rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Więzy krwi Garth Nix, Sean Williams
Ocena 7,5
Więzy krwi Garth Nix, Sean Wil...

Na półkach: ,

Coraz szybciej płynie ta seria. Ta część skupiona jest na Melin (swoją drogą, imię zupełnie nie azjatyckie). W końcu coś zmienia się w fabule, rusza ona do przodu. Szczególnie pozytywnie zaskoczyła mnie Wielka Bestia, na której talizmanie skupiona jest ta część.
Bohaterowie, Bohaterowie...
Ładnie rozwinęli się wszyscy, poza Conorem. Pokazuje rodzinne powiązanie i (Na Wielkie Bestie!) czy nikt z nich nie może mieć tak po prostu, zwykłego życia? Czy wszyscy muszą leczyć jakieś rany z przeszłości?
Najwyraźniej tak.
Conor tęsknił za rodziną, bo musiał spłacić dług, Abeke dla odmiany czuła się nie doceniona, Melin ma żal bo dorastała bez matki i urodziła się dziewczyną. Dość feministycznie co? Póki co tylko Rollan... A nie, czekaj był sierotą.
Mimo to jako książka na długie podróże tramwajem jest okej, bo czyta się ją szybko i przyjemnie.

Coraz szybciej płynie ta seria. Ta część skupiona jest na Melin (swoją drogą, imię zupełnie nie azjatyckie). W końcu coś zmienia się w fabule, rusza ona do przodu. Szczególnie pozytywnie zaskoczyła mnie Wielka Bestia, na której talizmanie skupiona jest ta część.
Bohaterowie, Bohaterowie...
Ładnie rozwinęli się wszyscy, poza Conorem. Pokazuje rodzinne powiązanie i (Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I wracamy ze starą śpiewką:
Jej! Charaktery postaci są coraz lepiej zarysowane, poza głównym bohaterem tej części, czyli Conorem. Conora nie definiuje historia, wydarzenie itd.
Definiuje go rodzina, dzięki czemu mamy bohatera, lekko zniewieściałego, ale w sumie pokazuje to jaki wpływ na psychikę ma opinia innych.
Fabula poszła w lepszym kierunku (I chwała im za to). Powiedzmy szczerze:
To nie jest książka najwyższych lotów. Ale czy koniecznie musi być? Jest ona pisana dla młodszego czytelnika, a co ważniejsze-sprawdza się w tej funkcji tak samo jako "miły zapychacz czasu", czy bajka na dobranoc.

I wracamy ze starą śpiewką:
Jej! Charaktery postaci są coraz lepiej zarysowane, poza głównym bohaterem tej części, czyli Conorem. Conora nie definiuje historia, wydarzenie itd.
Definiuje go rodzina, dzięki czemu mamy bohatera, lekko zniewieściałego, ale w sumie pokazuje to jaki wpływ na psychikę ma opinia innych.
Fabula poszła w lepszym kierunku (I chwała im za to)....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

***
-Znasz sekret walki ze skorpionem? (...)
Skrzyżowała nogi w kostkach i usłyszała uspokajający szczęk.
Nosiła ochraniacze na kolanach z myślą o czołganiu się i wspinaczce, ale także z innego powodu-a mianowicie dwóch małych ostrzy, które były tam ukryte.
-Sekret polega na tym-wydyszała-Żeby nigdy nie odrywać oczu od skorpiona.
Uniosła kolano i wbiła ostrze...
***

Co jeśli świat jest przeciw tobie? Przywykłem.

Co jeśli twój gang jest przeciwko tobie? Nie jest źle.

Co jeśli twoja rodzina ma cię gdzieś?
To znaczy, że nic się nie zmieniło.

Co jeśli twoja drużyna próbuje rozszarpać się na strzępy?
To mamy przerąbane.


Poznajcie sześć wron:
Kaza, Jespera, Inej, Ninę, Matthisa i Wylana.

Dostali zadanie. Zadanie niewykonalne wymagające pobrudzenia sobie rąk, zdolności akrobatycznych i informacji? Sztuki tworzenia bomb i... magii?

Każdy z nich ma coś bez czego misja nie jest możliwa do wykonania.
Sęk w tym, że każdy ma również inną motywację.
Czy cztery miliony w walucie dla każdego wystarczą by zjednoczyć ich na tak długo, choć między nimi jest krew, brud i dawne porachunki?


Książka jest fenomenalna. Bohaterowie z głębią, świat dobrze skonstruowany klimatem przypominający ukochane sesje RPG. Bo czym to się różni? Banda najemników, póki co zjednoczona wynagrodzeniem i dawne historie. Ja się pytam: Czego wam jeszcze trzeba?

***
-Znasz sekret walki ze skorpionem? (...)
Skrzyżowała nogi w kostkach i usłyszała uspokajający szczęk.
Nosiła ochraniacze na kolanach z myślą o czołganiu się i wspinaczce, ale także z innego powodu-a mianowicie dwóch małych ostrzy, które były tam ukryte.
-Sekret polega na tym-wydyszała-Żeby nigdy nie odrywać oczu od skorpiona.
Uniosła kolano i wbiła ostrze...
***

Co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Królowa Cieni" znowu pokazała, że Mass, potrafi wspiąć się na szczyt. Z niecierpliwością czekałam na nią siedem miesięcy i w dniu premiery zakupiłam egzemplarz. Nie powstrzymał mnie od tego deszcz i śnieg (piękną wiosnę mamy tego roku...). Przeczytałam. I raz jeszcze. I znowu...
Zacznę od zmiany Aelin. Dorosła i stała się tym kim zawsze miała być-Królową. Zrobi co musi, jednak nie chcę więcej kryć się i rozlewać krew w milczeniu.
Bardzo polubiłam też Aediona. Ten pełny ognia (choć nie tak jak jego kuzynka), pół Fae bardzo przypadł mi do gustu.
Rowan, cóż... Wciąż kochany i arogancki czyli to co w nim tak polubiłam. Doceniam to jaki stał się w odniesieniu do Aelin, ale ten wątek pozostawił mi spory nie dosyt. I ta dam! Gwiazda programu:
Znienawidzona i kochana: Lysandra! powraca, jednak tym razem walczy wraz z nowo utworzonym dworem królowej Terrasenu.
Choal... Cóż powiem tylko tyle, że końcówka to masakra.
Nesryn-nowa i póki co fajna. Podoba mnie się :)
U wiedźm wątek o wiele przyjemniejszy i tym razem w porównaniu do poprzedniej części nie nudził (przynajmniej mnie. U Doriana wątek mroczny i krwawy. Czyli to co tygryski lubią najbardziej. Świat pokazał swoje rugie oblicze Stał się mroczny i pełen intryg. Dla osób, którym nie podoba się przemiana Aeli powiem tylko:
Celaena Sharothien umarła. Narodziała się Aelin ogniste serce.
9/10

"Królowa Cieni" znowu pokazała, że Mass, potrafi wspiąć się na szczyt. Z niecierpliwością czekałam na nią siedem miesięcy i w dniu premiery zakupiłam egzemplarz. Nie powstrzymał mnie od tego deszcz i śnieg (piękną wiosnę mamy tego roku...). Przeczytałam. I raz jeszcze. I znowu...
Zacznę od zmiany Aelin. Dorosła i stała się tym kim zawsze miała być-Królową. Zrobi co musi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Związałam się postaciami, pokochałam świat i odchodzę z żalem większym niż Rachel... Jednak gdzieniegdzie ni widać logiki. potem napiszę coś fajnego bo się spieszę :)

Związałam się postaciami, pokochałam świat i odchodzę z żalem większym niż Rachel... Jednak gdzieniegdzie ni widać logiki. potem napiszę coś fajnego bo się spieszę :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajny pomysł mocno zarysowane postacie. Czego więcej chcieć? Ludzie co wy widzicie w baśnioborze, że jest leprzy???

Fajny pomysł mocno zarysowane postacie. Czego więcej chcieć? Ludzie co wy widzicie w baśnioborze, że jest leprzy???

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Powiem szerze, Czytałam baśniobór, nie raz i nie dwa, ale ta książka jest lepsza z dziesięć razy... Ludzie co jest z wami???

Powiem szerze, Czytałam baśniobór, nie raz i nie dwa, ale ta książka jest lepsza z dziesięć razy... Ludzie co jest z wami???

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom skupia się na Abeke. Fajnie, pomyślane szczerze mówiąc...Akcja jest wartka i szybka, natomiast fabuła miała ogromny potencjał i byłaby wręcz świetna. Byłaby. Nie wiem czego się po niej spodziewałam, ale cóż nie plagiatu na taką skale...
Więź z szlachetnym zwierzęciem-Eragon, powracające zło-Władca pierścieni, nastolatkowie ratując świat- Wszędzie chociażby Century, Bitwa, krótki okres spokoju, Bitwa-Harry Potter. Powiedzmy szerze to już było. Postacie, poza Abeke, (a i ona nie jest porządnie zarysowana) trudno od siebie odróżnić, gdyby Rollan i Conor zamienili się miejscami trudno byłoby to zauważyć. Jednak mimo plagiatu, słabo zarysowanych postaci i fabuły, książka nie jest taka zła. Tak naprawdę nadaje się dla ośmiolatków, i myślę, że byliby zachwyceni.A więc zachowaj dystans do tej książki.

Pierwszy tom skupia się na Abeke. Fajnie, pomyślane szczerze mówiąc...Akcja jest wartka i szybka, natomiast fabuła miała ogromny potencjał i byłaby wręcz świetna. Byłaby. Nie wiem czego się po niej spodziewałam, ale cóż nie plagiatu na taką skale...
Więź z szlachetnym zwierzęciem-Eragon, powracające zło-Władca pierścieni, nastolatkowie ratując świat- Wszędzie chociażby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z okazji walentynek, wszędzie widać promocje i obniżki. Tak więc jako doświadczona łowczyni książek, ruszyłam na łowy do empiku. Tą książkę zobaczyłam na półce, na przeciwko Tolkiena, świeciła okładką, a zainteresowane osoby brały ją co róż do rąk. Z zainteresowaniem przeczytałam parę pierwszych stron. Myśląc, że może być ok. Wyruszyłam do kasy i zapłaciłam za nią. Z czytaniem musiałam zaczekać, więc dopiero w walentynki zaczęłam. Przez pierwsze sto stron, myślałam, że tej książce dam najwyżej pięć gwiazdek. Jak jednak widać gwiazdek jest siedem, więc coś chyba poszło lepiej. Owszem! Przez kolejne trzysta stron, fabuła rozwija się, i zaczyna być bardziej dynamiczna oraz bardziej spójna. co prawda książka, jest dość przewidywalna, jednak nie przeszkadza to dobrze się bawić. Jeśli masz zamiar dobrze się bawić, ale nie szukasz czegoś, co przekazuje głębsze racje i masz zamiar przeczytać to jednym tchem to książka dla ciebie.

Z okazji walentynek, wszędzie widać promocje i obniżki. Tak więc jako doświadczona łowczyni książek, ruszyłam na łowy do empiku. Tą książkę zobaczyłam na półce, na przeciwko Tolkiena, świeciła okładką, a zainteresowane osoby brały ją co róż do rąk. Z zainteresowaniem przeczytałam parę pierwszych stron. Myśląc, że może być ok. Wyruszyłam do kasy i zapłaciłam za nią. Z...

więcej Pokaż mimo to