rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie przeczytałem dużo SF, ale wiem na pewno, że niewiele jest książek w tym gatunku lepszych niż ta. Jeszcze lepsza niż pierwszy tom. Do wprost niebywale interesujących koncepcji fizycznych dokłada jeszcze socjo- i psychologiczne oraz pierwszego w serii interesującego bohatera - Luo Ji. Wszystko to sprawie, że to jedna z najszybciej przeczytanych przeze mnie książek.

Nie przeczytałem dużo SF, ale wiem na pewno, że niewiele jest książek w tym gatunku lepszych niż ta. Jeszcze lepsza niż pierwszy tom. Do wprost niebywale interesujących koncepcji fizycznych dokłada jeszcze socjo- i psychologiczne oraz pierwszego w serii interesującego bohatera - Luo Ji. Wszystko to sprawie, że to jedna z najszybciej przeczytanych przeze mnie książek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomity początek wspaniałej trylogii. Świetnie i zrozumiale opisane teorie fizyczne i koncepty naukowe, którymi posługuje się autor. Za pomysłem i fabułą nie zawsze nadąża literacki warsztat autora, ale to tylko wybrzydzanie.

Znakomity początek wspaniałej trylogii. Świetnie i zrozumiale opisane teorie fizyczne i koncepty naukowe, którymi posługuje się autor. Za pomysłem i fabułą nie zawsze nadąża literacki warsztat autora, ale to tylko wybrzydzanie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

WOW, spodziewałem się ciężkiej, trudnej lektury i zagubienia w nowym świecie, a dostałem mnóstwo ciekawych historii, świetnie zbudowanych bohaterów i zrozumiale opisany świat. Nie trzeba się bać tych ponad 1100 stron.

WOW, spodziewałem się ciężkiej, trudnej lektury i zagubienia w nowym świecie, a dostałem mnóstwo ciekawych historii, świetnie zbudowanych bohaterów i zrozumiale opisany świat. Nie trzeba się bać tych ponad 1100 stron.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasem po przeczytaniu naprawdę wspaniałej książki bardzo trudno jest mi zacząć i skończyć obcowanie z innym dziełem, bo czuję, że nie dorasta poprzedniemu do pięt. Ostatnio miałem właśnie taki okres i po kilku próbach, dopiero Achaja znów wciągnęła mnie w świat literatury. Sięgnąłem po nią w ramach nadrabiania nieprzeczytanych polskich powieści fantasy. Mimo, że słyszałem wiele pozytywnych opinii na jej temat, to i tak byłem zaskoczony tym, co zaserwował mi i wszystkim innym Andrzej Ziemiański.
Achaja roztacza przed nami wizję niezwykle ciekawego świata rywalizujących ze sobą, potężnych królestw. Centralną postacią powieści jest tytułowa Achaja, księżniczka wychowana w luksusie i wzniosłej atmosferze spotkań na szczycie. Los rzuca ją jednak w wir wyzwań i przygód, które ludziom o błękitnej krwi raczej są obce. Achajka okazuje się jednak osobą o niezwykle mocnym charakterze, niebywałej odwadze oraz inteligencji i jest bohaterką, której nie sposób nie lubić i nie podziwiać.
Zwłaszcza, że autor książki zupełnie nie czuje skrupułów wobec swojej głównej postaci i nie szczędzi jej bólu i upokorzenia, a także stawia ją przed wprost beznadziejnymi wyborami.
W tle przygód Achai poznajemy też niezwykle bystrego i przedsiębiorczego Zaana oraz kilku innych bohaterów. Ich przygody są również niezwykle zajmujące i roztaczają wizję wydarzeń na ogromną skalę, których mamy nadzieję doświadczyć w kolejnych tomach.
Całość nie byłaby tak dobra, gdyby nie wysiłki autora. Jego styl jest znakomity, pełny niezwykle ciekawych spostrzeżeń i znakomicie napisanych, barwnych opisów i dialogów, w których Ziemiański nie boi się ostrzejszego języka. Emocjonujące wydarzenia następują jedno po drugim, a powiedzieć, że akcja pędzi niczym kolejka górska, to niedopowiedzenie. Poza tymi walorami dostajemy również takie dodatki, jak poradnik przetrwania na pustyni, którego nie powstydziłby się Bear Grylls.
Achaja jest doskonała lekturą i po jej skończeniu znów będę musiał szukać czegoś co jej dorówna.

Czasem po przeczytaniu naprawdę wspaniałej książki bardzo trudno jest mi zacząć i skończyć obcowanie z innym dziełem, bo czuję, że nie dorasta poprzedniemu do pięt. Ostatnio miałem właśnie taki okres i po kilku próbach, dopiero Achaja znów wciągnęła mnie w świat literatury. Sięgnąłem po nią w ramach nadrabiania nieprzeczytanych polskich powieści fantasy. Mimo, że słyszałem...

więcej Pokaż mimo to