rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Odkleja totalna z ciekawostkami o zwierzątkach

Odkleja totalna z ciekawostkami o zwierzątkach

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka rewelacyjna choć moim zdaniem za mało było w niej kobiet. Lepszym tytułem byłby "Komuniści i ich żony i kochanki" bo czytamy w niej małe biografie komunistów z naciskiem na ich kobiety, a nie biografie kobiet komunistów.

Książka rewelacyjna choć moim zdaniem za mało było w niej kobiet. Lepszym tytułem byłby "Komuniści i ich żony i kochanki" bo czytamy w niej małe biografie komunistów z naciskiem na ich kobiety, a nie biografie kobiet komunistów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Prymitywne i pretensjonalne.

Prymitywne i pretensjonalne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Słuchając audiobooka czułem się jakby menel zaczepił mnie w piątek wieczorem.

Słuchając audiobooka czułem się jakby menel zaczepił mnie w piątek wieczorem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgnąłem po tą książkę, ponieważ pewnego dnia przypomniałem sobie o potworze Frankensteina i zacząłem się zastanawiać nad genezą jego powstania. Dla wszystkich oczywistym jest, że taki potwór istnieję i są jego przejawy w kulturze na przestrzeni wieków. Kojarzymy, go z masywną posturą, zieloną skórą, gwoździami w głowie i z ożywieniem piorunem. Kiedy dociekłem, że to książka była pierwsza, a filmy były jej adaptacją, oczywistym było, że ciekawość przywiedzie mnie do tekstu. Międzyczasie poznałem okoliczności powstania lektury, które tym bardziej zachęciły mnie do jej przeczytania, tak samo jak świadomość prawie stuletniej różnicy pomiędzy książką, a pierwszą filmową adaptacją.

Niestety "Frankenstein" mnie lekko rozczarował pod kątem ubogich opisów sytuacji ciekawiących czytelnika współczesnego, i rozległych opisów zdarzeń, mnie osobiście mniej ciekawiących takich jak opisy uczuć głównego bohatera. Może za pierwszym, czy za drugim razem gdy je czytałem, były w pewien sposób wciągające, niestety schemat ciągle się powtarzał. Frankenstein był załamany, po czym było mu trochę lepiej, po czym zapominał o dawnym smutku, mógł wręcz rzec, że jest już szczęśliwy i nagle pewne okoliczności sprawiają, że znów się załamuję. A opisy tego smutku? Jakby ciągle takie same. Jesteśmy świadkami ciągłych wewnętrznych rozterek bohatera. Dla mnie za mało konkretów. Za to podobała mi się narracja potwora i opisy jego doznań, jednakże były zbyt elokwentne jak na kreaturę, która parę miesięcy chodzi po tym świecie.

W tej powieści brakowało mi jednak najbardziej, czegoś co standardowego czytelnika ciekawi najbardziej - jak powstał potwór? Niestety od Mary Shelley się tego nie dowiemy, ponieważ opis ten przypominał ostatnie zdania moich prac w szkole kiedy byłem w połowie opowiadania, a zostało 5 minut do końca. Autorka zastosowała ten zabieg pod pretekstem nie ujawniania sekretu, jakim jest ożywienie materii, mimo wszystko jakichkolwiek informacji, nawet najprostszych brakuje. Takich niedopowiedzeń jest niestety więcej, chociaż nie ukrywam że książkę czytało mi się przyjemnie i miło do niej wracałem. Nigdy się do jej czytania nie zmuszałem, jednak myślę że to sama chęć poznania od deski do deski jednego z największych klasyków, a nie sama treść mnie zachęcała.

Sięgnąłem po tą książkę, ponieważ pewnego dnia przypomniałem sobie o potworze Frankensteina i zacząłem się zastanawiać nad genezą jego powstania. Dla wszystkich oczywistym jest, że taki potwór istnieję i są jego przejawy w kulturze na przestrzeni wieków. Kojarzymy, go z masywną posturą, zieloną skórą, gwoździami w głowie i z ożywieniem piorunem. Kiedy dociekłem, że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka prosta, skierowana do ludzi prostych, którzy wiedzę na temat narkotyków mają na poziomie zerowym. Autor omawia podstawy niezrozumiałego dla rodziców świata i im doradza. Jeżeli ktoś nie wie nic o tym świecie może sięgnąć po ten tytuł, aczkolwiek na pewno znajdą się lepsze (np. te nowsze, gdyż mamy teraz więcej wiedzy na ten temat, a omawiana książka jest z 2002 r.)

Książka prosta, skierowana do ludzi prostych, którzy wiedzę na temat narkotyków mają na poziomie zerowym. Autor omawia podstawy niezrozumiałego dla rodziców świata i im doradza. Jeżeli ktoś nie wie nic o tym świecie może sięgnąć po ten tytuł, aczkolwiek na pewno znajdą się lepsze (np. te nowsze, gdyż mamy teraz więcej wiedzy na ten temat, a omawiana książka jest z 2002 r.)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z lepszych książek jakie czytałem. Świetnie ukazuje problemy jakie są aktualnie w naszym świecie oczywiście wyolbrzymione przez to, że akcja odbywa się dużo później. Osobiście wątpię, że nowy wspaniały świat będzie miał miejsce w takiej formie, chociaż jest to niewykluczone. Jak już wspominałem świat przedstawiony w lekturze objawia się już teraz na pierwszy plan rzuca mi się warunkowanie jakie jest stosowane ciągle dookoła czy to przez rodziców, społeczeństwo, mas media. Oczywiście nie każde warunkowanie jest złe, ale w naszych czasach jak i w czasach wielkiego Forda przybiera formę potężnej siły manipulacyjnej. Trzy warianty przedstawione na końcu Nowego wspaniałego świata naprawdę bardzo do mnie trafiły. Możemy albo zostać w tej społeczności, albo wyjechać na wyspę, albo nie zgadzać się i biczować aż do śmierci.

Jedna z lepszych książek jakie czytałem. Świetnie ukazuje problemy jakie są aktualnie w naszym świecie oczywiście wyolbrzymione przez to, że akcja odbywa się dużo później. Osobiście wątpię, że nowy wspaniały świat będzie miał miejsce w takiej formie, chociaż jest to niewykluczone. Jak już wspominałem świat przedstawiony w lekturze objawia się już teraz na pierwszy plan...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja pierwsza manga w życiu. podczas kupowania usłyszałem, że jest to dobry wybór i mówiąc szczerze spodziewałem się czegoś lepszego. Somali i Strażnik Lasu jest mangą fantastyczną osadzoną w świecie gdzie żyją ludzie i nieludzie (potwory). Nie wiedzieli o swoim istnieniu po czym się poznali, polubili, a później pokłócili. Wybuchła wojna, ludzie przegrali i zostali doszczętnie zniszczeni tak, że została ich tylko garstka i się ukrywają. Słowo, które idealnie opisuje tą mangę to urocza. Jest ona osadzona w tym złowieszczym, fantastycznym świecie, ale skupienie jest na dwóch postaciach, małej dziewczynce Somali, dla której aktualnym niebiologicznym tatą jest Golem Strażnik Lasu. Golemy nie czują bólu, nie mają emocji przez co czytając możemy zaobserwować jak się ich uczy od człowieka. Ta obserwacja jak mówiłem jest urocza.

Moja pierwsza manga w życiu. podczas kupowania usłyszałem, że jest to dobry wybór i mówiąc szczerze spodziewałem się czegoś lepszego. Somali i Strażnik Lasu jest mangą fantastyczną osadzoną w świecie gdzie żyją ludzie i nieludzie (potwory). Nie wiedzieli o swoim istnieniu po czym się poznali, polubili, a później pokłócili. Wybuchła wojna, ludzie przegrali i zostali...

więcej Pokaż mimo to