Anna

Profil użytkownika: Anna

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
32
Przeczytanych
książek
38
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
27
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia Zdzisław Beksiński, Jarosław Mikołaj Skoczeń
Ocena 6,8
Beksiński. Dzi... Zdzisław Beksiński,...

Na półkach:

Muszę przyznać, iż ogromnie zirytowała mnie ta pozycja! Nie mogę ścierpieć marketingowego zabiegu powielającego obiegowy wizerunek rodziny Beksińskich i żerowania na koncepcie "mroku" czy tragedii" okalającym tą postać. W efekcie dostajemy grobowcową i niepokojącą okładkę z dramatycznym podtytułem - "Dzień po dniu kończącego się życia", które to elementy nijak nie licuję z treścią książki!

A cóż w środku? Rozmowa z Wiesławem Banachem, dyrektorem sanockiego muzeum Beksińskiego i przyjacielem zarazem. Jest to portret artysty nieco laurkowy, mdły i pisany na modłę akademii szkolnej, co znającego losy Beksińskiego zmierzi, a nieobeznanego nie zachęci, no ale pójdźmy dalej.

Dzienniki. Jako, że jestem po lekturze "Portretu Podwójnego" Magdaleny Grzebałkowskiej, bardzo chętnie poznawałam codzienność malarza i jego zmagania, nawet jeśli trzeba było przedzierać się przez opisy pogody i perypetie zaopatrzeniowe. Jednak wybór tych fragmentów jest absolutnie skandaliczny! W dziennikach zieją ogromne luki, które często winny być wypełnione ważnymi wydarzeniami z rodziny Beksińskich, które często jawią się jedynie jako drobne wzmianki w późniejszych wpisach!

Jestem zła. Mam wrażenie, że autor w ogóle nie znając specyfiki tematu, nie znając tak na prawdę samego malarza (poznali się 5 lat przed śmiercią artysty), dorwał się do jakiś fragmentów dzienników i naprędce wydał, nawet nie czytając uprzednio, bo BEKSIŃKI i MHROK i SIĘ SPRZEDA. Gardzę

Muszę przyznać, iż ogromnie zirytowała mnie ta pozycja! Nie mogę ścierpieć marketingowego zabiegu powielającego obiegowy wizerunek rodziny Beksińskich i żerowania na koncepcie "mroku" czy tragedii" okalającym tą postać. W efekcie dostajemy grobowcową i niepokojącą okładkę z dramatycznym podtytułem - "Dzień po dniu kończącego się życia", które to elementy nijak nie licuję z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem swiezo po relekturze "Drwala". Kiedys ksiazka bylam oczarowana, teraz - po przeczytaniu jeszcze innych dziel Witkowskiego - troche mnie zawodzi i smuci. Nie moge sie oprzec, ze miala posluzyc glownie podreperowaniu sytuacji finansowej autora, co oczywiscie samo w sobie nie jest niczym zlym, ale po drodze zabraklo pomyslu, szlifu, checi? i autor ukonczyl ja na etapie szkicu, opisujac swoj wyjazd do zimowych Miedzyzdroi w poszukiwaniu inspiracji. Jezyk nie jest juz tak cudownie gietki i plastyczny, jak w "Barbarze...", a watek glowny zostal bezlitosnie zgilotynowany przed rozwiazaniem. Przeogromna zaleta jest obrazek listopadowych Miedzyzdroi, cudowna mieszanka niekielznanego piekna baltyckiego wybrzeza i nieco zmrozona i podlana lodowatym deszczem kiczowata pstrokacizna nadmorskich miasteczek. Plener ten chwyta mnie za dusze i sam generuje 2 dodatkowe gwiazdki

Jestem swiezo po relekturze "Drwala". Kiedys ksiazka bylam oczarowana, teraz - po przeczytaniu jeszcze innych dziel Witkowskiego - troche mnie zawodzi i smuci. Nie moge sie oprzec, ze miala posluzyc glownie podreperowaniu sytuacji finansowej autora, co oczywiscie samo w sobie nie jest niczym zlym, ale po drodze zabraklo pomyslu, szlifu, checi? i autor ukonczyl ja na etapie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno było mi ocenić źle tak kultową pozycję jak "W Drodze", równie kultowego amerykańskiego pisarza, ba, założyciela ruchu, który zapisał się w historii i stanowił inspirację dla wielu po nim.

A jednak musiałam. Może moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt duże; spodziewałam się, że Kerouac capnie mnie za kołnierz i przeniesie prosto w przepełnione, siwe od dymu sale pulsujące podnieceniem w rytm jazz bebopu, że zabierze mnie ze sobą w swój alkoholowo-narkotyczny trans. Niestety, zapomniałam o kontekście kulturowym. To, co dla pokolenia moich rodziców było amoralne i hulaszcze, czy chociaż odważne i kontrowersyjne, dla mojego pokolenia jest cóż, kolejnym piątkowym wieczorem ;) Starałam się pamiętać o tej różnicy pokoleniowej, niestety, w dalszym ciągu było to wyważanie otwartych drzwi. Oszczędny styl Kerouaca, mający swoich zagorzałych zwolenników, również nie ujął mnie za serce.

Szkoda, wielka szkoda.

Trudno było mi ocenić źle tak kultową pozycję jak "W Drodze", równie kultowego amerykańskiego pisarza, ba, założyciela ruchu, który zapisał się w historii i stanowił inspirację dla wielu po nim.

A jednak musiałam. Może moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt duże; spodziewałam się, że Kerouac capnie mnie za kołnierz i przeniesie prosto w przepełnione, siwe od dymu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Anna Nowicka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
32
książki
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
27
razy
W sumie
wystawione
32
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
167
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]