Cytaty
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta.
Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami i z tym, co w nich jest, bo słowa mają moc zmieniania ludzi.
[...] niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca.
Czytać to bardziej żyć, to żyć intensywniej.
To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.
-Masz straszne blizny-rzekł cicho. Zabójczyni oparła dłoń na biodrze i podeszła do drzwi garderoby. -Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych.
Hedge zacisnął szczęki. - Może rąbnę ich tylko raz, co? - Nie. - Pójdźmy na kompromis, dobra? Najpierw ich zabije, a jeśli okaże się, że nie byli naszymi wrogami, przeproszę. - Nie! - Do dobra. - Trener Hadge opuścił pałkę.
Czy szaleniec wie, że jest szaleńcem?
Jedne sekrety lepiej jest wyjawić, inne lepiej dźwigać samemu, żeby nikomu nie sprawiać bólu.
- Mam mózg po to, aby osądzać i budować opinie. - A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów.
Tessa dotknęła językiem lewego kła. Teraz był zupełnie normalny. - Nie rozumiem, dlaczego się wysuwają! - Z głodu - stwierdził Jem. - Myślałaś o krwi? - Nie. - O zjedzeniu mnie? - spytał Will. - Nie! - Nikt by cię nie winił - powiedział Jem. - On bywa irytujący.
Bez względu na to, co się zaraz wydarzy - powiedziała cicho - chcę ci podziękować. Kapitan przechylił głowę . - Za co? (...) - Za to, że dzięki tobie moja wolność nabrała sensu.
Przecież biblioteki kryły mnóstwo pomysłów, a nowe pomysły stanowiły najgroźniejszą, najbardziej niebezpieczną broń świata!
-Nie są tacy straszni - zaprotestowała Tessa. Will wybałuszył oczy. -Co? -Gideon i Gabriel. Są całkiem przystojni, wcale nie tacy straszni. -Mówiłem o ich duszach, czarnych jak smoła - grobowym tonem powiedział Will. Tessa prychnęła. -A jakiego koloru jest twoja dusza, Willu Herondale? -Fioletoworóżowa.