Wow! Trudno powiedzieć, że tę książkę można przeczytać. Po pierwsze jest potężna (doniesienie jej z biblioteki było nie lada wyzwaniem!). Po drugie wyładowana taką ilością wiedzy, ciekawostek, postaci, faktów, przepisów i zdarzeń historycznych, że należy ją studiować latami. Po trzecie wreszcie, co dwie-trzy strony trzeba się oddalić do kuchni i coś zjeść, bo inaczej człowiek się ślini jak buldog.
Rewelacyjne kompendium wiedzy o kuchni, historii francuskich kulinariów, ludziach, którzy tę kuchnie tworzyli i... zjadali.
Minusem jest dla mnie forma podania, bo miejscami druk jest zbyt drobny lub nagle na ciemnym tle, zagęszcza się lub stosowana jest różnorodna czcionka. Nie bardzo mi ten styl odpowiadał.
Wiele miesięcy zajęło mi przeczytanie tego opasłego tomiszcza, miało przez ten czas zapewnione specjalne miejsce na komodzie.
Na pewno jest to pozycja do rozważenia dla poszukujących polskojęzycznych źródeł na temat włoskiej kultury kulinarnej. Znajdziemy tu nie tylko przepisy (choć nie jest to książka kucharska),ale też mnóstwo informacji związanych z genezą potraw, rodzajami i pochodzeniem składników oraz wpływem kuchni na kulturę i sztukę. Nie pominięto przy tym tematu alkoholi i słodyczy masowej produkcji.
Książka jest ogromna i bogato ilustrowana. Zdarzają się potknięcia: drobne błędy merytoryczne, niejasno przetłumaczone fragmenty i przepisy z niepełną listą składników, ale całość nadal imponuje. To olbrzymie kompendium wiedzy, którego jednakże nie sposób czytać w równym tempie, bo obok fragmentów bardziej gawędziarskich, występuje też mnóstwo tabel, ilustracji i list. Powinno sprawdzić się w przypadku osób, które chcą w swojej kuchni wejść na wyższy poziom, jak i w przypadku odbiorców zainteresowanych śródziemnomorską kulturą kulinarną.