Czasem potrzebuję książki stricte w celu odmóżdżenia się, a w takim celu świetnie sprawdzają się rozrywkowe lektury twórców internetowych. Konta Pana Buka i Pani Bukowej obserwuję od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych, podchodzi mi ich poczucie humoru, więc postanowiłam wybrać jedną z ich książek - wybór padł na tę poświęconą pracy. Jak zwykle szybko sobie przypomniałam, dlaczego rzadko sięgam po takie lektury - to, co bawi w formie pojedynczego obrazka lub krótkiego tekstu, potrafi być mocno męczące w dłuższej formie. "Wielki Ogarniacz Pracy" to historie dwójki bohaterów: Beaty Bukowej oraz Adriana Lasa, którzy próbują się odnaleźć na trudnym polskim rynku pracy. Pojawia się tu więc korpo-wyzysk i zatrudnianie ludzi, którzy nie wiedzą, co mają robić, roznoszenie ulotek jako praca "z misją", nieudane wspólne biznesy ze znajomymi… Historyjki, o których pewnie każdy z nas słyszał od znajomych lub nawet sam doświadczył - skumulowane w jedną opowieść i odpowiednio przerysowane. A do tego poprzeplatane komiksami i tematycznymi żartami. Nic specjalnego, ale uśmiech na twarzy się czasem pojawia. Czyta się szybko, lektura nic nowego do życia nie wnosi, ale oczekiwany efekt odmóżdżenia się został osiągnięty ;). A na przyszłość będę się jednak trzymała obserwowania autorów w mediach społecznościowych, a nie porywała od razu na ich książki…
Bardzo pozytywna książka, idealna na odprężenie po ciężkim dniu. Przedstawione sytuacje są z życia wzięte i mimo, że są to głównie śmieszki, to można wyciągnąć pewną refleksję dla siebie. Dzięki przedstawieniu tych samych sytuacji z perspektywy obu osób w związku można lepiej wczuć się i zrozumieć drugą stronę. Ta książka pokazuje, że nie jesteśmy sami w codziennych sytuacjach życiowych i każde zachowanie drugiej połówki, nawet irracjonalne, ma jakieś uzasadnienie. Jestem fanką Pani Bukowej od bardzo dawna i mimo, że większość memów i powiedzeń znałam wcześniej to i tak często wybuchałam śmiechem. Bardzo polecam-ta książka otula jak kocyk.