rozwiń zwiń

Czy wierzy pan w smoki?

LubimyCzytać LubimyCzytać
25.10.2018

Co wiemy o smokach? Znamy je z legend jako bezlitosne bestie, potwory porywające dziewice, gustujące w baraninie… ale nie o to nam chodzi. Chcecie dowiedzieć się więcej o tych tajemniczy stworzeniach? Już dziś lećcie do księgarni, bo na półkach znajdziecie „Smoki wyobraźni”.

Czy wierzy pan w smoki?

„Czy wierzy pan w smoki?” – od tych słów zaczyna się powieść Pawła Wakuły, Smoki wyobraźni.

Co wiemy o smokach? Znamy je z legend jako bezlitosne bestie, potwory porywające dziewice, gustujące w baraninie… ale nie o to nam chodzi.

Metaforyczne użycie wizerunku smoków przez Pawła Wakułę ma na celu ukazanie ludzkiego, mrocznego oblicza, naszej prawdziwej natury. Przytoczone historie „smoków” w tej powieści pokazują nam, że każdy z nas może się nim stać, prawdziwą bestią w ludzkiej skórze.

Bo ludzie niczym smoki z opowiadań są egoistyczni, nieśmiali i samotni. Pozostają wiecznymi dziećmi, starymi kawalerami lub zgorzkniałymi starszymi ludźmi, którzy za jedyne towarzystwo mają trofea łowieckie i wspomnienia minionych lat.

W tle odbywa się podróż pociągiem bezimiennego mężczyzny, którego współtowarzyszem jest nieznajomy z laską w kształcie smoka i niezwykłym brulionem z opowiadaniami o „smokach”, a przez ich przedział przewija się kalejdoskop pasażerów pociągu.

Opowiadania  są mroczne, niesamowite, ale pozbawione dosłowności i brutalności.

Wszyscy znamy smoki z bajek naszego dzieciństwa: bezlitosne skrzydlate bestie zionące ogniem, porywające dziewice i gustujące w baraninie. Krwiożercze gadziny, których zgładzenie przez szlachetnego rycerza rozwiązuje wszystkie problemy i definitywnie kończy opowieść.

A jeśli to nie jest cała prawda? Jeśli bywają smoki nieśmiałe, samotne, osierocone, pełne kompleksów, niezaradne i zagubione w otaczającym je świecie? Takie, które pozostają wiecznymi dziećmi, starymi kawalerami lub zgorzkniałymi mizantropami mającymi za jedyne towarzystwo trofea łowieckie i wspomnienia minionych lat. Smoki zakochane w muzyce, współczujące, rozmyślające o rzeczach ostatecznych, i głodne… prawdziwej sztuki.

I wreszcie: co jeśli są warte współczucia… a jednak wciąż pozostają potworami? I czy smok nie tkwi przypadkiem w każdym z nas?

„Smoki wyobraźni”  Pawła Wakuły odpowiadają na te pytania, podczas nieśpiesznej podróży pociągiem, w rytm stukających kół i przemijających za oknem krajobrazów. Niech was jednak nie zwiedzie ta sielanka – jak mówi jeden z bohaterów Pukis Aitvaras: Ta książka może was zmienić…


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 25.10.2018 18:19
Bibliotekarz

"Metaforyczne użycie wizerunku smoków przez Pawła Wakułę ma na celu ukazanie ludzkiego, mrocznego oblicza, naszej prawdziwej natury. Przytoczone historie „smoków” w tej powieści pokazują nam, że każdy z nas może się nim stać, prawdziwą bestią w ludzkiej skórze."
Czyli tak naprawdę nie jest to o smokach tylko o bestii, którą każdy nosi w nas. Czy tą bestię nazwiemy smokiem,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
tsantsara 26.10.2018 11:56
Bibliotekarz

Najprawdopodobniej już w greckiej (sam gr. źródłosłów "bystrooki", przenikliwy), także w chińskiej i japońskiej, prawdopodobnie również w celtyckiej. W chrześcijaństwie odwrotnie - symbol zła.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Smok

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
marckoza 25.10.2018 12:36
Czytelnik

Nie można normalnie napisać o czym jest ta książka? Bo mimo przyciągającej okładki, nie wiem o czym jest, według opisu na początek jest to bestiariusz smoków "Chcecie dowiedzieć się więcej o tych tajemniczych stworzeniach?", potem powieść, a na koniec okazuje się zbiorem opowiadań z osobistymi interpretacjami "smoków" autora. Miałem nadzieję na coś w rodzaju Księgi istot...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
tsantsara 25.10.2018 10:43
Bibliotekarz

Ehm..."Ta książka może was zmienić…." Kiedy to czytam w blurbach, zapala mi się światełko ostrzegawcze w głowie: albo to pisze niedorobiony couch, albo pracownik marketingu, który ci chce wcisnąć bubel, albo mysz, której się wydaje, że górę zrodziła. Sądząc po okładce i opisie pomysłu, nie musi być tak źle. Szkoda więc, by dla zachęty uciekać się do tak wyświechtanego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać 24.10.2018 15:14
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post