Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O książce słyszałam przeróżne opinie, lecz pomimo tego wciąż pragnęłam ją przeczytać, nie ulegając tym negatywnym. Jakże się ucieszyłam kiedy okazało się, że moje wysokie nadzieje zostały niemal zupełnie zaspokojone. Książkę, gdy już mnie wciągnęła, przeczytałam za jednym razem. Nawet przerywając na przekąskę za bardzo się niecierpliwiłam i musiałam szybko do niej powrócić. Po skończeniu pierwszego tomu, mój niedosyt mogła zapełnić jedynie kolejna część serii.

W "Obsydianie" znaleźć można wiele rzeczy - od akcji po romans, który jest, nie ukrywam, dużą częścią książki. Pomiędzy Katy a Daemonem istnieje takie przyciąganie, że czytelnikowi nie da się go nie dostrzec, jak i innym bohaterom książki. Co dla dwojga głównych bohaterów nie jest wcale dobre. Dlaczego?
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jeden, drobny fakt - Daemon jest kosmitą, Luxenem. Poza nimi na Ziemi przebywają również Arum, ich kompletne przeciwieństwo i najwięksi wrogowie.

"Oni nie są tacy jak my" - to zdanie idealnie opisuje nowych sąsiadów Katy. Tylko nie wiedziała ona, jak bardzo jest to prawdziwe, dopóki... Muszę się tu zatrzymać, ale zapewniam, że samo byłam pozytywnie zaskoczona co do prawdziwej natury tych pozaziemskich istot. Dodam, że dzięki niej uczucie pomiędzy wspomnianymi postaciami stało się jeszcze bardziej niezwykłe.
W miarę upływu książki akcja nabiera tępa i osiąga punkt kulminacyjny tuż przed jej zakończeniem. Styl pisania autorki - J.L.Armentrout jest świetny i trudno dostrzec jakieś niedopatrzenia.
Podsumowując, książkę polecam wszystkim interesującym się powieściami YA, paranormal romance, nawet fantastyką, bo jest ona miłością mojego życia, a książkę polubiłam ;).

O książce słyszałam przeróżne opinie, lecz pomimo tego wciąż pragnęłam ją przeczytać, nie ulegając tym negatywnym. Jakże się ucieszyłam kiedy okazało się, że moje wysokie nadzieje zostały niemal zupełnie zaspokojone. Książkę, gdy już mnie wciągnęła, przeczytałam za jednym razem. Nawet przerywając na przekąskę za bardzo się niecierpliwiłam i musiałam szybko do niej powrócić....