-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
-
ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-04-28
2014-10-01
Bardzo dobra książka, która w kompleksowy i szczegółowy sposób opisuje "ukrywanie się Mengelego" na dwóch płaszczyznach (prawdziwej i tej fikcyjnej). Autorzy za cel postawili sobie skonfrontowanie mitów płynących od żądnych profitów łowców nagród, z twardymi faktami, które przedstawiają inny obraz Mengelego po 1945 roku. Inny od tego, który serwował nam Szymon Wiesanthal, Tuvia Friedman i reszta tropicieli nazistów. Obława Mengelego była groteską, władze RFN i służby specjalne szukały go w Paragwaju gdzie przebywał tylko przez rok, a detektywi specjalizujący się w poszukiwaniu byłych zbrodniarzy wojennych wypuszczali co chwile niesprawdzone rewelacje dotyczące Mengelego. Autorzy nie omijają żadnych, nawet największych bujd, które regularnie trafiały do prasy w latach 60 i 70. Mengele w fikcyjnym wymiarze był potężny, nieuchwytny, wplątany w mafię narkotykową, wydawał wyroki śmierci na swoich tropicieli, prowadził eksperymenty medyczne na plemionach w dżungli. Wire i Poster jednak szybko sprowadzą nas na ziemie, przypominając nam, iż powojenne życie Mengelego było przeciwieństwem obrazu, który towarzyszył jego poszukiwaniom. Obraz doktora z Auschwitz był bardziej żałosną karykaturą byłego nazisty, który nigdy nie był wstanie się ukorzyć, wiódł marny żywot w wiecznym strachu przed wymiarem sprawiedliwości, do końca swoich dni czuł się samotny i upokorzony przez los.
Książka robi także szczególne wrażenie, gdyż autorzy włożyli ogromny trud w zebraniu wszelkich materiałów źródłowych w sprawie, która do dzisiaj nie pozostaje w stuprocentach jasna. Tym bardziej chylę czoła, gdyż głównymi źródłami tej pracy były rozległe relacje osób, które mogły mieć wspólnego cokolwiek z Josefem Mengele.
Polecam!
Bardzo dobra książka, która w kompleksowy i szczegółowy sposób opisuje "ukrywanie się Mengelego" na dwóch płaszczyznach (prawdziwej i tej fikcyjnej). Autorzy za cel postawili sobie skonfrontowanie mitów płynących od żądnych profitów łowców nagród, z twardymi faktami, które przedstawiają inny obraz Mengelego po 1945 roku. Inny od tego, który serwował nam Szymon Wiesanthal,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-02
Jak na ten typ literatury książkę czyta się niezwykle szybko. Początkowo liczyłem na więcej szczegółów związanych z życiem Eichmanna w Argentynie; chodzi mi o bardziej szczegółowy opis jego kontaktów z byłymi nazistami oraz większe zwrócenie uwagi na rozmowy z Sassenem. No i jego proces jest przedstawiony bardzo lakonicznie (aż za bardzo). Wiem, że tytuł tyczy się pościgu, ale kilka stron poświęconych procesowi to stanowczo za mało!
Jak na ten typ literatury książkę czyta się niezwykle szybko. Początkowo liczyłem na więcej szczegółów związanych z życiem Eichmanna w Argentynie; chodzi mi o bardziej szczegółowy opis jego kontaktów z byłymi nazistami oraz większe zwrócenie uwagi na rozmowy z Sassenem. No i jego proces jest przedstawiony bardzo lakonicznie (aż za bardzo). Wiem, że tytuł tyczy się pościgu,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Sięgnąłem po książkę z dużymi nadziejami, ponieważ interesuje mnie bardzo wątek rozliczenia zbrodniarzy nazistowskich, ich procesów etc.
Niestety, zawiodłem się. Z tą pozycją mam taki sam problem jak z książkami Pani Lipstadt. Przepełnione są "płaczem, goryczą, żalem" oraz przypisują wszystkich winę za Holocaust.
W rzeczywistości ta czarna karta ludzkiej historii jest faktycznie ciężkim tematem i należy się nad nią pochylić i oddać hołd ofiarom. Nikt racjonalny, nie podważa dziś "istnienia komór gazowych". Nikt racjonalny nie gloryfikuje Hitlera. Ale na Boga, czy średnio co 2 zdania autor musi wprost pisać jakimi to "zwyrodnialcami" byli naziści. Książkę czytało by się lepiej gdyby McKale nie raczył nas co chwilę swoimi przemyśleniami. Zakładamy, że czytelnik jest człowiekiem inteligentnym, sam powinien dojść do podobnych wniosków.
Druga rzecz to pewna forma manipulacji historią. Autor osądza wszystkich o "brak adekwatnej pomocy" Żydom podczas II Wojny Światowej. Twierdzi także, że świat nie upamiętnia holocaustu w należyty sposób, że marginalizuje Żydowski problem. Świat według McKale wygląda tak, że wszyscy nienawidzą Żydów. Natomiast największym minusem i grzechem tej książki był rozdział na temat "sytuacji polskich Żydów". Nie neguję tego, iż mamy sporo za uszami, że w Polsce było sporo antysemitów, ale autor grubo przesadził. Zdaniem McKale pogromy kieleckie cieszyły się ogromną aprobata w całym kraju (co jest jawnym kłamstwem). Z opisu McKale'a wynika, że każdy Polak to antysemita, który gotowy był pomóc nazistom w wykonaniu ich planu (zresztą inne narody też, może z wyjątkiem Duńczyków).
Na plus wymienić muszę bardzo szeroki bagaż informacyjny. Autor opisał bardzo szeroko najróżniejsze przypadki funkcjonowania nazistów po 1945 roku, skupiając się na grubych rybach takich jak Goring czy Eichmann, a także na niemal zupełnie nieznanych urzędnikach nazistowskich takich jak Robert Wagner, czy Karl Loffler. Nie była to kompleksowa analiza te problematyki, bo przy ilości opisanych przypadków książka nie liczyłaby pięciuset stron a pewnie pięć tysięcy. Natomiast praca została zepsuta przez styl jaki obrał autor, a także przez jego "irytujące" i niekiedy po prostu "błędne" wnioski.
Polecam tylko zainteresowanym tematyką. Ostrzegam, że to ciężka pozycja, a niekiedy bywa też irytująca.
Sięgnąłem po książkę z dużymi nadziejami, ponieważ interesuje mnie bardzo wątek rozliczenia zbrodniarzy nazistowskich, ich procesów etc.
więcej Pokaż mimo toNiestety, zawiodłem się. Z tą pozycją mam taki sam problem jak z książkami Pani Lipstadt. Przepełnione są "płaczem, goryczą, żalem" oraz przypisują wszystkich winę za Holocaust.
W rzeczywistości ta czarna karta ludzkiej historii jest...