Kto odpowiada na listy pisane do szekspirowskiej Julii?

LubimyCzytać LubimyCzytać
05.11.2019

Historia miłości Romea i Julii jest inspiracją dla wielu pokoleń. Julia bywa powierniczką, przyjaciółką, spowiedniczką z najbardziej skrytych marzeń i pragnień. A nieszczęśliwie zakochani piszą do niej listy.

Kto odpowiada na listy pisane do szekspirowskiej Julii?

Przychodzą z całego świata. Zarówno te tradycyjne, zaadresowane na Via Cappello 23 w Weronie, gdzie miała mieszkać Julia i gdzie znajduje się najsławniejszy balkon na świecie, jak i – znak czasów – elektroniczne. Bywają wetknięte pomiędzy cegły w domu Capuletich albo zaadresowane po prostu: Julia Capuletti, Werona.

Tradycję odpisywania na listy w latach 30. XX wieku zapoczątkował Ettore Solimani, strażnik grobu Julii Capuleti. To właśnie przy symbolicznej mogile (nie)szczęśliwie zakochane kobiety (choć zdarzali się i mężczyźni) zaczęły zostawiać listy do Julii. Opisywały w niej swoje rozterki miłosne, prosiły o poradę. Nierzadko były to historie równie nieszczęśliwe, jak te opisane przez Williama Shakespeare'a. Po Solimanim rolę sekretarza Julii przejął poeta Gino Beltramini, a następnie włodarze miasta postanowili usystematyzować odpowiedzi, wyznaczając do odpisywania osobnego urzędnika. Pomysł ten spalił na panewce. Na szczęście w Weronie powstał Klub Julii, którego wolontariusze chętnie przejęli odpowiedzialność odpisywania na wiadomości z całego świata.
Na zaadresowane do Julii wiadomości odpowiada 15 osób władających różnymi językami. Bo i listy przychodzą nie tylko po włosku czy po angielsku – zdarzają się napisane po polsku, portugalsku czy chińsku. W końcu miłość jest wszędzie taka sama, a rozterki sercowe na każdym kontynencie podobne. Rąk i piór wolontariuszy do pracy ciągle brakuje, rokrocznie udaje się odpisać na 8 tysięcy listów, drugie tyle pozostaje bez odpowiedzi. 

Nie istnieje szablon, według którego powstają porady dla zakochanych, tak jak i nie istnieją dwie takie same pary. Wszyscy zajęci odpisywaniem robią to tak, jak im podpowiada serce. Czasem tylko zdarza się potrzeba skonsultowania ze starszą stażem koleżanką czy nawet psychologiem. Wśród „sekretarzy Julii” znajdują się także osoby, które niegdyś same przykleiły znaczek pocztowy na kopercie zaadresowanej do Via Cappello 23 w Weronie, a otrzymana odpowiedź natchnęła ich do bezinteresownej pomocy innym zakochanym.

A piszą do Julii wszyscy. Zarówno single, jak i pary. Są listy tak od młodzieży, jak i od już zaawansowanych wiekiem zakochanych. Po pomoc dla swoich samotnych matek piszą nastolatki, a rodzice proszą o wstawiennictwo dla znalezienia ukochanej osoby przez swoje dzieci. Co roku Klub Julii wybiera trzy najpiękniejsze listy zaadresowane do Julii. Rozstrzygnięcie konkursu odbywa się, oczywiście, 14 lutego, w dniu święta zakochanych.


komentarze [7]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Patriseria  - awatar
Patriseria 07.11.2019 11:14
Czytelniczka

Myślę, że to urocze i terapeutyczne. Czasami przelanie słów na papier powoduje, że początkowo wielkie problemy stają się tymi mniejszymi. Bardzo podobał mi się ten motyw w filmie Listy do Julii.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awatar
konto usunięte
06.11.2019 07:13
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

awatar
konto usunięte
06.11.2019 07:10
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

czaramara  - awatar
czaramara 05.11.2019 23:49
Czytelniczka

Sama chętnie pobawiłabym się w taką Julię :) Świetnie to jest ukazane w filmie „Listy do Julii” z Amandą Seyfried.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
cień_fprefecta  - awatar
cień_fprefecta 05.11.2019 15:27
Bibliotekarz

Nie wiem ale domyślam się, że nie są to osoby które chciałyby dodać opinię w nowej odsłonie LC. Gdyż te muszą scrollować/ scrollować, klikać, scrollować, scrollować i z powrotem scrollować bo przegapiły okienko gdzie można dodać opinię maksymalnie 12 znaków ze spacjami i tylko małe literki, bo duże się nie zmieszczą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Armand_Duval  - awatar
Armand_Duval 05.11.2019 21:59
Czytelnik

Całe szczęście, że można (jeszcze) korzystać ze starej wersji, co skwapliwie uczyniłem po kilku minutach spędzonych z tym nowym potworkiem.

A co do artykułu to w dzieciństwie wyczytałem gdzieś, że podobna sytuacja miała (nadal ma?) miejsce w przypadku Sherlocka Holmesa tj. ktoś odpisywał w jego imieniu na listy od czytelników Conan Doyle'a.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 04.11.2019 12:10
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post