rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Aby w pełni zanurzyć się w klimacie tej książki, polecam czytać dużo wolniej niż zwykle. Da to wyobraźni więcej przestrzeni do działania i odsłoni przed nami baśniowy wręcz indyjski krajobraz; pełen cieni drzew mangowych i rzek niekiedy mądrzejszych od uczonych braminów i świętobliwych samanów. Styl Hessego jest piękny i prosty zarazem, taki "klasyczny". Sama historia prowadzi nas przez życie Siddharthy, inteligentnego syna bramina, bardzo chciwego wiedzy, który przez całe życie szuka ukojenia, nie mogąc tak naprawdę nigdy go uchwycić. Książka pokazuje, że każdy wiek ma swoje prawa, bije od niej spokój, choć żadnych szybkich, prostych i konkretnych odpowiedzi na pytania egzystencjalne nie daje. W finałowej scenie przewidziałam, jaki gest wykona Siddhartha i poczułam się jak uczeń, który dobrze dokańcza zdanie nauczyciela :D .

Aby w pełni zanurzyć się w klimacie tej książki, polecam czytać dużo wolniej niż zwykle. Da to wyobraźni więcej przestrzeni do działania i odsłoni przed nami baśniowy wręcz indyjski krajobraz; pełen cieni drzew mangowych i rzek niekiedy mądrzejszych od uczonych braminów i świętobliwych samanów. Styl Hessego jest piękny i prosty zarazem, taki "klasyczny". Sama historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo się ucieszyłam, gdy znalazłam ją na strychu. W końcu monografia na tak niszowy temat piechotą nie chodzi, a serial "Janosik" rodzice puszczali mi zamiast wieczorynek, więc tematyka zbójnictwa nie była mi obojętna - byłam zainteresowana, chciałam dowiedzieć się czegoś więcej. Niestety, już w przedmowie Stanisław Szczotka zachwala dzieło Ochmańskiego, pisząc m.in że jest "napisane w myśl słusznych założeń nauki marksistowskiej. " Prawdę mówiąc, nie znam się ani na marksizmie, ani na historii w ogóle, ale jedno wiem. Nauka nie potrzebuje żadnych dziwnych określników, bo przestaje być sobą. Autor bardzo skupia się na klasowym charakterze walki chłopów ze szlachtą, sympatyzuje ze zbójnikami ( słowo "opryszki" uważa za szkodliwy archaizm ). Jak mówiłam, nie znam się na historii, więc nie dysponuję wystarczającą pulą informacji, aby móc jakkolwiek zweryfikować to, co twierdzi książka historyczna. Oczekuję więc od niej pewnego poczucia bezpieczeństwa, poczucia, że autor przedstawia informacje możliwie obiektywnie, a tutaj tego - w moim odczuciu - zabrakło.

Bardzo się ucieszyłam, gdy znalazłam ją na strychu. W końcu monografia na tak niszowy temat piechotą nie chodzi, a serial "Janosik" rodzice puszczali mi zamiast wieczorynek, więc tematyka zbójnictwa nie była mi obojętna - byłam zainteresowana, chciałam dowiedzieć się czegoś więcej. Niestety, już w przedmowie Stanisław Szczotka zachwala dzieło Ochmańskiego, pisząc m.in że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cholernie specyficzna. Jest trochę jak labirynt z dziurawego sera, jak mit przenoszony z ust do ust, wytarty i zamglony. Pierwszy raz czytałam ją normalnie - od deski do deski. Książka zbudowana jest z dwóch narracji (pisarza i bohaterki powieści, która poprawia jego opowieść, ponieważ twierdzi, że ten przeinacza fakty). Te dwie narracje się ze sobą przeplatają, przez co czytelnik może się nieco zagubić. No bo co jest prawdą, komu wierzyć!? Jak już skończyłam czytać i miałam w głowie mniej więcej poukładane co tam się wydarzyło, ugryzłam ją z innej strony. Mianowicie najpierw przeczytałam całą Narrację Pisarza, a później całą Narrację Bohaterki. I jeśli ktoś ma czas na zbytku, to naprawdę polecam mu własnie w taki sposób podejść do tej książki (najpierw w całości, potem na dwie części). Ileż mi się wtedy rozjaśniło! To było tak, jakby każde wydarzenie wskoczyło do właściwej szuflady w moim mózgu, a dwójka narratorów, która wcześniej wydawała się ze sobą kłócić i przepychać, stała się dla siebie podporą i wzajemnym uzupełnieniem. Ta książka ma nie tylko dziwaczną formę - cała taka jest. Zagmatwana, tajemnicza, a zarazem życiowa. Dla mnie jest to opowieść o zachowywaniu własnej tożsamości. Nawet, gdy nikt jej nie docenia, każdy chce cię za nią zamknąć w psychiatryku, a ty sam przed nią uciekasz.

Cholernie specyficzna. Jest trochę jak labirynt z dziurawego sera, jak mit przenoszony z ust do ust, wytarty i zamglony. Pierwszy raz czytałam ją normalnie - od deski do deski. Książka zbudowana jest z dwóch narracji (pisarza i bohaterki powieści, która poprawia jego opowieść, ponieważ twierdzi, że ten przeinacza fakty). Te dwie narracje się ze sobą przeplatają, przez co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak bardzo mnie wciągnęła, że chociaż nie lubię pochłaniać książek jednym kęsem bez gryzienia, z tą nie mogłam postąpić inaczej. Wspaniałe wprowadzenie do indyjskiej kultury, bardzo podobało mi się, że terminy, które nie każdy zna (np. nazwy miast, drzew, zwyczajów) zostały ogwiazdkowane i przystępnie wyjaśnione na końcu strony. Kupiłam tę książkę z zamiarem zapoznania się z nową dla mnie kulturą i nie zawiodłam się. Jak to głosi werdykt National Book Award, jest to historia promieniująca nadzieją. Lepiej bym tego nie ujęła. Ma w sobie coś magicznego, doskonale zanurza czytelnika w swoim klimacie i realiach świata przedstawionego, a nadzieja - jak delikatna poświata - ogarnia każdą stronę.

Tak bardzo mnie wciągnęła, że chociaż nie lubię pochłaniać książek jednym kęsem bez gryzienia, z tą nie mogłam postąpić inaczej. Wspaniałe wprowadzenie do indyjskiej kultury, bardzo podobało mi się, że terminy, które nie każdy zna (np. nazwy miast, drzew, zwyczajów) zostały ogwiazdkowane i przystępnie wyjaśnione na końcu strony. Kupiłam tę książkę z zamiarem zapoznania się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótko mówiąc - urocza, a zarazem uroczysta. Bo niby taka zwykła opowieść zakochanego, o jego dziwnych pomysłach i zmaganiach, ale jednak cały czas czuć, że pod skórą tej książki jest coś więcej. Jakaś tajemnica, zagadka do rozwiązania, coś, co utrzymuje cię przy czytaniu (mimo tego, że fabuła nie jest jakaś porywająca). Nie jest oczywiście nudna, ale chodzi mi o to, że bez tej obietnicy, że na końcu odkryjemy wszystkie karty, nie chciałoby mi się śledzić losów bohatera. Bo ta jego historia jest strasznie prywatna, zwykła w swej niezwykłości. A końcowe pytanie i cała wymowa książki - miód na serce, woda na młyn refleksji. Dzięki niej człowiek zyskuje nową, (kosmiczną i baśniową) perspektywę na życie. Właśnie bredzę, ale naprawdę mnie poruszyła.

Krótko mówiąc - urocza, a zarazem uroczysta. Bo niby taka zwykła opowieść zakochanego, o jego dziwnych pomysłach i zmaganiach, ale jednak cały czas czuć, że pod skórą tej książki jest coś więcej. Jakaś tajemnica, zagadka do rozwiązania, coś, co utrzymuje cię przy czytaniu (mimo tego, że fabuła nie jest jakaś porywająca). Nie jest oczywiście nudna, ale chodzi mi o to, że bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Autor interpretuje historię Eliasza jako drogę mężczyzny do osiągnięcia pełni swojej tożsamości, ale nie ogranicza się tylko do tej postaci. Poruszony jest również wątek Jakuba, jego przeistoczenie w Izraela, oraz przemienienie na górze Tabor. Tak samo jak w "Esterze" - wersji dla kobiet, tak i tutaj przeszkadzały mi strony z obrazkami i cytatami, które zaburzały rytm czytania. Po tych dwóch książkach tego autora zakończę przygodę z nim. Jego styl jest miły, gawędziarski, taki, jakby z tobą gadał (w końcu to konferencja). Ja jednak wolę coś bardziej literackiego, ale w chwili przerwy, dla odmóżdżenia, chętnie wrócę.

Autor interpretuje historię Eliasza jako drogę mężczyzny do osiągnięcia pełni swojej tożsamości, ale nie ogranicza się tylko do tej postaci. Poruszony jest również wątek Jakuba, jego przeistoczenie w Izraela, oraz przemienienie na górze Tabor. Tak samo jak w "Esterze" - wersji dla kobiet, tak i tutaj przeszkadzały mi strony z obrazkami i cytatami, które zaburzały rytm...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Analiza Księgi Estery, skupiająca się na na postaci tytułowej bohaterki i odkrywania kobiecości (wątek Hamana i eksterminacji Żydów został pominięty) . Przyjemna lektura, z tak wielkimi literami można spokojnie przeczytać ją w godzinę czy dwie. Posiada też ilustracje z cytatami, które troszkę mi przeszkadzały, bo rozdzielały tekst (nie w jakimś strategicznym miejscu, np. po kropce) ale w środku zdania, co zaburzało mi rytm czytania. Niektóre wnioski są według mnie dość naciągane, być może dlatego, że nic nie wiem o języku hebrajskim. Autor z jednego hebrajskiego słowa wyprowadza inne, a na tym innym buduje nową interpretację fragmentu, niekiedy bardzo odległą od pierwotnej. Nie bardzo mnie to przekonało, ale ogólnie książka prezentuje wartościowe spostrzeżenia.

Analiza Księgi Estery, skupiająca się na na postaci tytułowej bohaterki i odkrywania kobiecości (wątek Hamana i eksterminacji Żydów został pominięty) . Przyjemna lektura, z tak wielkimi literami można spokojnie przeczytać ją w godzinę czy dwie. Posiada też ilustracje z cytatami, które troszkę mi przeszkadzały, bo rozdzielały tekst (nie w jakimś strategicznym miejscu, np....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie mam możliwości orzec, czy przedstawione tam twierdzenia rzeczywiście zgadzają się z treścią męskiego serca - aczkolwiek - na podstawie obserwacji mężczyzn z mojego otoczenia, oraz tych przedstawianych w filmach/książkach przypuszczam, że coś jest na rzeczy. Osobiście wyniosłam z niej kilka wartościowych uwag, jak postępować ( albo nie postępować ) z mężczyzną. Nieważne, czy jest twoim mężem, bratem, chłopakiem, synem, kolegą, czy nawet wrogiem. Mianowicie, żeby nie podcinać mu skrzydeł. Niby proste i oczywiste, ale wcale nie tak powszechne, jakby się chciało. Tak już trochę jest z naszą kulturą, że lubi wszystko zapinać na ostatni guzik, wyrywać człowieka z dzikości. Tak samo jak w "Urzekającej" przeszkadzały mi w odbiorze zbyt częste opowieści o życiu pacjentów/przyjaciół pana Johna. Chyba po prostu nie leży mi taka "pamiętnikowa" forma wypowiedzi.

Nie mam możliwości orzec, czy przedstawione tam twierdzenia rzeczywiście zgadzają się z treścią męskiego serca - aczkolwiek - na podstawie obserwacji mężczyzn z mojego otoczenia, oraz tych przedstawianych w filmach/książkach przypuszczam, że coś jest na rzeczy. Osobiście wyniosłam z niej kilka wartościowych uwag, jak postępować ( albo nie postępować ) z mężczyzną....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Urzekająca. Odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy John Eldredge, Stasi Eldredge
Ocena 6,9
Urzekająca. Od... John Eldredge, Stas...

Na półkach: , ,

Przede wszystkim ta książka pokazała mi, że takie pragnienia jak chęć zaznania romansu, wielkiej przygody, ukazania innym swojego piękna nie są dziecinne, egoistyczne i pyszne (a tak dotąd je postrzegałam, przez co wstydziłam się ich). Przez porównanie ludzkiego, kobiecego serca z sercem Boga spojrzałam na tę kwestię z zupełnie odmiennej perspektywy. Wiele ciekawych idei i interpretacji Księgi Rodzaju znajdziemy na stronach Urzekającej, ale jak dla mnie za dużo w tym wszystkim przykładów, "świadectw" (opowieści o życiu ludzi, których autorzy znają). Jednak preferuję bardziej teoretyczną formę, z przykładami, które tylko ilustrują i przybliżają ogólne twierdzenia autora. Odczułam przesyt częstymi dygresjami. Ponadto, jest to książka osadzona w rzeczywistości religii, argumentuje za pomocą Biblii, więc nie każdy się w niej odnajdzie, ale sądzę, że z samymi wnioskami (nawet obdartymi z religijnej warstwy) wiele kobiet będzie potrafiło się utożsamić.

Przede wszystkim ta książka pokazała mi, że takie pragnienia jak chęć zaznania romansu, wielkiej przygody, ukazania innym swojego piękna nie są dziecinne, egoistyczne i pyszne (a tak dotąd je postrzegałam, przez co wstydziłam się ich). Przez porównanie ludzkiego, kobiecego serca z sercem Boga spojrzałam na tę kwestię z zupełnie odmiennej perspektywy. Wiele ciekawych idei i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna decyzja podjęta bez należytej rozwagi i skonsultowania swoich zamiarów z kochającą rodziną rujnuje życie Basila i skazuje na cierpienie jego najbliższych- szczególnie siostrę tytułowego bohatera, z którą ten ma wyjątkową więź. W świecie książki występuje motyw sprawiedliwości, każdy ma taki koniec, na jaki zasłużył ( choć oczywiście nie nam oceniać kto na co sobie zapracował, myślę, że nawet autor nie może tego wiedzieć, a co dopiero czytelnik, to po prostu pewne uproszczenie i uogólnienie tematu. ) Jak dla mnie to przede wszystkim opowieść o tym, w jakie kłopoty człowiek może wpaść, gdy w zakochaniu jego ''różowe okulary'' są tak zamglone i nieprzejrzyste, że stają się różową opaską, zasłaniającą mu widok na prawdę.

Jedna decyzja podjęta bez należytej rozwagi i skonsultowania swoich zamiarów z kochającą rodziną rujnuje życie Basila i skazuje na cierpienie jego najbliższych- szczególnie siostrę tytułowego bohatera, z którą ten ma wyjątkową więź. W świecie książki występuje motyw sprawiedliwości, każdy ma taki koniec, na jaki zasłużył ( choć oczywiście nie nam oceniać kto na co sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Totalnie nie w moim stylu. Książka nie skupia się na przedstawieniu wewnętrznego życia bohaterów, a na akcji- wydarzeniach, które w moim odbiorze wypadły dość sucho. Po prostu czytałam o jakimś zdarzeniu, przechodziłam do następnego i działo się to mechanicznie, bez emocji, bez zżycia z bohaterami ( zwłaszcza postacie kobiece wypadły płasko ). Ponadto klimat książki był przytłaczający, taki mroczny i ponury, ale w złym znaczeniu tych słów, bez takiej charakterystycznej tajemniczości. Oczywiście jest to dzieło literatury klasycznej, więc na pewno warto je przeczytać, a nawet ja- choć książka mi się nie podobała, wyciągnęłam z niej pare wartościowych rzeczy.

Totalnie nie w moim stylu. Książka nie skupia się na przedstawieniu wewnętrznego życia bohaterów, a na akcji- wydarzeniach, które w moim odbiorze wypadły dość sucho. Po prostu czytałam o jakimś zdarzeniu, przechodziłam do następnego i działo się to mechanicznie, bez emocji, bez zżycia z bohaterami ( zwłaszcza postacie kobiece wypadły płasko ). Ponadto klimat książki był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jest to na pewno łatwa pozycja, ja bardzo się z nią namęczyłam. Zdania są zawiłe i ciężko było mi się na nich skupić i zrozumieć ich sens. Bardzo się jednak cieszę, że udało mi się przeczytać to dzieło- nie wyobrażam sobie go nie znać, interesując się równocześnie naukami przyrodniczymi. Może wiedzę o ewolucji lepiej jest czerpać ze współczesnych źródeł, ale to w oryginale możemy dokładniej poznać i zrozumieć Darwina- jego ogromną pracowitość i spostrzegawczość, dzięki którym możemy zachwycać się prawdziwą doniosłością życia.

Nie jest to na pewno łatwa pozycja, ja bardzo się z nią namęczyłam. Zdania są zawiłe i ciężko było mi się na nich skupić i zrozumieć ich sens. Bardzo się jednak cieszę, że udało mi się przeczytać to dzieło- nie wyobrażam sobie go nie znać, interesując się równocześnie naukami przyrodniczymi. Może wiedzę o ewolucji lepiej jest czerpać ze współczesnych źródeł, ale to w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy człowiek uświadamia sobie własną śmiertelność, staje sie zdolny do stworzenia zupełnie nowej hierarchii wartości. Takiej, która będzie znacząca w obliczu kruchości ludzkiej egzystencji. Samo posiadanie (nie tylko pieniędzy, ale również np. umiejętności, wiedzy, predyspozycji) samo w sobie nie jest wiele warte. To dopiero skonfrontowanie tych bogactw z potrzebami innych ludzi nadaje sens wszelkim skarbom, które gromadzone dla samej zasady gromadzenia nie przynoszą prawdziwego szczęścia, a mogą nawet stać się destruktywne dla ich właściciela.

Kiedy człowiek uświadamia sobie własną śmiertelność, staje sie zdolny do stworzenia zupełnie nowej hierarchii wartości. Takiej, która będzie znacząca w obliczu kruchości ludzkiej egzystencji. Samo posiadanie (nie tylko pieniędzy, ale również np. umiejętności, wiedzy, predyspozycji) samo w sobie nie jest wiele warte. To dopiero skonfrontowanie tych bogactw z potrzebami...

więcej Pokaż mimo to