-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
Choć czytałam ją ładnych kilka lat temu, do dziś pamiętam, że czytało mi się ją dość ciężko. Zwłaszcza drugą część, jak autorka już studiowała. Tematyka ciężka, gdyż wiadomo jakie są walki z uzależnieniami. Ocena dobra za książkę przede wszystkim dlatego, że pozostawiła we mnie traumę odnośnie wszelkich używek. Wystarczającym piekłem dla mnie jako czytelnika było to, że czytałam nierówną momentami walkę autorki. Zdecydowanie nie chciałabym tego przeżywać osobiście. Choć wszystko (a przynajmniej większość) jest dla ludzi, warto znać i stosować umiar.
Warto ją przeczytać chociażby dla uświadomienia sobie tego, że używki bez umiaru są złem.
Choć czytałam ją ładnych kilka lat temu, do dziś pamiętam, że czytało mi się ją dość ciężko. Zwłaszcza drugą część, jak autorka już studiowała. Tematyka ciężka, gdyż wiadomo jakie są walki z uzależnieniami. Ocena dobra za książkę przede wszystkim dlatego, że pozostawiła we mnie traumę odnośnie wszelkich używek. Wystarczającym piekłem dla mnie jako czytelnika było to, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
Generalnie tą książkę można opisać jednym słowem - nudna. No, może dwoma, bo i długa. Także - nudna i długa. Pierwszą część - pragnienie rozwodu i akcja (a raczej jej spory brak) z tym związane mogą jeszcze zaciekawić. Mimo wszystko coś tam się dzieje. Nie będę oceniać postawy autorki, bo każdy ma swoje życie (a pragnienie własnego szczęścia jestem w stanie zrozumieć) i każdy o nim w miarę decyduje. Jednakże można odnieść wrażenie, że autorka próbuje się wykreować na: biedną (nie do końca w znaczeniu materialnym), pokrzywdzoną, związek jej się nie udał, mąż nie chciał dać rozwodu i wszystko zabrał. Książka jest podzielona na trzy główne sekcje. Pierwsza - Włochy, jedzenie. Trzeba przyznać, że w tej części coś tam czasami się jeszcze dzieje. Da się czytać, tak najogólniej. Z kolei część druga - Indie, modlitwa - była drogą przez mękę. Nie wiem jakim cudem znalazłam w sobie tyle pokładów cierpliwości, by tą część skończyć. Gdyby część druga była ostatnią, równie dobrze mogłoby jej w tej książce nie być. Jak ktoś liczy na opisy Indii i przeżyciach związanych z pobytem w tym państwie, srodze się rozczaruje. Poza pobytem w aśramie nic się tam nie dzieje. Jedynie trzecia i zarazem ostatnia część - Indonezja, miłość - względnie daje radę. Nawet zaciekawia. Jednakże nie jest w stanie wynagrodzić czytelnikowi części drugiej. Są opisane (jakieś tam..) przeżycia autorki na wyspie, jak się zakochuje w Felipe, czy zaprzyjaźnia z Wayan. Mimo wszystko, to wciąż mało. Nie polecam.
Generalnie tą książkę można opisać jednym słowem - nudna. No, może dwoma, bo i długa. Także - nudna i długa. Pierwszą część - pragnienie rozwodu i akcja (a raczej jej spory brak) z tym związane mogą jeszcze zaciekawić. Mimo wszystko coś tam się dzieje. Nie będę oceniać postawy autorki, bo każdy ma swoje życie (a pragnienie własnego szczęścia jestem w stanie zrozumieć) i...
więcej Pokaż mimo to