Czyli jeszcze trzeba sprawdzać wydawcę, aby na takie coś nie zagłosować.

Czyli jeszcze trzeba sprawdzać wydawcę, aby na takie coś nie zagłosować.

Akurat na Horyzont głosowałam bo mnie zachwycił, ale sam zamysł na nakłanianie do głosowania w ten sposób to bardzo nieuczciwe zagranie i mam nadzieję, że czytelnicy będą mieli własny rozum i zagłosują zgodnie z sumieniem

Akurat na Horyzont głosowałam bo mnie zachwycił, ale sam zamysł na nakłanianie do głosowania w ten sposób to bardzo nieuczciwe zagranie i mam nadzieję, że czytelnicy będą mieli własny rozum i zagłosują zgodnie z sumieniem

Nie ma od dawna rzetelności tego plebiscytu skoro są osoby, które głosują na książki,których nie czytali.

Nie ma od dawna rzetelności tego plebiscytu skoro są osoby, które głosują na książki,których nie czytali.

Chamskie zagranie...

Chamskie zagranie...

Ja myślę, że najczęściej głosują na jedyną, którą przeczytali, tą najbardziej reklamowaną z danej kategorii.

Ja myślę, że najczęściej głosują na jedyną, którą przeczytali, tą najbardziej reklamowaną z danej kategorii.

Ludzie prowadzący portal CzytamPierwszy.pl nawet nie starają się udawać, że ich strona ma coś wspólnego z czytaniem książek.

Odwiedzając ich bloga, można dowiedzieć się, że portal nagradza za:

- komentowanie zdjęć, bez konieczności znajomości treści książki. Proponują pisanie tego rodzaju tekstów: „Jeszcze nie czytałam tej pozycji, widzę jednak całą masę super opinii. Bardzo mnie kusi, aby ją zamówić. Polecacie?”.

- zapoczątkowywanie dyskusji na różnych grupach.

- wrzucanie na stories swojego Instagrama informacji, że zamierzacie zamówić i niedługo przeczytać daną pozycję.

- za przygotowanie zdjęcia i wrzucenie na ścianę swojego Facebooka, z dopiskiem polecającym książkę.

To niektóre z przykładów. Działania CzytamPierwszy.pl są znacznie, znacznie większe.

Nie ma to nic wspólnego z marketingiem. Jest to manipulowanie nieświadomymi odbiorcami, a że CzytamPierwszy.pl oferuje zamianę zebranych punktów na pieniądze, chętnych do angażowania się w takie działania nie brakuje.

Ludzie prowadzący portal CzytamPierwszy.pl nawet nie starają się udawać, że ich strona ma coś wspólnego z czytaniem książek.

Odwiedzając ich bloga, można dowiedzieć się, że portal nagradza za:

- komentowanie zdjęć, bez konieczności znajomości treści książki. Proponują pisanie tego rodzaju tekstów: „Jeszcze nie czytałam tej pozycji, widzę jednak całą masę super opinii....

Mnie skusiła wizja "darmowych" egzemplarzy do recenzji(wiadomo, gdy się chce nowości trzeba bulić). Niestety szybko sobie ich odpuściłam, gdy się okazało, jak działają i nie jest to tak kolorowe, jak z pozoru wygląda. Szkoda. Ale wydaje mi się, że są lepsze ścieżki rozwoju niż ta strona.

Mnie skusiła wizja "darmowych" egzemplarzy do recenzji(wiadomo, gdy się chce nowości trzeba bulić). Niestety szybko sobie ich odpuściłam, gdy się okazało, jak działają i nie jest to tak kolorowe, jak z pozoru wygląda. Szkoda. Ale wydaje mi się, że są lepsze ścieżki rozwoju niż ta strona.

Zakładając bloga recenzenckiego pokusiłam się o przeczytanie regulaminu CzytamPierwszy i nawet od tej strony nie wygląda to za ciekawie (między innymi dlatego zrezygnowałam).
Ogólnie portal zabrania publikowania treści naruszające dobra osób trzecich (2, 15a), a przecież negatywna recenzja niejako narusza dobra osób trzecich (mniejsza sprzedaż, mniejsze przychody dla wydawnictwa, mniejsza pensja osób pracujących przy projekcie), więc można spokojnie stwierdzić, że każda recenzja z CzytamPierwszy ma być tylko pozytywna. Ponadto portal może usunąć konto, jeśli użytkownik wypowiada się nieprzychylnie na jego (portalu) temat.

Zakładając bloga recenzenckiego pokusiłam się o przeczytanie regulaminu CzytamPierwszy i nawet od tej strony nie wygląda to za ciekawie (między innymi dlatego zrezygnowałam).
Ogólnie portal zabrania publikowania treści naruszające dobra osób trzecich (2, 15a), a przecież negatywna recenzja niejako narusza dobra osób trzecich (mniejsza sprzedaż, mniejsze przychody dla...

Przecież to własnie jest Malina Roku (a raczej Kupa Roku).

Przecież to własnie jest Malina Roku (a raczej Kupa Roku).

Że co? Skoro nie czytałeś żadnej z nominowanej książki to nie głosuj.

Że co? Skoro nie czytałeś żadnej z nominowanej książki to nie głosuj.

Nie przeczytałem ani jednej, ale może jestem jednej wydawcą, co Pani na to? Być może mam na tym portalu 50 000 kont, ale nie chce mi się ich uzupełniać książkami. Oczywiście to czysto hipotetyczne rozważania :)

Nie przeczytałem ani jednej, ale może jestem jednej wydawcą, co Pani na to? Być może mam na tym portalu 50 000 kont, ale nie chce mi się ich uzupełniać książkami. Oczywiście to czysto hipotetyczne rozważania :)

TyDraniu, ale fajny masz nick ;) Spieszę donieść, że w ubiegłym roku jak i w kolejnych już minionych ludzie głosowali i dalej będą głosować na coś, czego nigdy nie przeczytali. Bo kto będzie się przejmował, skoro samo LC nic sobie z tego nie robi :)

TyDraniu, ale fajny masz nick ;) Spieszę donieść, że w ubiegłym roku jak i w kolejnych już minionych ludzie głosowali i dalej będą głosować na coś, czego nigdy nie przeczytali. Bo kto będzie się przejmował, skoro samo LC nic sobie z tego nie robi :)

Dzięki Audrey. Zgadzam się w stu procentach, że mam fajny nick, i w tej drugiej sprawie też! :)

Dzięki Audrey. Zgadzam się w stu procentach, że mam fajny nick, i w tej drugiej sprawie też! :)

Przykre, że wydawca nie wie co wydaje. To że ktoś nie dodał jakiejś książki wcale nie musi oznaczać, że nie przeczytał książki. Ale ty twierdzisz,że żadnej z nich nie przeczytałeś, więc nie bardzo rozumiem chęć głosowania (które nie polega na wybraniu najpiękniejszej okładki). Zdawałoby się, że miłośnicy książek nie powinni mieć problemów z czytaniem ze zrozumieniem.

Przykre, że wydawca nie wie co wydaje. To że ktoś nie dodał jakiejś książki wcale nie musi oznaczać, że nie przeczytał książki. Ale ty twierdzisz,że żadnej z nich nie przeczytałeś, więc nie bardzo rozumiem chęć głosowania (które nie polega na wybraniu najpiękniejszej okładki). Zdawałoby się, że miłośnicy książek nie powinni mieć problemów z czytaniem ze zrozumieniem.

@TyDraniu (heh, nie można się nie uśmiechnąć, zwracając się do ciebie :)) - można głosować na książki, których się nie przeczytało.

@Effy - najdelikatniej mówiąc, to nie twoja sprawa, czy ktoś głosuje czy nie.

@TyDraniu (heh, nie można się nie uśmiechnąć, zwracając się do ciebie :)) - można głosować na książki, których się nie przeczytało.

@Effy - najdelikatniej mówiąc, to nie twoja sprawa, czy ktoś głosuje czy nie.

Airain, dodawać do biblioteczki książki na półkę przeczytane,których nie czytało czy pisać opinię o książki,których nie czytało, czemu by nie?
niedelikatnie pisząc to nie twój interes czy coś dla mnie jest zjawiskiem absurdalnym czy nie...

Airain, dodawać do biblioteczki książki na półkę przeczytane,których nie czytało czy pisać opinię o książki,których nie czytało, czemu by nie?
niedelikatnie pisząc to nie twój interes czy coś dla mnie jest zjawiskiem absurdalnym czy nie...

Gdybyś przeczytał/a ten wpis pod, którym zostawiasz komentarz byś wiedział/a na jakiej zadzie były nominowane książki. Słabo.
Logiczne,że między innymi brana jest pod uwagę liczba czytelników. Skoro książka nie ma czytelników to nie ma też głosów.

Gdybyś przeczytał/a ten wpis pod, którym zostawiasz komentarz byś wiedział/a na jakiej zadzie były nominowane książki. Słabo.
Logiczne,że między innymi brana jest pod uwagę liczba czytelników. Skoro książka nie ma czytelników to nie ma też głosów.