Rzym, moje miasto. Najpiękniejszy przewodnik Witold Kawecki CSsR 7,8
ocenił(a) na 82 lata temu “Rzym moje miasto. Najpiękniejszy przewodnik” to lektura, po którą sięgnąłem bez wahania. Z ciekawością czytałem kolejną książkę księdza profesora Witolda Kaweckiego, znając już wcześniej wydane przez Wydawnictwo Jedność: Tajemnice Caravaggia i Toskania jakiej nie znacie.
Książka ta utwierdziła mnie w przekonaniu, że Rzym warto zwiedzać powoli oraz, że więcej zobaczę, kiedy będę patrzył na Wieczne Miasto korzystając z klucza: kulturowego, artystycznego i duchowego. Po wszystkich tych obszarach, książka Witolda Kaweckiego będzie doskonałym przewodnikiem.
Książkę “Rzym moje miasto” ks. Witold Kawecki rozpoczyna wprowadzenie, które ma przekonać osoby jeszcze nie przekonane , że warto wybrać się do Rzymu. Co ważne, przekonuje nas człowiek, który w Rzymie spędził pięć lat – jak pisze autor – “to wystarczająco długo, aby się w nim zakochać”.
Już we wstępie autor pokazuje nam, że Rzym ma różne fascynujące oblicza. Jest Rzym bezpańskich kotów, Rzym duchowy – Rzym pisarzy i poetów, Rzym Felliniego i innych filmowców, Rzym – serce katolicyzmu, Rzym antyczny i wreszcie Rzym wielkich artystów – rzeźbiarzy, architektów i malarzy.
Jak pisze ks. Witold Kawecki o swojej książce:
"Jest to przede wszystkim przewodnik artystyczny po Wiecznym Mieście, gdyż sztuka jest tu wybitna i przemawia tak samo mocno dziś, jak przemawiała wtedy, kiedy powstawała. Z tego powodu pokazuję Rzym oczami Michała Anioła, Rafaela, Caravaggia i Berniniego. Jest to też przewodnik duchowy, dlatego wskazuję w nim “centra duchowości” – osoby, czasem miejsca, czasem kościoły, obrazy czy rzeźby, przy których można pomedytować nad cywilizacją, z której wyrośliśmy. (…)
W żadnym innym miejscu na świecie nie czuję się tak bezgranicznie owładnięty pięknem i spuścizną kulturową jak tu".
Pierwsza część książki-przewodnika to rozdziały, w których wędrujemy śladami historii, miejsc i cywilizacji. Rozpoczynamy rzymską podróż od poznania historii imperium. Będziemy chodzić po Rzymie, który w czasie swojego rozkwitu liczył 1,5 miliona mieszkańców.
Poznamy – w skrócie – dzieje republiki rzymskiej, przeczytamy o początkach i rozwoju cesarstwa. Dowiemy się też, jak drogi cesarstwa skrzyżowały się z drogami pierwszych chrześcijan. Nawiązując do tego procesu, Witold Kawecki przybliża nam św. Pawła Apostoła, o którym pisze, że była to “postać wybitna sytuująca się na granicy tego, co stare, i tego co nowe (…). Święty Paweł chodził po tych samych rzymskich ulicach co dzisiejsi turyści, często nieświadomi tego, że mijają miejsca, w których przez pewien czas mieszkał i nauczał”.
Jak przystało na autora przewodnika ks. Kawecki wskazuje nam, jak trafić do domu (domów),w którym mieszkał św. Paweł i loco ubi dicitur Pauli – miejsca, w którym Paweł nauczał. Idąc szlakiem św . Pawła trafimy też do opactwa Tre Fontane i kościoła Santa Maria Scala Coeli.
W rozdziale II książki autor prowadzi nas do samego serca starożytnego Rzymu.
Na kartach książki wchodzimy na Kapitol, po schodach, które zaprojektował Michał Anioł. Wraz z autorem zwiedzamy Muzea Kapitolińskie, pierwsze publiczne muzeum świata, które powstało z inicjatywy papieża Sykstusa IV już w 1471 roku.
Po wizycie w muzeum Witold Kawecki zabiera nas na Forum Romanum, szczegółowo przedstawiając zachowane budowle, a następnie wskazuje, gdzie znajduje się najstarszy zachowany kościół rzymski – Santa Maria Antica.
Odchodząc od Forum Romanum autor prowadzi nas do Więzienia Mamertyńskiego, bazyliki Świętych kosmy i Damiana, Forum Trajana i potem rozpoczyna pielgrzymkę po kolejnych rzymskich bazylikach, na koniec wraca do Koloseum.
Kolejne, bogato ilustrowane rozdziały książki to:
Via Appia Antica – starożytna droga rzymska,
Skarby Rzymu – woda,
Pole Marsowe,
Rzym wczesnochrześcijański.
W swojej książce autor przedstawia Czytelnikowi zarówno miejsca, które wszyscy znają, ale też takie, o których słyszało niewielu. Np. w rozdziale zatytułowanym “Pole Marsowe” ks. Kawecki przedstawia cud włoskiego baroku – Palazzo Colonna. Miałem okazję zwiedzić ten pałac i – podobnie jak ksiądz profesor – zachwyciłem się niewielkim obrazem Anibale Caraciego "Jedzący fasolę".
Rozdział o Rzymie wczesnochrześcijańskim zamyka pierwszą część książki.
Rzym zawsze przyciągał artystów, więc profesor Kawecki zaprasza nas na zwiedzanie Rzymu renesansowego i barokowego śladami tych największych. W drugiej części książki poznajemy:
Rzym Michała Anioła,
Rzym Rafaela,
Rzym Caravaggia,
Rzym Berniniego.
Przeglądając i studiując książkę “Rzym moje miasto”, czytelnik jest prowadzony przez ks. Witolda Kaweckiego w miejsca, gdzie może obejrzeć największe dzieła artystów, którzy pracowali w Rzymie. Od autora dostajemy w pakiecie zarówno informacje o artyści, jak i o miejscu, w którym działo jest eksponowane. Co dla mnie bardzo ważne, autor omawia też symbolikę poszczególnych dzieł, więc można je smakować, a czasem odkrywać na nowo. Z racji tego, że ksiądz profesor zajmuje się teologią piękna, mogę czytać zarówno o kwestiach związanych z historią sztuki, jak i o chrześcijańskim rozumieniu poszczególnych rzeźb i obrazów. Jest to dla mnie wytchnienie po czytaniu popularnych przewodników, gdzie, zwłaszcza dla autorów anglosaskich, wiele dzieł o korzeniach chrześcijańskich jest określane przymiotnikiem “kontrowersyjne”, a jeśli dzieło jest wybitne i piękne, to od razu staje się “magiczne”.
Jeśli brakuje nam jeszcze wrażeń, to książka kończy się krótką wizytą w Muzeach Watykańskich.
Książka “Rzym moje miasto” to piękny przewodnik, w którym odnajdujemy wyraźne odbicie intelektu i wykształcenia jego autora.
Ks. Witold Kawecki jest prawdziwym człowiekiem renesansu – pisarzem i fotografem, człowiekiem mediów, dziennikarzem i kulturoznawcą, autorem 33 książek i setek artykułów, współpracownikiem stacji radiowych i telewizyjnych.
Wydawnictwo Jedność przyzwyczaiło mnie do najwyższej jakości wydawanych książek. Tak jest i tym razem. Trzymam w ręku książkę – album – w twardej oprawie z obwolutą. Cały blok jest szyty, a na wysokiej klasy papierze znajduje się wiele fotografii, w tym fotografie wykonane przez autora książki.
Polecam wszystkim miłośnikom Włoch, historii sztuki, a zwłaszcza wszystkim wybierającym się do Rzymu!