rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Moja pierwsza książka, której nie byłam w stanie przeczytać do końca. Na 522 stronie poległam i stwierdziłam „no chyba jednak akcja się już nie rozkręci.” To wręcz niesamowite jak można przez 800 stron zanudzać czytelnika. Nie lubię porzucać książek w połowie, ale niestety TO dla mnie za dużo. Historia tak nudna jak flaki z olejem. Cała książka to jedno wielkie użalanie się nad głównym bohaterem który przez 30 lat nie umie żyć.
Nawet jeśli na początku ta książka wzbudziła do niego żal, sukcesywne powielanie tematu wyprało mnie z uczuć całkowicie. Przy 522
stronie zaczynała mnie już nawet bawić. Myśle ze na 800 stronie płakałabym już nie ze współczucia tylko ze zmęczenia tym gniotem. Najgorzej wydane 60 zł z w moim życiu.

Moja pierwsza książka, której nie byłam w stanie przeczytać do końca. Na 522 stronie poległam i stwierdziłam „no chyba jednak akcja się już nie rozkręci.” To wręcz niesamowite jak można przez 800 stron zanudzać czytelnika. Nie lubię porzucać książek w połowie, ale niestety TO dla mnie za dużo. Historia tak nudna jak flaki z olejem. Cała książka to jedno wielkie użalanie się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ocena to bardzo dobra. Przeczytałam wiele pozytywnych opini i jednak oczekiwałam chyba czegoś więcej. Książka jest napisana prosto i przystępnie. Łopatologicznie wręcz bym powiedziała, co właśnie zaważyło na odjęciu gwiadki od rewelacyjnej. Nie mniej jednak książka jest godna uwagi.

Przedstawione jest życie przeciętnej rodziny. Być może nie spotykamy na swej drodze aż tak wielu podobnych rodzin, ale problem pustki w małżeństwie, braku komunikacji z partnerem, problemy z dorastającą córką są bliskie wielu rodzinom. Jest prawdziwa - tak opisałabym ją w dwóch słowach. Pokazuje jak wiele życiowych wyborów, decyzji wpływa na nasze dalsze życie. Jak łatwo człowiek może zamknąć się w swej skorupie. Jak niewiele trzeba by oddalić się od siebie. Wpaść w błędne koło, utarte schematy z których ciężko potem wybrnąć.

Tak wielu z nas ma koło siebie bliskich, a jednak czuje się samotnie....

Moja ocena to bardzo dobra. Przeczytałam wiele pozytywnych opini i jednak oczekiwałam chyba czegoś więcej. Książka jest napisana prosto i przystępnie. Łopatologicznie wręcz bym powiedziała, co właśnie zaważyło na odjęciu gwiadki od rewelacyjnej. Nie mniej jednak książka jest godna uwagi.

Przedstawione jest życie przeciętnej rodziny. Być może nie spotykamy na swej drodze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to pierwsza książka tego autora i zapewne nie ostatnia. Pochłonęłam ją w zaledwie kilka dni. Książka jest wbrew pozorom bardzo ludzka. Idealnie pokazuje jak bardzo ważne w życiu człowiek są marzenia i do jakiego stopnia potrafimy o nie walczyć, jak ogromny wpływ wywierają na nasze życie. Ukazuje też że każdy człowiek ma też swoja mroczną stronę o której istnieniu czasem nie zdajemy sobie sprawy. Bardzo bardzo ciekawa książka, która działa na wyobraźnię. Nie zawiodłam się.

Jest to pierwsza książka tego autora i zapewne nie ostatnia. Pochłonęłam ją w zaledwie kilka dni. Książka jest wbrew pozorom bardzo ludzka. Idealnie pokazuje jak bardzo ważne w życiu człowiek są marzenia i do jakiego stopnia potrafimy o nie walczyć, jak ogromny wpływ wywierają na nasze życie. Ukazuje też że każdy człowiek ma też swoja mroczną stronę o której istnieniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hipnoza chyba na mnie nie działa.....

Ellen jedna z głównych postaci tej książki, pracująca jako hipnoterapeutka, poznaje Patricka - wdowca, których wychowuje swojego ośmioletniego syna Jacka. Patrick jest prześladowany przez swoją dawną dziewczynę - Saskie, a więc spotykamy się w tej książce z problemem stalkingu, który w dzisiejszych czasach jest dość znaną chorobą społeczeństwa.

Historia na pozór mogłaby się wydawać warta uwagi, ale...

Sama treść książki nie przekonała mnie do siebie. To jedna z tych pozycji, którą się czyta, by po miesiącu nie pamiętać juz jej głównego wątku.
Pierwszą połowę książki dosłownie "zmordowałam". Od samego początku wiedziałam, że ciężko będzie mi się tą książką cieszyć. Kompletnie nie przekonywały mnie SZTUCZNE dialogi. Wymuszone, wręcz sztywne konwersajce i brak realnych emocji im towarzyszących. Nie podobały mi się równiez ciągłe wywody bohaterów, zwłaszcza Saski, które ciągły się jak flaki z olejem. W każdej części, która była jej poświęcona przewijał sie jeden i ten sam motyw "straciłam moją rodzinę, byłam matką, nie licze się, byłam taka oddana, prałam, sprzątałam" bla bla bla.. To samo pojawiło się w przypadku Ellen. Te same pytania i rozterki z każdą kolejną kartką. Ileż można ?;/ To właśnie sprawiło, że w pewnym momencie miałam ochotę odłożyć tą książkę i nigdy do niej nie wracać.

Od drugiej połowy książki w końcu COŚ zaczyna się dziać, co wciągnęło mnie na tyle, żeby nie odłożyć tej książki na półkę. Kończą się wieczne użalania i wkrada się akcja, więc książka dostała note przeciętnej, tylko dzięki tej drugiej połowie.

Czy jest to książka do której wróce? Napewno nie.
Nie była bym w stanie jej przeczytać drugi raz.

Hipnoza chyba na mnie nie działa.....

Ellen jedna z głównych postaci tej książki, pracująca jako hipnoterapeutka, poznaje Patricka - wdowca, których wychowuje swojego ośmioletniego syna Jacka. Patrick jest prześladowany przez swoją dawną dziewczynę - Saskie, a więc spotykamy się w tej książce z problemem stalkingu, który w dzisiejszych czasach jest dość znaną chorobą...

więcej Pokaż mimo to