-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać360
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2024-05-12
2024-04-28
2024-02-06
2024-01-09
2024-01-04
2023-12-04
2023-10-30
Solidna dawka redpillu bazująca na rzeczywistości i historii naszego gatunku. Odrzucenie sci-fi, wszelakich wkrętek serwowanych przez mainstream (typu "liczy się charakter", miłość zwycięży itp., które słuchało się przez cały proces wychowawczy) i komedii romantycznych dla tych z głową w chmurach. Tego powinni nas uczyć w szkołach, ale nie uczą, bo taka wiedza przeszkadza w tworzeniu pasywnych jednostek idących z nurtem. Książka obowiązkowa (głównie) dla mężczyzn (jak i cały RedPill sam w sobie). I co najważniejsze, bo widzę po komentarzach, że niektórzy są zdziwieni - to pozycja naukowa, a nie jakieś romansidło z kiosku za 2,99, czy "artykuł" z wysokich obcasów, więc nie oczekujcie tu cosmopolitanowych historii rodem z "365 dni", które czyta się na sofie przy winie w deszczowe dni, a psychologii i faktów, i to raczej w większości bolesnych dla facetów. Swoją drogą wolę bolesną prawdę, do której mogę się dostosować, niż komfortowe życie w iluzji, a ostatecznie nóż w plecy i zdziwienie po latach. Im wcześniej zaakceptujemy jak działa świat, tym lepiej dla nas. Polecam!
Solidna dawka redpillu bazująca na rzeczywistości i historii naszego gatunku. Odrzucenie sci-fi, wszelakich wkrętek serwowanych przez mainstream (typu "liczy się charakter", miłość zwycięży itp., które słuchało się przez cały proces wychowawczy) i komedii romantycznych dla tych z głową w chmurach. Tego powinni nas uczyć w szkołach, ale nie uczą, bo taka wiedza przeszkadza w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-16
Pisana luzem, prosty styl, szybko się czyta.
Moja pierwsza lektura tego duetu, więc nie mogę porównać do poprzednich (wielu komentujących uważa, że jakość spadła). Treść bez szału. Dla "foliarzy" siedzących w temacie i otwartych na różne opcje to nic nowego, już to wszystko wiedzieliśmy, a dla wyznawców głównego nurtu to zapewne herezja, teorie spiskowe i tanie sci-fi, czyli klasyczny odwieczny podział.
Zawarte tu tematy znałem już w trakcie trwania plandemii, gdy działo się to na bieżąco, więc z tym "szokiem po przeczytaniu" to lekkie przegięcie i zagrywka marketingowa (chyba, że dla kogoś kto właśnie wstał z wersalki po roku oglądania TVN/TVP i czytania Wyborczej lub Onetu).
Z perspektywy foliarza (ps osobiście w obecnym clown world uważam to określenie za komplement) jedynie pierwszy rozdział o przekręcie respiratorowym wniósł dodatkowe info do puli wiedzy, bo był rozwinięty, a powiązania kto, z kim i dlaczego na naszym rodzimym podwórku zostały dobrze przedstawione i tu właśnie widać, że ktoś musiał się jednak trochę do tego dokopać. Reszta: o Gatesie, Chinach, globalistach, szpiegowaniu i kontroli, to podstawy i żadna nowość.
Wielki plus za okładkę.
Pisana luzem, prosty styl, szybko się czyta.
Moja pierwsza lektura tego duetu, więc nie mogę porównać do poprzednich (wielu komentujących uważa, że jakość spadła). Treść bez szału. Dla "foliarzy" siedzących w temacie i otwartych na różne opcje to nic nowego, już to wszystko wiedzieliśmy, a dla wyznawców głównego nurtu to zapewne herezja, teorie spiskowe i tanie sci-fi,...
2023-09-12
2023-08-06
2023-07-18
Szału nie ma, ale także coś w tym jest i podświadomie czuję, że autor w wielu kwestiach ma rację. Treść bardzo powtarzalna, można by było to całościowo skrócić. Dodatkowo wszystkie przykłady w stylu "znam kogoś kto", "mój sąsiad", "przyszedł do mnie sławny Pan X" nie dodają tym wszystkim teoriom wiarygodności. Dość opornie się czytało, ale ostatni rozdział (aby nie dołować się i nie bać procesu starzenia) podratował ogół i dobrze podsumował, zdecydowanie na plus.
Oczywiste jest, że myślenie pozytywne wpływa lepiej na życie niż ciągły pesymizm, ale czy na pewno to wystarczy? Nie wiem, może dlatego, że z reguły zawsze byłem jak to mówię realistą 50/50 i nie do końca te ciągłe wmawianie sobie, że wszystko się ułoży idzie w parze z moim wewnętrzbym głosem rozsądku. Chciałbym, aby te metody działały by uczynić świat lepszym. Mam taką teorię, że tylko ludzie głupi i naiwni są ślepo szczęśliwi i wszędzie widzą pozytywy, albo może zwyczajnie mnie to boli, że sam nie potrafię tak myśleć?
Szału nie ma, ale także coś w tym jest i podświadomie czuję, że autor w wielu kwestiach ma rację. Treść bardzo powtarzalna, można by było to całościowo skrócić. Dodatkowo wszystkie przykłady w stylu "znam kogoś kto", "mój sąsiad", "przyszedł do mnie sławny Pan X" nie dodają tym wszystkim teoriom wiarygodności. Dość opornie się czytało, ale ostatni rozdział (aby nie dołować...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
2017
2023-06-14
Mam mieszane odczucia co do tej pozycji. Zgodzę się z głównym założeniem energii męskiej i żeńskiej, ich wpływu na siebie i wzajemnym uzupełnianiu się, jak najbardziej tak, ale jak to zostało przedstawione i rozwinięte to już druga sprawa. Treść to mieszanka odrobiny soft redpillu, a może raczej realnego podejścia do sprawy (jakieś 30-35%?) z bluepillem (65-70%). Miejscami zbyt wiele białorycerstwa, banału i tzw. karynopisarstwa rodem z polskiego "Oczami Mężczyzny", czyli zbioru pro-kobiecych tipów w stylu "prawdziwy mężczyna powinien" (tu wpisz cokolwiek, lista może być długa, ok tytuł książki zobowiązuje, ale nie o to tutaj chodzi). Takie mądrości z facebooka i cytaty z kwejka dla nastolatek lub naiwnych panien szukających idealnego rycerzyka na białym rumaku czy w czerwonym ferrari. Oprócz kilku rozdziałów, ogół czytało się dość ciężko i mozolnie, zbyt często miałem wrażenie, że autor kreuje każdą kobietę na perfekcyjne, niewinne stworzenie, a wszelkie jej negatywne cechy i zachowania, jeśli się pojawią - są zawsze skutkiem nieudolności jej partnera, czyli ona - po prostu istnieje, a Ty jako facet - musisz to, to, to i tamto, a jak już to zrobisz to będzie wszystko super. No nie, tak rzeczywistość nie działa. Tak jakby spaczone jednostki wśród kobiet w ogóle nie istniały. Słaba ta teoria, ale to główne założenie bluepillu, więc mnie to nie dziwi.
Mam mieszane odczucia co do tej pozycji. Zgodzę się z głównym założeniem energii męskiej i żeńskiej, ich wpływu na siebie i wzajemnym uzupełnianiu się, jak najbardziej tak, ale jak to zostało przedstawione i rozwinięte to już druga sprawa. Treść to mieszanka odrobiny soft redpillu, a może raczej realnego podejścia do sprawy (jakieś 30-35%?) z bluepillem (65-70%). Miejscami...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-04
Książka ważna i potrzebna dla każdego faceta, jak i cały RedPill wraz z manosferą. Demaskuje podwójne standardy, kobiece gierki, hipergamię czy obecny system ze swoim "bo tak wypada". Temat bardzo na czasie, czytając gwarantuję, że zauważysz wiele (wszystko?) wspólnego z tym, co dzieje się wokół, co działo się w twojej relacji czy twoich znajomych, znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań, które podświadomie zawsze sobie zadawałeś, ale nigdy nie uzyskałeś odpowiedzi od partnerki (i podczas procesu wychowawczego w systemie, w którym się nas przystosowuje do roli pionka beciaka). Warto przeczytać i zagłębić temat zanim zaczniesz bawić się w poważne związki, małżeństwa z "tą jedyną", dzieci itd. W dobie ofensywy feminizmu IV fali, marksizmu, degeneracji, wyzwolenia, cuckerstwa, onlyfansów, social mediów, upadku zasad i wartości, nawałnicy rozwodów, zdrad, alimentów, alienacji rodzicielskiej, nagonki na "toksyczną męskość" i całego tego cyrku, żaden w miarę kumaty facet nie powinien przechodzić obok tego tematu bokiem w niewiedzy i z biernością. Czerwona Piguła i świadomość rzeczywistości to nasza jedyna nadzieja na udane życie i ratunek dla następnych pokoleń. Redpillowcy nie znajdą tutaj niczego nowego, raczej utrwalenie tematu, ale jeśli nie jesteś w temacie manosfery to będzie dobry, lecz może szokujący start. Osoby, które nigdy nie były w żadnym poważnym związku (lub zatwardziali bluepillowcy negujący rzeczywistość) prawdopodobnie uznają tę książkę za mizoginistyczne sci-fi czy nawet herezję, reszta, zwłaszcza tych po jakiejś nieudanej relacji, zdradzie, czy rozwodzie, będą dosłownie śmiali się jak głupi do sera patrząc jak wszystko pięknie łączy się w logiczną całość kartka po kartce, dosłownie jakby ktoś opisał wasz związek. :)
Sama książka pisana bardzo chaotycznie, jednak autor wspomina, że jest to zbieranina losowych tematów z jego bloga i forum, na których udzielał się od lat wraz z innymi redpillowcami, więc puszczam na to oko. Luźny styl i forma bloga jest tu nawet wskazana, aby trafić do jak największej liczby czytelników.
Jeśli kiedyś będę miał syna - to będzie jego obowiązkowa lektura po 20-tym roku życia, a obecnie zamawiam Tom II.
Przy okazji bardzo polecam kanał na YT o jakże trafnej nazwie "Musisz Wiedzieć" o tej samej redpillowej tematyce.
Świadomych nie da się kontrolować!
Książka ważna i potrzebna dla każdego faceta, jak i cały RedPill wraz z manosferą. Demaskuje podwójne standardy, kobiece gierki, hipergamię czy obecny system ze swoim "bo tak wypada". Temat bardzo na czasie, czytając gwarantuję, że zauważysz wiele (wszystko?) wspólnego z tym, co dzieje się wokół, co działo się w twojej relacji czy twoich znajomych, znajdziesz odpowiedzi na...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-26
Czyta się szybko i przyjemnie, ogólnie treść jak najbardziej ok, na pewno nie tracisz czasu czytając.
A co do samych zasad - czy działają? Pamiętajmy, że książka pochodzi z poprzedniego wieku, relacje międzyludzkie w tym krótkim czasie moim zdaniem zmieniły się diametralnie (na minus). W obecnej rzeczywistości wypełnionej hordami narcyzów z wybujałym ego i zerową samokrytyką rady z tej książki, którą mogę skwitować "poradnikiem bycia dobrym, robienia komuś dobrze i przytakiwania" raczej się nie sprawdzą, nie są dla mnie, to nie mój styl. Jednak mimo tego można je w jakimś stopniu połączyć z teraźniejszością i przez to zwiększyć poziom swojej retoryki. Trzeba znaleźć balans pomiędzy dobrą duszyczką, a egoistą. Ostatecznie warto, sama biografia autora wiele mówi, gość do wszystkiego doszedł sam zaczynając od nędzy, więc jego przekaz dla mnie tym bardziej jest autentyczny i wart poznania. Szanuję takich ludzi. Po tej lekturze z ciekawości mam na celowniku kolejne dzieło autora "Jak przestać się martwić i zacząć żyć".
Czyta się szybko i przyjemnie, ogólnie treść jak najbardziej ok, na pewno nie tracisz czasu czytając.
A co do samych zasad - czy działają? Pamiętajmy, że książka pochodzi z poprzedniego wieku, relacje międzyludzkie w tym krótkim czasie moim zdaniem zmieniły się diametralnie (na minus). W obecnej rzeczywistości wypełnionej hordami narcyzów z wybujałym ego i zerową...
2023-03-23
Jak najbardziej warta przeczytania, o ile na czas lektury wyłączysz pewne schematy siedzące w twojej głowie (o tym niżej).
48 rozdziałów (praw) po 3-4 strony, z krótkim opisem, wyjaśnieniem, porównaniem do jakiejś życiowej sytuacji, radą i nawiązaniem do historycznej postaci, cytatem myśliciela, czy bajki. Bardzo prosto napisana, dla wielu to minus i banał, dla mnie plus, bo przyjemnie i szybko się czyta , przez co łatwo zapamiętać (i się dostosować :)). Osobiście będę do niej co jakiś czas wracał, tak dla utrwalenia.
Głównym problemem tej książki dla przeciętnego człowieka jest to, że przedstawia ona rzeczywistość z przeciwnej perspektywy do tej, którą wpaja się nam od najmłodszych lat, tzn. "dobro zwycięży" i tego typu moim zdaniem utopie wdrażane nam poprzez wychowanie, edukację, religię, czy egzystencję w społeczeństwie i kształtujące nas na bierne i naiwne jednostki kontrolowane właśnie przez osoby, które reprezentują cechy opisane w tej książce.
Czytając, od początku masz wrażenie, że jesteś szkolony na bycie czarnym charakterem wykorzystującym innych (i tak po części jest, ale i tak moim zdaniem wygląda życie), co dla pierwszej lepszej osoby jest negatywnym szokiem i automatycznym "NIE! TO JEST ZŁE!". Stąd tyle komentarzy o toksyczności tych porad. Nic dziwnego - burzenie światopoglądu tworzonego latami zawsze wywołuje negatywne emocje. Z drugiej strony, czego spodziewać się po książce z poradami odnośnie manipulacji? Nawet podtytuł jasno i wyraźnie już na okładce informuje z czym mamy do czynienia. Od kiedy to słowo "manipulacja" kojarzy się czymś dobrym? Dlatego dziwią mnie te negatywne komentarze. Przed startem lektury dla tych totalnie nie w temacie polecam trochę zagłębić się w temat makiawelizmu czy np. cech Mrocznej Triady. Dodam tylko, że osobiście też kiedyś byłem (jak każdy) naiwnym białym rycerzykiem wierzącym w dobre serduszko i wszechobecny raj na ziemi, życie na szczęście zaraz po 20-stce naprowadziło mnie na realny tor i chwała mu za to! Skończyłem na byciu dobrym dla dobrych i złym dla złych i myślę, że to optymalna opcja. W dzisiejszych czasach przepełnionych masowym narcyzmem, konsumpcjonizmem, arogancją i egoizmem trzeba mieć twarde plecy i trochę manipulować. Samym altruizmem wiele nie ugrasz, zjedzą Cię i nawet nie zorientujesz się kiedy. Niestety nikt nas tego za wczasu nie uczy, a potem jest jak jest.
Nawet jeśli nie zgadasz się z tą opinią, to i tak dla zasady warto książkę przeczytać, nie będziesz praktykował, ale przy okazji automatycznie lepiej obronisz się przed ewentualnymi atakami innych stosujących te metody i mających gdzieś twoją dobroć czy moralność.
Dla osób, które nie znalazły w tej książce tego, czego szukali i uważają ją za zbyt "toksyczną", polecam zamiennik: "21 cech skutecznego lidera" John C. Maxwell. Podobnie napisana, z tym, że bardziej rozwinięta i raczej z perspektywy "tego dobrego". A ostatecznie najlepiej przeczytać je obie.
Jak najbardziej warta przeczytania, o ile na czas lektury wyłączysz pewne schematy siedzące w twojej głowie (o tym niżej).
48 rozdziałów (praw) po 3-4 strony, z krótkim opisem, wyjaśnieniem, porównaniem do jakiejś życiowej sytuacji, radą i nawiązaniem do historycznej postaci, cytatem myśliciela, czy bajki. Bardzo prosto napisana, dla wielu to minus i banał, dla mnie plus,...
2023-03-12
Ciekawa lektura dla facetów, zwłaszcza dla młodych, wchodzących na rynek matrymonialny z nadzieją na idylliczny związek, czyli każdy jak jest nam błędnie wmawiane od najmłodszych lat. Pisana lata temu, a ciągle aktualna, ba - obecnie jest oczywiście jeszcze gorzej i raczej szybko lepiej nie będzie. Osobiście w każdym dziale znalazłem coś, z czym się mogę zgodzić (nie wszystkim, ale wiele, bazując na własnych doświadczeniach, historiach moich znajomych czy ogólnie obserwacji tego, co się dzieje wokół). Jeśli brniesz przez Redpill czy może nawet MGTOW - nic nowego tutaj nie znajdziesz, bo już to i tak pewnie wiesz (ale przeczytać dla zasady warto, jeśli nie dla samego utrwalenia tematu to dla humorystycznych wstawek autorki, kilka razy dosłownie prychłem czytając, a to przecież nie miała być powieść komediowa). Jako tzw. simp, "biały rycerz", bluepillowiec lub oczywiście kobieta (a w razie gdy ta "postępowa" to lepiej w ogóle nie czytaj, bo wpadniesz w furię berserkera) raczej wszystko znegujesz i nikogo to nie powinno dziwić, to oczywiste i nie czepiam się. Natomiast, gdy ostatecznie należysz do trzeciej grupy - faceta nie w temacie, i określenia wymienione wyżej nic Ci nie mówią - sprawdź i przeczytaj, tak dla pewności, kto wie, może dzięki tym 160 stronom oszczędzisz sobie różnych rozczarowań w przyszłości i jeszcze bardziej zgłębisz problem.
Książkę polecono mi w jednym z komentarzy na YT pod jakimś filmem o tematyce relacji damsko-męskich, a finalną zachętą do kupna był blurb mówiący, że autorka podobno została "zaatakowana" przez mainstream i środowiska postępowe po publikacji tej książki. To już mi wystarczyło, ale idźmy dalej - samo to, że kobieta publicznie wypowiada się negatywnie o innych kobietach powinno wzbudzić ciekawość i chęć brnięcia dalej, bo nie oszukujmy się - to bardzo rzadko spotykane kombo.
Ciekawa lektura dla facetów, zwłaszcza dla młodych, wchodzących na rynek matrymonialny z nadzieją na idylliczny związek, czyli każdy jak jest nam błędnie wmawiane od najmłodszych lat. Pisana lata temu, a ciągle aktualna, ba - obecnie jest oczywiście jeszcze gorzej i raczej szybko lepiej nie będzie. Osobiście w każdym dziale znalazłem coś, z czym się mogę zgodzić (nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Opis i porównanie czterech typów osobowości oraz tego jak na siebie wpływają i wspólnie (nie)funkcjonują. Przyjemnie się czytało i zdecydowanie zgadzam się z przekazem autora. Wiedza przydatna w codziennym życiu, tym bardziej jeśli pracujesz w korpo czy januszexie, czy to jako szarak czy ktoś wyżej. Polecam!
Opis i porównanie czterech typów osobowości oraz tego jak na siebie wpływają i wspólnie (nie)funkcjonują. Przyjemnie się czytało i zdecydowanie zgadzam się z przekazem autora. Wiedza przydatna w codziennym życiu, tym bardziej jeśli pracujesz w korpo czy januszexie, czy to jako szarak czy ktoś wyżej. Polecam!
Pokaż mimo to