Opinie użytkownika
"Więc kiedy przebrniesz przez wszystkich Vinsonów, zaczniesz się zbliżać coraz bardziej – naturalnie pod warunkiem, że tego zechcesz, że będziesz się o to starał i że będziesz na to cierpliwie czekał – zbliżysz się do tych wiadomości, które będą bardzo, bardzo cenne dla twego serca. Między innymi odkryjesz, że nie jesteś pierwszą ludzką istotą, w której postępowanie innych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Cała książka pełna jest genialnych cytatów, które sobie zanotowałam. Jednak ostanie rozdziały zrobiły na mnie największe wrażenie. Sposób w jaki całą Remarque opisał całą akcję, taki plastyczny.
„Jesteśmy skazani na śmierć. Ale nie tylko my. Inni też! Wszyscy! Wszyscy! Tyle że my o tym wiemy, a inni nie.” <3
Analiza biorąca pod uwagę przeciwstawne elementy ludzkiej natury i nasze nieświadome wypieranie pewnych elementów jako coś nieprawidłowego. Po przeczytaniu mam wrażenie że autor przedstawia wszystko strasznie skrajnie, wręcz nierealnie.
Pokaż mimo toPrzeczytane na dwugodzinnym, nudnym wykładzie. A właściwie "przeleciane", bo konkretów i typowych porad jest stanowczo za mało.
Pokaż mimo to
Jeśli myślisz, jak ja, że to książka o tym jak pewien człowiek zrobił coś legendarnego, co zapisało się na kartach historii, to się mile rozczarujesz ;)
Zdecydowanie polecam. Czyta się szybko i bardzo przyjemnie.
Rozczarowała mnie, spodziewałam się czegoś więcej po tym tytule. Można by zrobić encyklopedię nie 400-stronnicową, a wręcz 800-1000 która wyczerpała by w końcu przynajmniej w 80% ten dość ważny i często pomijany temat. I wciąż czekam na coś takiego.
Strasznie chaotycznie napisana, momentami nie wiadomo w którym wieku się znajdujemy. Lekki język autorki kompletnie do mnie...
Tego nie czyta się jak opowiadanie, czy powieść. To brzmi trochę bardziej jak baśń. Leciutka, opisana oczami ośmiolatka, jednak zawierająca także okrutne elementy tamtej rzeczywistości. Pełna naiwnych pytań, na które dorosłym zabrakło odpowiedzi.
Sięgnęłam z ciekawości po obejrzeniu niezbyt udanej filmowej adaptacji. Bardzo nie żałuje.
Wspomnienia samego Szpilmana średnio działają na moją wyobraźnię. Bardzo ciekawe są za to zawarte zapiski Wilma Hosenfelda.
Pokaż mimo toZa dużo teologii opierającej się na katolicyzmie bez wnikania w to, że istnieją przecież jeszcze inne religie (które np biorą pod uwagę także Boginie, a nie jedynie Boga-ojca). I to w książce która zakłada, że taka rzecz jak "duchowość" jest potrzebna w poszukiwaniu sensu. Brakuje mi tu studium rozwoju religii, przejścia z politeizmu na monoteizm i jakiejś refleksji nad...
więcej Pokaż mimo to