„Matrix” powraca. Scenariusz napisze m.in. autor „Atlasu chmur”
Stęskniliście się za Neo i Trinity? Jeśli chcielibyście jeszcze raz wkroczyć do świata dostępnego po zażyciu czerwonej pigułki, mamy dla was dobre wiadomości. Oficjalnie potwierdzono powstanie czwartej części kultowego cyklu, w którym ponownie wystąpią Keanu Reeves i Carrie-Anne Moss. Za kamerą stanie Lana Wachowski.
O produkcji poinformowało „Variety”. Film powstanie na podstawie scenariusza autorów, którzy związani są z wcześniejszymi dziełami sióstr Wachowskich. Aleksandar Hemon i David Mitchell pracowali przy serialu „Sense8”, Mitchell napisał też książkę „Atlas chmur”, którą na duży ekran przeniosły Lana i Lilly Wachowskie.
Teraz twórcy połączą siły – Lana Wachowski, Aleksandar Hemon i David Mitchell wspólnie napiszą scenariusz czwartej części „Matrixa”. Tytuł jeszcze nie jest znany, ale wiemy, że w produkcji ponownie pojawią się aktorzy, którzy stworzyli niezapomniane kreacje w pierwszych trzech częściach: Keanu Reeves i Carrie-Anne Moss. Produkcją i dystrybucją obrazu zajmą się Warner Bros. Pictures oraz Village Roadshow Pictures. Produkcję obrazu wesprze również sama Wachowski. Najprawdopodobniej prace wystartują na początku 2020 roku.
Nie moglibyśmy być bardziej podekscytowani z powodu możliwości ponownego wejścia do „Matrixa” właśnie z Laną. Jest ona prawdziwą wizjonerką, wyjątkowo kreatywną twórczynią filmową, i jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że napisze ona, wyreżyseruje i wyprodukuje nowy rozdział w uniwersum „Matrixa” – powiedział Toby Emmerich z Warner Bros. Picture Group.
Przypomnijmy, że „Matrix” opowiadał historię hakera Neo, który odkrył, że otaczająca go rzeczywistość to tak naprawdę iluzja, którą sterują maszyny. Możemy domyślać się, że dziś, równo 20 lat po premierze pierwszej części, opowieść o wpływającej na nasze życie technologii może mieć jeszcze bardziej złowróżbny wydźwięk.
Lubicie książki Davida Mitchella i filmy sióstr Wachowskich? Co myślicie o nowym, wspólnym projekcie tych twórców?
komentarze [31]
"Aleksandar Hemon i David Mitchell pracowali przy serialu „Sense8”, Mitchell napisał też książkę „Atlas chmur”... ".
A tu jest świetna książka Hemona Dwa Razy Życie. Bośnia i Ameryka, i tylko dla niego będę czekać na film, bo faktycznie ostatnie części nie powalały.
Siostry Wachowskie to taki "nowy" Night M. Shyamalan: Rozpoczęły od fajerwerków a potem już nigdy nie potrafiły nawiązać do sukcesu. Można im tylko życzyć, aby Matrix 4 stał się takim nowym "Split".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPierwsza część była najlepsza i wątpię żeby jakakolwiek kontynuacja zdołała jej dorównać. Poza tym dla mnie ta historia została zamknięta, więc nie widzę żadnego powodu do kontynuacji serii, poza finansowym.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPo co robić kolejną część, tym bardziej że trzecia była według mnie strasznym rozczarowaniem. Powinni sobie już darować tę serię.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post20 lat? Kiedy to minęło? Tymczasem Keanu Reeves nie postarzał się ani o minutę ;D [wampir]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO ile pierwsza część to jeden z moich ulubionych filmów i w ogóle jest ge-nia-lny, o tyle druga i trzecia część to dla mnie już równia pochyła w dół. Czwartą widzę w czarnych barwach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUważam podobnie, że pierwsza była najlepsza, i nic już jej nie pobije, aczkolwiek taka kontynuacja po latach może się udać, już nie raz sie o tym przekonałem. Dobry scenariusz + nowe spojrzenie i efekty specjalne po tylu latach (tylko czy nowatorskie? ) mogą zdziałać cuda. Starszego widza znającego dobrze tamtego Matrixa pewno trudniej będzie przekonać, ja jednak jestem...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nic dodać, nic ująć. Druga i trzecia część miały tak zachwiane proporcje efekty-walka-przekaz, że wyszedł z tego pijacki bełkot. Drugą część zmęczyłem w kinie, trzecią obejrzałem na płycie i to na raty. Pierwsza część była strzałem w dziesiątkę. I jak kolega wyżej wspomniał "Animatrix" jest ciekawym uzupełnieniem.
A czwarta pewnie wpisze się w popularny nurt niepotrzebnych...
Też na początku nie trawiłem drugiej i trzeciej części. Potem obejrzałem całą trylogię jeszcze kilkukrotnie, za każdym razem dostrzegając coś nowego. Do tego „Animatrix” i „Enter the Matrix”. Okazało się, że trzy filmy to nie wszystko, a całość jest większa i głębsza, niż się na pierwszy rzut oka wydawało. Razem się bronią i są spójne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeśli chcielibyście jeszcze raz wkroczyć do świata dostępnego po zażyciu czerwonej pigułki, mamy dla was dobre wiadomości.
Coś źle zapamiętałam? To czerwona pigułka nie była po to, żeby się z Matrixa wyrwać, tylko żeby do niego wkraczać? A to mnie na filmie oszukali! Przez tyle lat niewłaściwe pigułki łykam! Nic dziwnego, że coraz więcej i więcej Matrixa mnie otacza...
Mój mózg ma wrodzoną awersję do filmów, po prostu go nie absorbują, ale Matrixa, Świętych z Bostonu, Mechanika i Labirynt z Hugh Jackmanem pamięta do dziś, dlatego z chęcią zobaczę co wymyślą.
Poza tym lubię Keanu Reeves'a, bo wartościowy z niego człowiek.
ale lipa. Inny reżyser. Nie podobają mi się przebieranki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post