-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-03-19
2019-03-05
„Stał się moim kawałkiem nieba.
Uzdrowił moje skrzydła”.
„Zapisane w pamięci” to rodzaj książki, która pozostaje w naszej pamięci na długi czas. To co zafundowała nam Ewa Pirce na kartach tej powieści jest istnym rollercoasterem emocji. Podjęty przez nią temat znęcania się psychicznego i fizycznego jest niezwykle trudny, ale w stu procentach udało jej się idealnie oddać jego charakter. Autorka ukazuje nam tutaj dwoje złamanych ludzi, którzy pomimo prześladujących ich demonów przeszłości próbują przeżyć na nowo życie, odnajdując w sobie miłość. Dwie zranione dusze, które pielęgnują kiełkujące uczucie i wspierają się wzajemnie. Odbudowują utracone nadzieje, odradzając się ze zgliszczy utraconych lat. Obdarowując się piękną miłością, która uwalnia ich i kształtuje na nowo. Eva i Alex przeszli wiele, ale w końcu odnaleźli w sobie spokój i pomimo przeciwności losów nie poddali się.
„Mogę być twoim aniołem, ale to ty podarowałeś mi skrzydła, dzięki którym mogę latać".
Jeśli lubicie przepełnione emocjami książki i nie boicie się uronić przy tym łezki, ta książka jest zdecydowanie dla Was. Ja pokochałam całym sercem historię Evy i Alexa. Dlatego czuję lekki zawód, że już ją skończyłam, ale wiem, że Ewa nie karze nam długo czekać na jej kolejną perełkę.
„Nigdy do tej pory nie czułem się bardziej żywy niż przy tej dziewczynie. Dziewczynie, którą również nękały zmory przeszłości”.
„Stał się moim kawałkiem nieba.
Uzdrowił moje skrzydła”.
„Zapisane w pamięci” to rodzaj książki, która pozostaje w naszej pamięci na długi czas. To co zafundowała nam Ewa Pirce na kartach tej powieści jest istnym rollercoasterem emocji. Podjęty przez nią temat znęcania się psychicznego i fizycznego jest niezwykle trudny, ale w stu procentach udało jej się idealnie oddać...
2019-02-18
„Zapadnij w serce” Ginger Scott to poruszająca serce czytelnika książka. Historia ukazana w niej pokazuje nam, jak ulotne potrafią być chwile. Jak jedna sytuacja potrafi zmienić nas i pozostawić rozbitych. To właśnie spotkało Rowie. Niegdyś pełna życia i towarzyska dziewczyna, zamienia się w stłamszoną i trzymającą się w cieniu namiastkę dawnej siebie. Możemy zobaczyć tutaj, jak przyjaźń potrafi wyrwać nas z własnej skorupy i daje nam szansę na odrodzenie się na nowo. Nate jest ratunkiem dla Rowie. Pomaga jej wyleczyć rany i jest gotowy dzielić się jej sercem z drugą osobą, której ona nie potrafi wyrwać ze swojego serca. Za Rowie ciągnie się przykre wydarzenie, które ją pochłania, ale dzięki przyjaciołom, których spotyka w college’u jest jej dane wydostanie się z tego.
Ta książka daje nadzieję i udowadnia, że jedna stracona miłość nie skreśla kolejnej. Musimy tylko otworzyć oczy i dać innym szansę.
Polecam z całego serca tę książkę i gwarantuję, że będzie Wam dane przy niej uronić łezkę, jak i pośmiać się. I to właśnie jest najpiękniejsze w tej książce, prawdziwe i nie przerysowane.
„Zapadnij w serce” Ginger Scott to poruszająca serce czytelnika książka. Historia ukazana w niej pokazuje nam, jak ulotne potrafią być chwile. Jak jedna sytuacja potrafi zmienić nas i pozostawić rozbitych. To właśnie spotkało Rowie. Niegdyś pełna życia i towarzyska dziewczyna, zamienia się w stłamszoną i trzymającą się w cieniu namiastkę dawnej siebie. Możemy zobaczyć...
więcej mniej Pokaż mimo to
Miałam przyjemność przeczytać tę książkę jeszcze w czasie jej tworzenia. Już wtedy podbiła moje serce, ale po odświeżeniu sobie jej teraz, wiem, że nadal wywiera na mnie ogromne wrażenie nawet po tak długim czasie.
Monika ukazuje nam, że jesteśmy w stanie zaryzykować za wszelką cenę dla najbliższej naszemu sercu osoby. Nie poddawać się i pomimo ogromnej nieufności do ludzi, próbować walczyć o normalne życie. Nat jest, jak kiełkujący kwiat, który przy Maxie rozkwita i ukazuje nam swoje skrywane piękno.
Niech nie zwiedzie Was okładka, początek jest dość mocny, ale środek miło Was zaskoczy. Polecam!
Miałam przyjemność przeczytać tę książkę jeszcze w czasie jej tworzenia. Już wtedy podbiła moje serce, ale po odświeżeniu sobie jej teraz, wiem, że nadal wywiera na mnie ogromne wrażenie nawet po tak długim czasie.
więcej Pokaż mimo toMonika ukazuje nam, że jesteśmy w stanie zaryzykować za wszelką cenę dla najbliższej naszemu sercu osoby. Nie poddawać się i pomimo ogromnej nieufności do...