Księżyc zapomniał
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Tytuł oryginału:
- When the Moon Forgot
- Wydawnictwo:
- Officyna
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 120
- Czas czytania
- 2 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62409-18-1
- Tłumacz:
- Katarzyna Sarek
Jak to jest być księżycem?
I czy można o tym zapomnieć?
Jak przywrócić ludziom szczęście?
I czy aby to uczynić trzeba sięgnąć gwiazd?
Samotny chłopiec znajduje w trawie księżyc. Zabiera go do domu, opiekuje się nim, a księżyc stopniowo wraca do siebie. Stają się nierozłącznymi przyjaciółmi, dniem i nocą poznającymi razem świat. Ale gdy przychodzi czas by księżyc przypomniał sobie o swoim miejscu na niebie, chłopiec musi pomóc mu znaleźć drogę powrotu.
Wydana oryginalnie po chińsku w 1999 r. książka, opowiadająca piękną historię o miłości i odwadze oraz poszukiwaniu siebie.
Kreska Liao, tworząca niepowtarzalny nastrój – zarazem zachwytu i niepokoju – zdaje się przywoływać zarazem styl Stasysa Eidrigeviciusa i Jean-Jacquesa Sempe'go.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Księżycowy smutek
Jimmy Liao, autor i ilustrator książeczki jest osobą niezwykłą. Studiował sztukę, kierunek design w Taipei. Przez kilka lat pracował w reklamie, później oddał się wyłącznie tworzeniu książek, które od początku cieszą się ogromną popularnością i uznaniem. Od roku 2000 ukazało się trzydzieści autorskich publikacji, które, oprócz gorącego uznania krytyki i czytelników oraz tłumaczenia na kilkanaście języków, doczekały się również adaptacji: muzycznych, teatralnych i filmowych.
Książka wzbudza zachwyt swoją poetyckością, niepowtarzalnym klimatem oraz niezwykłą estetyką wydania. Oryginalna kreska Liao, budząca skojarzenia ze stylem Stasysa Eidrigeviciusa i Jean-Jacquesa Sempego oraz – w przedstawieniu postaci – Juliana Bohdanowicza a także – w warstwie niepokojących szczegółów – w jakiś sposób będąca echem opowieści Edwarda Goreya, niesie o wiele więcej skojarzeń i emocji. Wprowadza bowiem odbiorcę w stan zachwyconego niepokoju, ekstatycznej melancholii i radości życiem podszytym pamięcią o śmierci i samotności. Przez swoją wieloznaczność i wiele poziomów odczytania, zarówno w warstwie tekstowej, jak i graficznej, przekraczają granicę wieku czytelnika, odwołując się raczej do jego wrażliwości, przez co znajdują entuzjastów wśród dzieci i dorosłych.
Opowieść o księżycu budzi rozmaite skojarzenia. Nie do końca uchwytna, może być zarówno snem, ćwiczeniem wyobraźni czy też wspomnieniem z dzieciństwa. Odczytana wprost jest piękną opowieścią o zmęczeniu i zagubieniu oraz o sile przyjaźni i wsparcia w odzyskiwaniu własnego miejsca w życiu, odświeżaniu jego sensu. Zrozumiana jako metafora może opowiadać o odpowiedzialności i samotności oraz zmęczeniu niezmiennością życia. Ujrzana oczyma dziecka ukazuje niezwykłą wyobraźnię i umiejętność widzenia cudów pod podszewką codzienności. Bez względu jednak na sposób odczytania niesie radość pięknej opowieści oraz niezwykłego świata, który możemy przez chwilę odczuć. Uderza różnorodność ujęcia wizualnego historii – od skomplikowanych pejzaży po ujęcie czerni nocy, od skomplikowanych scen zbiorowych po lekki zarys jednej postaci, od kadru typu „rybie oko” po widoki z lotu ptaka. Ponad wszystko zaś widać mistrzostwo szczegółów oraz – przemyślnie ukrytych – niepokojących fragmentów. Czujemy czasem obecność jakiegoś bytu, może jest to ktoś życzliwy, może zła moc – nieuchwytne w swej istocie zarysy czegoś wyzierającego spoza materii i rzeczywistości niosą wrażenie głębi i skomplikowania świata, ale i niepokoju.
Ukazując różnorodność i nieprzewidywalność życia w pięknie jego złożoności, autor przekracza podziały gatunkowe: między prozą i poezją, między utworem dla dzieci i dorosłych, między dotykalnym i niedotykalnym. Pokazuje sposób na rozwijanie wrażliwości czytelnika przy jednoczesnym zachęcaniu go do odpowiedzialności. Nieopisywalność i niezwykła atmosfera książki podbiła moje serce, pozwalając mi jednocześnie marzyć o pięknie świata. Cierpliwie i z nadzieją czekam na lekturę kolejnych tytułów Jimmy’ego Liao, ufając, że wydawca – Wydawnictwo Officyna – sprezentuje polskim czytelnikom następne niepowtarzalne dzieła tego autora.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 157
- 80
- 16
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Nie rozumiem książki "Księżyc zapomniał" Jimmy'ego Liao.
I nie rozumiem zachwytów nad nią.
Może zauważam zbyt wiele, a może właśnie za mało?
Może patrzę zbyt powierzchownie, albo za głęboko?
Może myślę zbyt analitycznie, zbyt logicznie?
Owszem, niektóre ilustracje są przepiękne!
Pozostałe też dobre, ale kto jest ich autorem?
Domyślam się, że autor tekstu, ale czy na pewno?
Szukałam w książce, i nie znalazłam stopki redakcyjnej...
Pomógł Wujek Google, tak, Jimmy Liao to ilustrator
i być może tekst ma znaczenie drugorzędne.
Może trzeba było usunąć tekst całkiem
i pozwolić dzieciom wymyślać własne historie do obrazków?
Bo to książka dla dzieci.
Teoretycznie.
Uwaga: spojler!
Książka zaczyna się upadkiem mężczyzny z balkonu.
Dlaczego siedział na balustradzie z nogami na zewnątrz?
Miał zamyśloną / smutną minę. Patrzył na księżyc.
Czy żegnał się ze światem?
Dlaczego?
Na końcu widzimy tego (?) mężczyznę z opatrunkiem na głowie.
Może więc wszystko pomiędzy początkiem a końcem
było tylko snem / urojeniem tego mężczyzny?
A sny nie muszą być logiczne...
W tym śnie mały chłopiec znajduje w stawie wymizerowany księżyc.
Opiekuje się nim, pielęgnuje, zabawia, zaprzyjaźnia się,
ale obaj czują się coraz bardziej samotni.
Czy chłopiec jest alter ego tamtego mężczyzny z balkonu,
czy raczej księżyc?
W tym czasie na świecie panuje ciemność i rusza księżycowy przemysł.
Po chwilowych strachu i panice, ludzie znów są szczęśliwi -
- każdy ma swój księżyc, a nawet kilka.
Chłopiec pomaga swojemu księżycowi przypomnieć sobie,
jak to jest być prawdziwym księżycem.
Pomaga mu wrócić na nocne niebo.
Dlaczego pozbywa się jedynego przyjaciela?
Czy myśli, że światu jest on bardziej potrzebny niż jemu?
Kilkakrotnie wspomniana jest mama chłopca,
która niczego nie zauważa!
Niczego!
I to jest motyw, który mnie bardzo intryguje!
Dlaczego autor wspomniał o mamie?
I dlaczego pozostawił ten wątek niedokończony?
Tata mieszka gdzie indziej.
Czasem rozmawia z synem przez telefon.
Czasem rozmawia też z mamą.
Po jednej z takich rozmów mama płacze.
I właśnie wtedy chłopiec postanawia "oddać" księżyc światu.
Dlaczego akurat wtedy?
Nie rozumiem...
Czasem w tle mignie jakieś wielkie zwierzę lub jego cień.
Czy coś symbolizują?
Niektóre zwierzęta są zielone.
Dlaczego?
W pewnym momencie chłopiec przebiera się
za bohatera książki "Gdzie mieszkają dzikie stwory?".
Charakterystyczny strój rozpoznałam,
związków łączących tych chłopców nie.
Pewnie dlatego, że nie pamiętam "dzikich stworów" zbyt dobrze.
Czy powinnam?
https://bajdocja.blogspot.com/2022/04/ksiezyc-zapomnia.html
Nie rozumiem książki "Księżyc zapomniał" Jimmy'ego Liao.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI nie rozumiem zachwytów nad nią.
Może zauważam zbyt wiele, a może właśnie za mało?
Może patrzę zbyt powierzchownie, albo za głęboko?
Może myślę zbyt analitycznie, zbyt logicznie?
Owszem, niektóre ilustracje są przepiękne!
Pozostałe też dobre, ale kto jest ich autorem?
Domyślam się, że autor tekstu, ale czy na...
Książka perełka.
Na pewno chcemy poznać inne książki tego autora. I na pewno pozostanie ta pozycja w mojej pamięci. Wzbudziła nasz zachwyt. Niesamowita i poruszająca
Polecamy
Książka perełka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa pewno chcemy poznać inne książki tego autora. I na pewno pozostanie ta pozycja w mojej pamięci. Wzbudziła nasz zachwyt. Niesamowita i poruszająca
Polecamy
O czym zapomniał księżyc? O wstaniu i oświeceniu naszego świata? O ogrzaniu swoją delikatną poświatą mrocznej czerni nocy? A może ukrył się za chmurą, która jest jego przyjacielem i wcale nie chce się z nią tej nocy rozstawać? Czy księżyc jest samotny? Czy uśmiecha się do nas tylko w pełni, a rogalik oznacza jego gorszy humor? Możliwości jest wiele. Poznajcie Jimmy’ego Liao.
Dawno nie miałam w rękach tak ubogiej w słowa książki, a jednocześnie tak bogatej w treść. Pierwszy raz spotykam się z twórczością Jimmy’ego Liao. Z pewnością nie każdemu przypadnie ona do gustu. Jeśli nie przepadacie za poezją i słowem ujętym w graficzną ilustrację, z pewnością nie trafi ona w Wasz gust. Ale jeśli nie zamykacie się na schematy i umiecie patrzeć poza tekst, to Jimmy Liao trafi do Waszych serc. Choć wolę obszerne tomiska zagadkowych kryminałów lub wielowątkowych fantastycznych opowieści, to umiem docenić przesłanie płynące z tej niewielkiej książeczki.
„Księżyc zapomniał” ma bardzo urokliwą szatę graficzną. Ilustracje obecne w książce z pewnością większości Czytelników się spodobają – kreska jest bardzo przyjemna dla oka. Nie ma co się dziwić, Jimmy to artysta z prawdziwego zdarzenia. Studiował w chińskim odpowiedniku naszej ASP, a potem wiele lat poświęcił na pracę w obszarze reklamy. Całe szczęście jednak, iż jego kariera zawędrowała w kierunku tworzenia książek dla dzieci – takie z pewnością chciałabym kupować swoim dzieciom.
„Księżyc zapomniał” to trochę tak, jak „Mały książę” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Rozśmiesza, bawi, a jednocześnie wychowuje – trzy podstawowe cechy dobrej książki! Któremu dziecku nie spodoba się ten uroczy księżyc albo chłopiec, który chce go chronić za wszelką cenę? A sam koncept masowej produkcji księżyców, które zapewnią ludziom poczucie bezpieczeństwa i pozbawią ich lęku przed końcem świata uważam za mistrzowski! Ludzie jednak nie umieli docenić tych prezentów, miasto stawało się coraz bardziej niebezpieczne (wielka sowa nawet mnie przestraszyła! Kto by się nie bał ptaka, który umie głowę o 180 stopni obrócić?!). Dzielny chłopiec starał się zrobić wszystko, aby świat wrócił do normy, chciał przypomnieć księżycowi jego rolę i pomóc mu ponownie w nią wejść. Niestety wiązało się to ze znaczną zmianą jego wielkości – nie pasował już do pokoju chłopca. Zbieg okoliczności sprawił, że nie musieli wybierać między swoją przyjaźnią, a powrotem księżyca na niebo. Poznajcie siłę przyjaźni!
O czym zapomniał księżyc? O wstaniu i oświeceniu naszego świata? O ogrzaniu swoją delikatną poświatą mrocznej czerni nocy? A może ukrył się za chmurą, która jest jego przyjacielem i wcale nie chce się z nią tej nocy rozstawać? Czy księżyc jest samotny? Czy uśmiecha się do nas tylko w pełni, a rogalik oznacza jego gorszy humor? Możliwości jest wiele. Poznajcie Jimmy’ego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoznamy tutaj historię małego chłopca, który pewnego dnia odnajduje w trawie najprawdziwszy księżyc, który to zupełnie nie pamięta kim jest i co powinien robić. Przez większość opowieści ta dwójka staje się praktycznie nierozłączna. Dziecko zabiera satelitę do szkoły, śpi z nim i wykonuje wszystkie inne czynności w towarzystwie swojego przyjaciela. Jest najszczęśliwszy na świecie, tylko otaczający go ludzie wydają się być czymś strapieni. Po pewnym czasie, za sprawą chłopca, księżyc zaznaje trochę ze swojego dawnego życia i zaczyna sobie wszystko powoli przypominać. Co na to wszystko inni ludzie?
120 stron wydaje się przeogromną liczbą jak na książeczkę dla dzieci, zapewniam Was jednak, że tak nie jest. Czyta się bardzo szybko, ale przede wszystkim ogląda się tutaj cudowne obrazki. Strony zawierają zazwyczaj jedno zdanie. Niektóre mają tylko kilka słów, a inne nie mają ich wcale. Za to wszystkie bez wyjątku mają naprawdę piękny wygląd, który zwróci uwagę każdego czytelnika. Temat jest bardzo ciekawy i przystępny, kto nie chciałby przeczytać opowieści o chłopcu i jego księżycu? Są tutaj momenty przygnębiające, ale są i te podnoszące na duchu, generalnie to nie jest zwyczajna bajka dla dzieci. Wywiera duże wrażenie nie tylko na najmłodszych, ponieważ sposób w jaki jest napisana trafi do większego grona, powiedziałabym że do wrażliwego grona.
Polecam wszystkim, nie ważne ile macie lat. Grupę docelową określiłabym jako +5, bo powyżej tego wieku jest dla absolutnie każdego. Będąc dorosłym z pewnością warto po nią sięgnąć i poznać, jest zupełnie nietypowa i piękna! Dla młodszych dzieci poleciłabym inne tytuły, bo tego mogą jeszcze nie zrozumieć, ale nawet jeśli zaryzykujecie, to z pewnością spodobają im się na dobry początek obrazki i sama historia bez wdrażania się w ukryte znaczenia i jej poetyckość. Ja swój egzemplarz oddałam dzisiaj bratankowi, chociaż do pięciu lat jeszcze mu daleko. Radek (bratanek) jest teraz w fazie fascynacji ilustracjami, więc myślę że będzie teraz zadowolony, a z czasem jak podrośnie doceni każdy szczegół tej ładnej opowieści o księżycu, który zapomniał jak to jest być księżycem.
http://ksiazkoholizm.wordpress.com/
Poznamy tutaj historię małego chłopca, który pewnego dnia odnajduje w trawie najprawdziwszy księżyc, który to zupełnie nie pamięta kim jest i co powinien robić. Przez większość opowieści ta dwójka staje się praktycznie nierozłączna. Dziecko zabiera satelitę do szkoły, śpi z nim i wykonuje wszystkie inne czynności w towarzystwie swojego przyjaciela. Jest najszczęśliwszy na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toksieeeeeeenzyc och!
ksieeeeeeenzyc och!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRewelacyjna, wybitna, wspaniała, cudna, wyśmienita, wyborna, fenomenalna, spektakularna, bezkonkurencyjna, kapitalna, imponująca .... mogę tak bez końca.
Mnie ujęła. Polecam!!!
Rewelacyjna, wybitna, wspaniała, cudna, wyśmienita, wyborna, fenomenalna, spektakularna, bezkonkurencyjna, kapitalna, imponująca .... mogę tak bez końca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMnie ujęła. Polecam!!!
Jimmy Liao to już nie jest obco brzmiące imię i nazwisko tajwańskiego pisarza i ilustratora. To jest marka. Książka sygnowana przez niego musi być dobra. Nie, nie tylko dobra, ale nawet bardzo dobra, mądra, zjawiskowa, ponadczasowa. Moje słowa potwierdzają publikacje tegoż autora, jak choćby "Dźwięki kolorów" czy „Księżyc zapomniał”. Obie ukazały się w Polsce w zeszłym roku nakładem łódzkiej Officyny. To istne arcydzieła. Dziś przyjrzyjmy się temu drugiemu z bliska.
Kiedy usiadłam z tą książką z dwójką moich dzieci, od razu zaintrygował je tytuł: „Jak to księżyc zapomniał? O czym?” Kolejne pytanie: „Dlaczego są w niej strony, na których nie ma tekstu?!?” Szok. Bez wątpienia jest to lektura inna niż te, które wysypują się z większości dziecięcych biblioteczek. Z jednej strony króluje w niej bogactwo kolorów, bajkowe, dynamiczne ilustracje; z drugiej czerń kartek zapełniono białymi napisami, zapowiadającymi mrok, tajemnicę, a może i nieszczęście. Sam temat zdaje się być banalny: księżyc zamiast na niebie, ląduje na ziemi. Wpada do stawu na pięknej łące. Tam znajduje go mały chłopiec, który zabierając go do swojego domu, otacza go opieką, sympatią i miłością, dając mu szansę na ponowne odrodzenie. Bo ów zagubiony księżyc dopiero za sprawą przyjaźni chłopca, zaczyna w siebie wierzyć, przypomina sobie, do czego jest powołany i ostatecznie znajduje swoje miejsce we wszechświecie, sprawiając, że razem z nim cały świat wraca na właściwe tory...
Niby zwyczajna opowiastka, może nawet z morałem jakich wiele, ale coś sprawia, że wcale nie jest ani szablonowa, ani banalna. Przede wszystkim „Księżyc zapomniał” nie jest adresowany jedynie do dzieci, choćby ze względu na bogactwo znaczeń i ilustracje, które aż kipią mnogością motywów i dają starszym czytelnikom możliwość uruchomienia wyobraźni. Ponadto książka ta pobudza do refleksji, skłania do podejmowania trudnych rozmów z dziećmi, rozwija fantazję milusińskich. Dzieci chętnie ją czytają, za każdym razem szukają nowych rozwiązań, a sama lektura staje się wspólną burzą mózgów, próbą zrozumienia świata bez księżyca i jego samego oraz szansą na spędzenie kilkunastu minut w bliskim kontakcie rodzic-dziecko, a nie na zwykłym, nudnawym odczycie. Z pomocą dorosłego czytelnika dzieciaki chętnie rozkładają tę książkę na czynniki pierwsze, bo jest ona niczym piękny wiersz, w którym podczas kolejnego czytania znajduje się coś nowego, jakąś odkrywczą wskazówkę, drobiazg, który wcześniej umknął. Czytelnik na równi z bohaterami Liao odczuwa ich strach, niepokój, zdumienie i radość (może to za przyczyną zwyczajnych wydarzeń, które niespodziewanie stają się magiczne).
Wszystkie teksty są krótkie, nie zakłócają odbioru całości, będąc jakby skromnym uzupełnieniem ilustracji. Jest melancholijnie, poetycko i nastrojowo, a jednocześnie tak naturalnie jakby autor (zgodnie ze starą prawdą: „Los książki zależy od pojemności czytelnika”) pozostawiał czytelnikowi dwie drogi do wyboru: drążysz temat, albo zostajesz jedynie przy warstwie podstawowej/słownej/obrazkowej.
„Księżyc zapomniał” ma jeszcze jedną zaletę – jest zrozumiały pod każdą szerokością geograficzną, bo podejmuje tematy, ważne dla każdego człowieka: ukazuje siłę przyjaźni, trudności w komunikacji na linii rodzic-dziecko (rodzice chłopca będącego przyjacielem księżyca nie rozumieją dziecka, są jakby obok, nie zauważając, co się z nim dzieje, jakie ma problemy, itp.),kłopoty małżeńskie rodziców (ojciec jest nieobecny, powtarza utarte slogany, a samotna matka cicho płacze w swoim pokoju),brak akceptacji wśród dzieci (chłopiec traci wcześniejsze przyjaźnie, rówieśnicy stronią od niego, bo go nie rozumieją, jest inny niż one, ma chociażby inny księżyc i śpi na lekcjach).
„Księżyc zapomniał” jest książką wyjątkową i niepowtarzalną. Połączenie uniwersalnych ilustracji Jimmiego Liao i jego mądrych tekstów sprawia, iż może on bez wątpienia konkurować z „Małym księciem” i nie jest na straconej pozycji. Polecam Wam tę pozycję, to absolutnie nowa jakość na naszym rynku, przeznaczona nie tylko dla dzieci.
Jimmy Liao to już nie jest obco brzmiące imię i nazwisko tajwańskiego pisarza i ilustratora. To jest marka. Książka sygnowana przez niego musi być dobra. Nie, nie tylko dobra, ale nawet bardzo dobra, mądra, zjawiskowa, ponadczasowa. Moje słowa potwierdzają publikacje tegoż autora, jak choćby "Dźwięki kolorów" czy „Księżyc zapomniał”. Obie ukazały się w Polsce w zeszłym roku...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to-- Mam coś, czego nie ma nikt. --
Czytanie (i oglądanie!) książek Jimmy'ego Liao to prawdziwy raj dla zmysłów! Poezja, którą można zobaczyć oczyma autora. Tym, którym spodobała się ta książka polecam "Maleńkiego Króla Grudnia" Axela Hacke (zresztą polecam ją wszystkim).
-- Mam coś, czego nie ma nikt. --
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytanie (i oglądanie!) książek Jimmy'ego Liao to prawdziwy raj dla zmysłów! Poezja, którą można zobaczyć oczyma autora. Tym, którym spodobała się ta książka polecam "Maleńkiego Króla Grudnia" Axela Hacke (zresztą polecam ją wszystkim).
Cudowna książka! Wzruszająca, mądra treść z pięknymi rysunkami Jimmy'ego Liao. Małe arcydzieło! Polecam dzieciom (by dać opór zalewającemu bezguściu, by pokazać inną estetykę...) i dorosłym.
Cudowna książka! Wzruszająca, mądra treść z pięknymi rysunkami Jimmy'ego Liao. Małe arcydzieło! Polecam dzieciom (by dać opór zalewającemu bezguściu, by pokazać inną estetykę...) i dorosłym.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMistrzowskie ilustracje. Tekst znośny, ale w tej książce chodzi jedynie o obraz. książka pełna magii
Mistrzowskie ilustracje. Tekst znośny, ale w tej książce chodzi jedynie o obraz. książka pełna magii
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to