Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Infantylna, nierzeczywista, do bólu przesłodzona. Mam wrażenie, że pisała ją podekscytowana 13-latka, a nie dorosła kobieta.

Infantylna, nierzeczywista, do bólu przesłodzona. Mam wrażenie, że pisała ją podekscytowana 13-latka, a nie dorosła kobieta.

Zmęczyłam tę książkę do końca, choć zajęło mi to prawie 2 miesiące (pierwszych kilka tomów pochłaniałam w 3 dni) i obiecuję sobie zakończyć przygodę z tą sagą na tym tomie. Pani Valko powinna zakończyć historię Marysi i Doroty kilka tomów wcześniej, bo opowieść robi się już męcząca i nudna, a mnogość związków jej bohaterów nasuwa skojarzenia z "Modą na sukces". Zbyt dużo w niej również tła historycznego, co dla mnie daje efekt czytania podręcznika do historii. Cała książka również skupiona jest wyłącznie na jednej bohaterce. Mdło, nudno i bez pomysłu. Proponuję zacząć nową historię, a nie zamęczać czytelnika ciągnącą się jak tasiemiec niekończącą sagą.

Zmęczyłam tę książkę do końca, choć zajęło mi to prawie 2 miesiące (pierwszych kilka tomów pochłaniałam w 3 dni) i obiecuję sobie zakończyć przygodę z tą sagą na tym tomie. Pani Valko powinna zakończyć historię Marysi i Doroty kilka tomów wcześniej, bo opowieść robi się już męcząca i nudna, a mnogość związków jej bohaterów nasuwa skojarzenia z "Modą na sukces". Zbyt dużo w...

Poprzednie tomy sagi pochłonęłam w kilka dni. Z tą częścią męczyłam się ponad miesiąc. Niby akcja ciekawa, ale jak dla mnie autorka zbytnio skupiła się na sprawach politycznych, co zepchnęło głównych bohaterów na drugi plan i spowodowało, że książka stała się nieco nudna, a jej treść podręcznikowa.

Poprzednie tomy sagi pochłonęłam w kilka dni. Z tą częścią męczyłam się ponad miesiąc. Niby akcja ciekawa, ale jak dla mnie autorka zbytnio skupiła się na sprawach politycznych, co zepchnęło głównych bohaterów na drugi plan i spowodowało, że książka stała się nieco nudna, a jej treść podręcznikowa.

Wreszcie udało mi się zmęczyć tę książkę... Można powiedzieć, że pierwsza połowa to jakiś dramat. Zero akcji, drewniane dialogi, tak jakby autorka nie miała pomysłu na tę opowieść. Na szczęście w końcowej części coś zaczyna się dziać i tutaj można było bardziej rozbudować akcję, a nie opisać ją w 3 rozdziałach. Czytałam inne książki tej autorki i są o wiele lepsze. Tej, niestety, nie polecam.

Wreszcie udało mi się zmęczyć tę książkę... Można powiedzieć, że pierwsza połowa to jakiś dramat. Zero akcji, drewniane dialogi, tak jakby autorka nie miała pomysłu na tę opowieść. Na szczęście w końcowej części coś zaczyna się dziać i tutaj można było bardziej rozbudować akcję, a nie opisać ją w 3 rozdziałach. Czytałam inne książki tej autorki i są o wiele lepsze. Tej,...

W książce brakuje charakterystycznego stylu pisania V.C. Andrews i to jest jej największy minus. Prawdziwym autorem książki jest Andrew Neiderman, który zajął się kontynuowaniem twórczości autorki po jej śmierci. Nie wiem dlaczego nigdzie książce nie można znaleźć adnotacji na ten temat, bo jest to dość istotna kwestia. Lektura, niestety, jest dość monotonna i pozbawiona elementów grozy i zaskoczenia, które cechowały styl pisania V.C. Andrews. Spodziewałam się czegoś innego...

W książce brakuje charakterystycznego stylu pisania V.C. Andrews i to jest jej największy minus. Prawdziwym autorem książki jest Andrew Neiderman, który zajął się kontynuowaniem twórczości autorki po jej śmierci. Nie wiem dlaczego nigdzie książce nie można znaleźć adnotacji na ten temat, bo jest to dość istotna kwestia. Lektura, niestety, jest dość monotonna i pozbawiona...

Brnęłam przez tę książkę z trudem. Od samego początku mi się nie podobała i ciężko mi się ją czytało. Może i pomysł na opowiadanie dobry, ale bohaterowie stworzeni przez autorkę kompletnie do mnie nie przemawiają, a wręcz mnie drażnią. Dotrwałam do strony 237 starając się dać powieści szansę, ale dalej już nie dam rady. Dla mnie książka po prostu jest drętwa, napisana bez pasji i polotu i zwyczajnie nudna.

Brnęłam przez tę książkę z trudem. Od samego początku mi się nie podobała i ciężko mi się ją czytało. Może i pomysł na opowiadanie dobry, ale bohaterowie stworzeni przez autorkę kompletnie do mnie nie przemawiają, a wręcz mnie drażnią. Dotrwałam do strony 237 starając się dać powieści szansę, ale dalej już nie dam rady. Dla mnie książka po prostu jest drętwa, napisana bez...

Szokująca a zarazem bardzo dobra książka.

Szokująca a zarazem bardzo dobra książka.