Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak na debiutanta literackiego, John Verdon stworzył bardzo ciekawego (moim zdaniem) detektywa, który stanowi najsilniejszą zaletę tej książki.

Główny bohater Dave Gurney to ciekawy osobnik. Na wierzchu osoba nadzwyczaj opanowana, chłodne podejścia analityczne do otaczającego go świata pozwala mu bezbłędnie identyfikować i kojarzyć fakty. To co mi w nim zaimponowało to fakt, że potrafi jasno określić i nazwać emocje i motywacje osób, z którymi wchodzi w relacje. Z drugiej strony, za fasadą chłodnej powierzchowności buzują emocje o bardzo silnym natężeniu. Dzięki umiejętności logicznego myślenia potrafi też zidentyfikować swoje błędy w postępowaniu z innymi osobami, szczególnie tymi bliskimi. Niestety nie potrafi już tych błędów nie popełniać.

Niestety - suspens jakoś kuleje. Książka, pomimo dobrego stylu, wartkiej narracji i ciekawej akcji, nie trzyma w napięciu. Czytelnik jest w stanie rozwikłać większość zagadek samemu, zanim zrobi to detektyw Gurney. Ja sam nie uporałem się z główną zagadką: jak ten zły poradził sobie z liczbami, niemniej jednak banalność rozwiązania trochę mnie rozczarowała.

Oprócz głównego bohatera, pozostałe postacie są nakreślone gruba kreską. Żadnych niuansów, czytelnik nie ma żadnych wątpliwości co do ich charakterów. Chlubny wyjątek stanowi tu żona Gurney'a: równie skomplikowana co sam Gurney.

Polecam miłośnikom lekkich kryminałów.

Jak na debiutanta literackiego, John Verdon stworzył bardzo ciekawego (moim zdaniem) detektywa, który stanowi najsilniejszą zaletę tej książki.

Główny bohater Dave Gurney to ciekawy osobnik. Na wierzchu osoba nadzwyczaj opanowana, chłodne podejścia analityczne do otaczającego go świata pozwala mu bezbłędnie identyfikować i kojarzyć fakty. To co mi w nim zaimponowało to...