Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tylko jednym słowem: REWELACJA!!!

Tylko jednym słowem: REWELACJA!!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka warta przeczytania ze względu na bardzo przyjazny dla czytelnika sposób napisania. Ciekawa historia, aczkolwiek uważam, że fani kryminałów mogą się zawieźć, ponieważ rozwiązanie jest przewidywalne. A w tego typu książkach nie jest to pożądane. Można wysnuć kolejne wnioski dużo wcześniej przed główną bohaterką. Duży plus za pomysł autora odnośnie wykorzystania motywu snu do przedstawienia wydarzeń z przeszłości bohaterki. Czyta się bardzo dobrze, ale niestety nie zachwyca.

Książka warta przeczytania ze względu na bardzo przyjazny dla czytelnika sposób napisania. Ciekawa historia, aczkolwiek uważam, że fani kryminałów mogą się zawieźć, ponieważ rozwiązanie jest przewidywalne. A w tego typu książkach nie jest to pożądane. Można wysnuć kolejne wnioski dużo wcześniej przed główną bohaterką. Duży plus za pomysł autora odnośnie wykorzystania motywu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam tę książkę każdemu, kto interesuje się zagadnieniem władzy oraz lubi czytać o dążeniu do ponadczasowej sławy. Na przykładzie postaci autentycznych mamy przedstawiony proces osiągania szczytu władzy z punktu bardziej psychologicznego niż historycznego. Z książki możemy dowiedzieć się co planuje, co myśli, jak działa człowiek z takimi ambicjami jak Cesare Borgia. To niezwykle inteligentna, sprytna, budząca respekt postać, która bez żadnych skrupułów i wyrzutów sumienia usuwa wszelkie przeszkody jakie mu tylko stają na drodze do osiągnięcia zamierzonych celów. Poprzez strach a nie miłość zjednuje sobie mieszkańców podbitych miast. Ludzie się go boją, dlatego słuchają jego rozkazów. Nawet Dorotea ze strachu o własne życie staje się jego szpiegiem. Sceny z jego udziałem kipią brutalnością, słownictwo jest wulgarne,a poczynania coraz bardziej śmiałe. Wydaje mi się, że autor bardzo trafnie dobrał słownictwo, sposób myślenia i działania wszystkich postaci. Po przeczytaniu tej książki pozostaje odczucie poznania bohaterów jako ludzi, a nie tylko uzyskujemy informacje o ich osiągnięciach, tym bardziej, że narracja jest prowadzona od pierwszej osoby. Jedyne, czego nie brakuje wszystkim postaciom to wielkie ambicje. I Leonardo da Vinci i Niccolo Machiavelli poszukują odpowiedzi na pytanie jak zyskać wielką sławę nawet tysiąc lat po śmierci. Widzą jak ucieka ich życie, a oni nie mają nic, co mogliby pozostawić po sobie potomnym.
Podsumowując: bardzo ciekawy temat, poruszane zagadnienia, które zawsze interesują, czyli władza i sława oraz trafnie włożone słownictwo w usta bohaterów bardzo dobrze wszystkim znanym. Polecam!

Polecam tę książkę każdemu, kto interesuje się zagadnieniem władzy oraz lubi czytać o dążeniu do ponadczasowej sławy. Na przykładzie postaci autentycznych mamy przedstawiony proces osiągania szczytu władzy z punktu bardziej psychologicznego niż historycznego. Z książki możemy dowiedzieć się co planuje, co myśli, jak działa człowiek z takimi ambicjami jak Cesare Borgia. To...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Panem et circenses” Chleba i igrzysk

O książce Suzanne Collins dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu zwiastunu filmu „Igrzyska śmierci”. Od razu postanowiłam ją przeczytać. Oczywiście na jednej części się nie skończyło. Zapominając o całym świecie i rzeczywistości mnie otaczającej przeniosłam się wraz z bohaterami do państwa Panem, gdzie poznałam jakie prawa w nim panowały.
Niesamowita wizja autorki porusza mnie jako czytelnika do głębi, nie tylko ze względu na okrucieństwa dziejące się na naszych oczach, kiedy niewinne dzieci wysyłane są rzeź z ku uciesze jednych i wzbudzeniu uległości u drugich obywateli. Odnajdujemy w tej wizji wiele przykładów heroizmu i bezgranicznego oddania się najbliższym ludziom, nawet za cenę własnego życia. Emocje towarzyszą nam wraz z każdym wersem książki, kiedy zamartwiamy się o losy bohaterów, próbujemy zrozumieć ich miłosne rozterki oraz widzimy pożegnania z przyjaciółmi, których nie udało się uratować.
Jednak dopiero po przeczytaniu ostatniej części trylogii zauważam, że te wszystkie wydarzenia to tylko tło politycznej rozgrywki manipulujących całym państwem ludzi. Trybuci to tylko marionetki, strojone jak małpy w rękach rządzących. Dopiero wtedy uzmysławiam sobie jak wielką władzą jest medialna propaganda. Gdyby wszyscy nie zauważyli jak Katniss i Peeta zjadają trujące jagody na znak buntu przeciwko Kapitolowi, kto wie jak potoczyły by się dalsze losy rewolucji. Właśnie to wydarzenie stało się zarzewiem, iskrą do rozpalenia ogólnonarodowej rewolucji i pociągnięcia całych mas ludzi do walki. Ta właśnie szesnastoletnia dziewczyna stała się samoistnie symbolem i nadzieją dla rebeliantów na odzyskanie wolności. Serce samo zaczyna bić mocniej kiedy podczas tournee zwycięzców tysiące ludzi zgromadzonych na placu w Jedenastym Dystrykcie wykonuje ten sam gest jedności z buntowniczką. To niesamowite jak bardzo jeden człowiek jest w stanie odmienić losy ludzkości. I do tego nie słowami, (pamiętajmy, że Katniss nie była wspaniałą oratorką) lecz niewyreżyserowanymi, spontanicznymi czynami. Ta dziewczyna właśnie taka była: ignorowała to, co mówili inni i działała zgodnie ze swoim sumieniem, niewiele się nad tym zastanawiając. Momentalnie robiła to co powinna, to co uważała za stosowne, choć mogło to wywołać dla niej tragiczne konsekwencje.
Rzuca się w oczy jeszcze umiejętnie zarysowany kontrast pomiędzy bogactwem, przepychem i próżnością obywateli kapitolińskich, a biedą, głodem i walką o przetrwanie ludzi w Dystryktach. Mimo, że w powieści ukazany został świat w przyszłości, sprawdza się w nim stara rzymska maksyma „Panem et circenses” (Chleba i igrzysk), czyli tego co potrzeba dać poddanym, żeby uzyskać ich posłuszeństwo i uznanie.
W tej opowieści najbardziej smutne i tragiczne jest to, że mimo iż rebelianci wygrali wojnę, która pochłonęła tyle ludzkich istnień (włączając bezbronne dzieci) to tak naprawdę nic nie zmieniła… Ludzie dla zaspokojenia głodu zemsty gotowi są urządzić kolejne, tak przez nich znienawidzone Głodowe Igrzyska. Na szczęście jedna, dobrze wycelowana strzała odmienia całą sytuację…
Chylę czoła przed mistrzostwem Suzanne Collins i dziękuję jej za napisanie tak fantastycznej książki, która wzbudza emocje, wyciska łzy, buduje napięcie, zmusza do własnych refleksji nad światem, ludźmi i tym co powinno być dla każdego człowieka najważniejsze.
Dziękuję szczególnie za to jak została zakończona opowieść: ze światełkiem nadziei na odbudowanie i stworzenie lepszej przyszłości.
Polecam absolutnie każdemu przeczytanie tej pozycji.

„Panem et circenses” Chleba i igrzysk

O książce Suzanne Collins dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu zwiastunu filmu „Igrzyska śmierci”. Od razu postanowiłam ją przeczytać. Oczywiście na jednej części się nie skończyło. Zapominając o całym świecie i rzeczywistości mnie otaczającej przeniosłam się wraz z bohaterami do państwa Panem, gdzie poznałam jakie prawa w nim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to