Wolskiego dla lubiących political (nie współczesne, broń...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Slinger  - awatar
Slinger 04.03.2020 12:08
Bibliotekarz

Jeśli chodzi o cykl "Hyperion" Simmons'a to nie wiem czy jest idealnym kandydatem na początek przygody z SF. Wydaje mi się, że dla niektórych może być zbyt poważny/skomplikowany.
Natomiast zdecydowanie zgadzam się, że jest to klasa sama w sobie. Chyba jedno z najlepszych (jeśli nie najlepsze) SF jakie czytałem (jestem po lekturze "Hyperiona" i "Upadku Hyperiona", a przede...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
awatar
konto usunięte
05.03.2020 09:13
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni  - awatar
jatymyoni 29.02.2020 18:47
Bibliotekarz

Ileś lat wcześniej odpowiedziałabym, że nie czytam. Teraz czytam i niektórymi się zachwycam. W SF jak w każdym gatunku interesuje mnie człowiek i jego zachowanie w różnych sytuacjach. Czasami łatwiej jest przedstawić pewne sytuacje, zjawiska społeczne i polityczne umieszczając je w świecie fantastyki, bez odwoływania się do rzeczywistości na naszym globie. Może zadawać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 28.02.2020 15:33
Czytelnik

Ja z SF lubię najbardziej,obce rasy.Kosmiczna magia, takie coś

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Orestea  - awatar
Orestea 28.02.2020 13:19
Czytelnik

Jest w artykule kilka rzeczy, które zwróciły moją uwagę. Po pierwsze, autor niby to dziwi się, że są Czytelnicy, którzy nie czytają SF tylko i wyłącznie dlatego, że to właśnie SF, ale od razu też się zarzeka i objaśnia, że przecież owa SF, to nie jedynie lądujący Obcy i miecze świetlne (przepraszam za powtórzenia, są celowe, chciałabym, żeby SF nie było uznawane za...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Airain  - awatar
Airain 28.02.2020 22:49
Czytelniczka

Popieram, ale to się zdarza - ktoś przeczyta kiepską rzecz w gatunku X i zniechęca się na długo. Niestety, gatunki popularne, jak SF, ale też i kryminał, fantasy, etc., często ocenia się przez pryzmat najgorszych, a nie najlepszych przykładów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Orestea  - awatar
Orestea 29.02.2020 06:57
Czytelnik

Zdecydowanie tak.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 28.02.2020 11:02
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post