Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Chyba po poprzednich częściach czekałam na coś innego. Coś, co poruszy. Coś, co rozśmieszy, ale też zmusi do refleksji. Co pokaże, jak postać może się zmieniać i rozwijać. W moim odczuciu Loki się nie rozwinął, raczej rozwiał, rozmył. Zresztą nie tylko on. To, co stało się w czwartym tomie z Jenny, zasługuje chyba jedynie na ciszę. Erosa szkoda jeszcze bardziej. W ogóle szkoda postaci na taką kontynuację serii, na takie jej zakończenie. Do pewnego momentu jest jeszcze dobrze, choć Dolina staje się nużąca. Trzeci tom też lekko nudził, więc na to przymknęłam oko, ale to, co zaserwowano mi później, tylko mnie rozeźliło. Do tego stopnia, że aż chce mi się o tym napisać i książkę jednak raczej odradzić. Stylistycznie nie jest zła, choć wątki latają dość luźno. Przeszkadza mi jednak fakt, że przez autora poczułam się potraktowana jak idiotka, a tego nie lubię. Uderz w stół? Może. Dla mnie Loki to wciąż dwa świetne tomy, jeden dyskusyjny i jeden, o którym na razie wolę nie pamiętać.

Chyba po poprzednich częściach czekałam na coś innego. Coś, co poruszy. Coś, co rozśmieszy, ale też zmusi do refleksji. Co pokaże, jak postać może się zmieniać i rozwijać. W moim odczuciu Loki się nie rozwinął, raczej rozwiał, rozmył. Zresztą nie tylko on. To, co stało się w czwartym tomie z Jenny, zasługuje chyba jedynie na ciszę. Erosa szkoda jeszcze bardziej. W ogóle...