-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-05-02
2016-01-05
Relano to redaktor naczelny madryckiego ASa. Szanowany i od lat piszący w prasie i zgrabnie lawirujący w tamtejszej polityce wspierania lub atakowania konkretnych klubów przez dany element medialny. Znając jego twórczość z ASa (gdzie uprawia mocny przekaz pochodzący od właścicieli wydawnictwa) spodziewałem się czegoś znacznie gorszego, a więc lektura była dla mnie miłą niespodzianką.
Książka pełna jest historii i szczegółów, których nie znajdziemy nigdzie indziej, porusza też niektóre kontrowersyjne tematy. Pisanie o tej rywalizacji to wyjątkowo niewdzięczne zadanie, bo ciężko tutaj o obiektywizm, zwłaszcza, że obrosła tyloma mitami, że po latach ciężko ustalić, co jest prawdą, a co fałszem - autor jednak stara się mocno wyjaśnić powołując się na fakty, czy zasłyszane opinie/historie. Brakuje trochę więcej na temat historii najnowszej tej rywalizacji, ale może był to zabieg celowy autora.
Pozycja obowiązkowa dla fanów obu klubów, z pewnością powinni zainteresować się nią fani La Liga i jak i ogólnie fani futbolu.
Relano to redaktor naczelny madryckiego ASa. Szanowany i od lat piszący w prasie i zgrabnie lawirujący w tamtejszej polityce wspierania lub atakowania konkretnych klubów przez dany element medialny. Znając jego twórczość z ASa (gdzie uprawia mocny przekaz pochodzący od właścicieli wydawnictwa) spodziewałem się czegoś znacznie gorszego, a więc lektura była dla mnie miłą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Współczuję czytelnikom, którzy będą musieli odczuwać ogromny dysonans pomiędzy pierwszą częścią związaną z młodością i etapem w United, a drugą związaną z jego etapem w Realu. To jakby dwie zupełnie różne książki, rozdźwięk w tonie i jakości, a także w ilości pracy poświeconej przez autora na zebranie materiałów jest ogromny. Pierwsza to profesjonala biografia, druga to niewyobrażalny ściek.
Pierwsza część o młodości i etapie Manchesteru jest zrobiona profesjonalnie, ze żródłami, researchem, wywiadami z ludźmi którzy z Ronaldo żyli i pracowali. Całość ma wydźwięk pozytywny, w końcu ci ludzie nie będą nadawać na chłopaka, ale też zyskujemy wgląd w życie piłkarza, ile poświecił, ile włożył pracy, ile miał szczęścia. Za tę część książki plusik (dlatego nie 1/10)
Kiedy jednak dochodzimy do etapu Realu Balague nie potrafi wznięść się ponad swoje osobiste sympatie klubowe i okoliczności, bo cała ta część książki wygląda na zemstę za odcięcie od żródeł przez piłkarza i Real. Po prostu nikt sensowny nie chciał z nim rozmawiać, a więc Guillem oparł swoje info na podstawie prasy brukowej, bajkopisarzy nienawidzących Realu pokroju Diego Torresa, czy ogólnodostępnych materiałów które subiektywnie, negatywnie komentował. Pomiędzy kolejnymi relacjami o domniemanych konfliktach i skandalach w Realu czytamy krótkie wzmianki o kolejnych sukcesach tej drużyny, a także o kolejnych indywidualnych nagrodach dla piłkarza. I znowu u świadomego czytelnika pojawi się dysonans i zada sobie pytanie: "skoro było tak źle, to czemu było tak dobrze?".
Zabawnie wypadają też próby Guillema jako psychologa i badacza ludzkich umysłów, zwłaszcza tego należącego do Ronaldo . Doprawdy człowiek renesansu z Balague. Ogólnie szkoda drzew.
Współczuję czytelnikom, którzy będą musieli odczuwać ogromny dysonans pomiędzy pierwszą częścią związaną z młodością i etapem w United, a drugą związaną z jego etapem w Realu. To jakby dwie zupełnie różne książki, rozdźwięk w tonie i jakości, a także w ilości pracy poświeconej przez autora na zebranie materiałów jest ogromny. Pierwsza to profesjonala biografia, druga to...
więcej Pokaż mimo to