Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie wiedziałabym, że taka książka istnieje dopóki znajoma znajomej nie powiedziała mi, że zna autorkę i że warto. Jak warto to się wzięłam do czytania. Pierwsze kilka, kilkanaście stron i nastąpiło u mnie mentalne skrzywienie ust i lekki odruch odrzucenia. No tak... znów bohater, który jest wspaniałym, szlachetnym, mądrym, bogatym, dobrym i niesamowicie przystojnym mężczyzną (co dziwne, nie wiadomo jaki jest w łóżku, ale można się domyślić, że Grey przy nim to cnotliwa panienka). Czyli zaczynamy współczesną bajkę dla kopciuszków. Ale dobra, zakupiłam i przecież warto więc czytam dalej. Drugie mentalne odwrócenie głowy od stylu, sposobu budowania zdań. Są jakieś takie...naiwne? I kiedy wydawało mi się, że zakup tej pozycji to chyba nie był jednak dobry pomysł, okazało się, że już nie ma dla mnie odwrotu. Zupełnie nieoczekiwanie i tak naprawdę nie wiem, w którym momencie zaczęłam naprawdę lubić tego gościa, a styl autorki stał się wielkim atutem powieści. A najbardziej denerwujące jest to, że skończyłam czytać i nie mogłam uwierzyć, że to prawda! Że nie ma już żadnej następnej strony.
Polecam! Bardzo ciekawe zaskoczenie.

Nie wiedziałabym, że taka książka istnieje dopóki znajoma znajomej nie powiedziała mi, że zna autorkę i że warto. Jak warto to się wzięłam do czytania. Pierwsze kilka, kilkanaście stron i nastąpiło u mnie mentalne skrzywienie ust i lekki odruch odrzucenia. No tak... znów bohater, który jest wspaniałym, szlachetnym, mądrym, bogatym, dobrym i niesamowicie przystojnym...