rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Początkowo historia rozwija się mozolnie i powoli, ale zanim się obejrzysz chłoniesz ją jak burzowe światło. Uniwersum stworzone przez Sandersona jest bardzo ciekawe i rozbudowane. Cztery podstawowe postacie kilka pobocznych, wszystkie niesamowite. Książka skłania czytelnika do uruchomienia wyobraźni, po czym zostawia go z jeszcze większą porcją pytań. Zaraz zabieram się za następną część "Archiwum Burzowego Światła".

Początkowo historia rozwija się mozolnie i powoli, ale zanim się obejrzysz chłoniesz ją jak burzowe światło. Uniwersum stworzone przez Sandersona jest bardzo ciekawe i rozbudowane. Cztery podstawowe postacie kilka pobocznych, wszystkie niesamowite. Książka skłania czytelnika do uruchomienia wyobraźni, po czym zostawia go z jeszcze większą porcją pytań. Zaraz zabieram się za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest niesamowita. Można ją przeczytać jednym tchem, ale czytając ją na raty też niczego nie tracimy. Genialne teksty, pokazuje pewien punt widzenia , dość skrajny przez co skłania do myślenia. Zawiera trochę historycznych mądrości. Na pewno kiedyś przeczytam ją jeszcze raz. Żałuje, że nie zaznaczałem ciekawszych fragmentów.

Książka jest niesamowita. Można ją przeczytać jednym tchem, ale czytając ją na raty też niczego nie tracimy. Genialne teksty, pokazuje pewien punt widzenia , dość skrajny przez co skłania do myślenia. Zawiera trochę historycznych mądrości. Na pewno kiedyś przeczytam ją jeszcze raz. Żałuje, że nie zaznaczałem ciekawszych fragmentów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Widząc wysoką ocenę książki chciałem ją zweryfikować i podszedłem do niej naprawdę krytycznie. Jednak po tak świetnej lekturze nie mogłem dopatrzeć się jakichkolwiek wad.
Może wadą było to, że na 60 stronie, dwa pierwsze moje typy okazały się rozwiązaniem zagadki, jednak nie spodziewałem się, że wystąpią one razem. Sugerowałem się innym motywem, ale rozwiązanie było takie same. Gdy dowiedziałem się, że morderstw jest więcej, mój motyw się spalił i zacząłem mieć wątpliwości.
Za wadę mogłem zaliczyć stosunek polityczny postaci. Według Kelle, każdy przedsiębiorca, to złodziej, co nie bardzo mi się podobało, ale w trakcie czytania zupełnie mi to nie przeszkadzało. Szczerze to nie dopatrzyłem się jakiś obiektywnych niedociągnięć.
Książkę czyta się naprawdę dobrze, dużo się dzieje. Wielką radość sprawiło mi sklejenie tej układanki. Do wszystkiego można było dojść samodzielnie, po obserwacji dowodów i motywów. Postacie nie są kryształowe, dlatego można je polubić. Szybko pochłonąłem I tom i zaraz zabieram się za II.
Naprawdę polecam.

Widząc wysoką ocenę książki chciałem ją zweryfikować i podszedłem do niej naprawdę krytycznie. Jednak po tak świetnej lekturze nie mogłem dopatrzeć się jakichkolwiek wad.
Może wadą było to, że na 60 stronie, dwa pierwsze moje typy okazały się rozwiązaniem zagadki, jednak nie spodziewałem się, że wystąpią one razem. Sugerowałem się innym motywem, ale rozwiązanie było takie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobry kryminał powinien pobudzać wyobraźnię czytelnika. To osoba czytająca powinna dociekać tego, kto jest sprawcą.
Widać w tym amerykańską rękę, Wszystko znajduje się na ostatniej taśmie i ratunek przychodzi w ostatniej sekundzie. Co jest oczywiście imitacją napięcia, bo wiadomo po samym tekście, że to się wydarzy.

Poza tym za dużo domysłów głównego bohatera. Dwie zbrodnie w dwóch różnych miejscach na świecie i jedynym wspólnym punktem jest to, że nie ma dowodów. Nie wiedzieć czemu główny bohater domyśla się, że stoi za tym jedna osoba. Czasami Pielgrzym dochodzi do pewnych wniosków, ale równie dobrze można by przyjąć zupełnie coś przeciwnego. Autor na siłę dąży do rozwiązania zagadki nie pozostawiając nic dla chętnych tropów czytelników.
Kolejną cechą, jest kryształowość głównego bohatera. Nie ma żadnych wad, same zalety, a jak już jakąś ma, to okazuje się mu przydatna.
Co do innych postaci. Drugiemu bohaterowi Benowi też można by sporo zarzucić. Antybohaterzy też nie mam o nich za dobrego zdania. Saracen jak na fanatyka religijnego jet za bardzo uczuciowy. Poddaje się szantażowi jak małe dziecko. Jedynie Ingrid wydaje się być zimna, jednak jej wątek jest niedociągnięty i pozostaje niedosyt.
Nie mogę powiedzieć, że przebrnąłem, bo czyta się ją przyjemnie, krótkie rozdziały i dość prosty język sprawiają, że książkę można przeczytać jednego dnia, czego oczywiście nie uczyniłem.

Ocena powinna być niższa. Może ją zmienię, ale na razie nie mam prawie żadnego odniesienia, bo przeczytałem tylko parę thrillerów.

Dobry kryminał powinien pobudzać wyobraźnię czytelnika. To osoba czytająca powinna dociekać tego, kto jest sprawcą.
Widać w tym amerykańską rękę, Wszystko znajduje się na ostatniej taśmie i ratunek przychodzi w ostatniej sekundzie. Co jest oczywiście imitacją napięcia, bo wiadomo po samym tekście, że to się wydarzy.

Poza tym za dużo domysłów głównego bohatera. Dwie...

więcej Pokaż mimo to