rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czyta się szybko i lekko. Przewracając kolejne kartki tej książki ma się wrażenie, że Mackiewicz siedzi sobie naprzeciwko nas, popija herbatę i snuje opowieści o czasach zamierzchłych, lecąc wprost z pamięci, a pamięć ma bardzo dobrą (choć czasem redakcja poprawia go uściślając pewne niedociągnięcia). Wstęp nieco przydługawy, ale niezbędny by przybliżyć czytelnikowi sposób myślenia człowieka średniowiecznego. Dalej mamy już historyczną akcję - pełną napięcia, osobistych dramatów i wzniosłych decyzji. Miodzio.

Czyta się szybko i lekko. Przewracając kolejne kartki tej książki ma się wrażenie, że Mackiewicz siedzi sobie naprzeciwko nas, popija herbatę i snuje opowieści o czasach zamierzchłych, lecąc wprost z pamięci, a pamięć ma bardzo dobrą (choć czasem redakcja poprawia go uściślając pewne niedociągnięcia). Wstęp nieco przydługawy, ale niezbędny by przybliżyć czytelnikowi sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

ta książeczka jest
pisana dla pieniędzy
ta książeczka jest
pisana dla pieniędzy
ta książeczka jest...

...fabularnie nawet daje radę, czyta się szybko, zakochani w wiedźminie i tak nie zauważą, że coś tu nie gra. A co nie gra?
- Geralt jest jak Achaja - z deszczu pod rynnę po równi pochyłej
- Koral - kopia Filippy Eilhart tylko imię inne
- Jaskier - robi tylko za ozdobnik, równie dobrze mogłoby go nie być
- intryga - zagmatwana, zakręcona
- dużo rozpraszaczy - np. wątek z lisicą mało potrzebny
- wiedźmin bez mieczy to jak kotlet sojowy - niby kotlet, ale jednak sojowy

ta książeczka jest
pisana dla pieniędzy
ta książeczka jest
pisana dla pieniędzy
ta książeczka jest...

...fabularnie nawet daje radę, czyta się szybko, zakochani w wiedźminie i tak nie zauważą, że coś tu nie gra. A co nie gra?
- Geralt jest jak Achaja - z deszczu pod rynnę po równi pochyłej
- Koral - kopia Filippy Eilhart tylko imię inne
- Jaskier - robi tylko za ozdobnik,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To gotowy materiał na film. Ma niezłe zwroty akcji i jeden z najbardziej zaskakujących wątków romansowych pośród książek sci-fi. Książka powstała na długo przed filmem "Prometeusz", więc ktoś kto oglądał film może poczuć się nieco zagubiony po lekturze książki, zwłaszcza przy zakończeniu. Niemniej czyta się jednym tchem :)

To gotowy materiał na film. Ma niezłe zwroty akcji i jeden z najbardziej zaskakujących wątków romansowych pośród książek sci-fi. Książka powstała na długo przed filmem "Prometeusz", więc ktoś kto oglądał film może poczuć się nieco zagubiony po lekturze książki, zwłaszcza przy zakończeniu. Niemniej czyta się jednym tchem :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seria o Felixie i Gotreku to żadne wybitne dzieło. O ile Felix jest postacią nawet nieco dramatyczną, o tyle Gotrek to bezmózg z toporem, który tylko raz na jakiś czas walnie dobre texcior. Jednak czyta się to dobrze, szybko i sprawnie. O ile pierwszy tom Zabójca Trolli to raczej zbitka luźnych opowiadań o tyle ta książka ma już typową konstrukcję. Jedno co jest absolutnie godne uwagi w tej książce to mitomania skavenów. Zwróćcie uwagę na opisy z perspektywy jakiegoś skavena (jacy to my jesteśmy potężni, a jacy to groźni), a za chwilę na perspektywę Felixa (co to za fajtłapowate stworki?). Ale i tak najlepszy Thanquol - mistrz dryfowania na falach emocji swego ludu i przełożonych. Na swój prosty sposób Zabójca Skavenów jest genialny :)

Seria o Felixie i Gotreku to żadne wybitne dzieło. O ile Felix jest postacią nawet nieco dramatyczną, o tyle Gotrek to bezmózg z toporem, który tylko raz na jakiś czas walnie dobre texcior. Jednak czyta się to dobrze, szybko i sprawnie. O ile pierwszy tom Zabójca Trolli to raczej zbitka luźnych opowiadań o tyle ta książka ma już typową konstrukcję. Jedno co jest absolutnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polska "Gra o Tron"? Żartujecie sobie? To jest dużo lepsze! Martin przy Cherezińskiej wysiada. Nie znoszę dłużyzn i wiekopomnych opisów podróży przez lasy, pustynie itp. itd. U Cherezińskiej akcja rwie do przodu, nie ma dłużyzn i co najważniejsze - wszystkie postacie są na swój sposób cudowne i intrygujące. Tu nie ma miejsca dla płaskich i plastikowych postaci. Jak dla mnie pani Elżbieta zdetronizowała Sapkowskiego.

Polska "Gra o Tron"? Żartujecie sobie? To jest dużo lepsze! Martin przy Cherezińskiej wysiada. Nie znoszę dłużyzn i wiekopomnych opisów podróży przez lasy, pustynie itp. itd. U Cherezińskiej akcja rwie do przodu, nie ma dłużyzn i co najważniejsze - wszystkie postacie są na swój sposób cudowne i intrygujące. Tu nie ma miejsca dla płaskich i plastikowych postaci. Jak dla mnie...

więcej Pokaż mimo to