Cytaty
Kiedy życie rzuca Ci kłody pod nogi, zacznij budować z nich schody. Zajdziesz wysoko.
Był winny jak ocet. Bez dwóch zdań.
Ciąża jest jak awans w pracy. Nigdy nie wiesz, ile razy trzeba dać dupy, żeby doszła do skutku.
-Mam problem - szepnęła. Sama była zaskoczona tym, jak bardzo trząsł jej się głos. - Jaki? - zapytał Kordian, ściągając brwi. - Nie wiem, jak powiedzieć ci, że cię kocham.
- Zazwyczaj otwierasz książkę w przypadkowym miejscu i oceniasz ją po fragmencie, na który trafiłeś? - Nie. - Wiec nie oceniaj mojego życia po momencie, w którym się w nim znalazłeś.
O przyjaciołach: Lepiej ich nie mieć - przerwała mu. - Są jak cienie. Łatwo dostrzegalni i tuż przy tobie, kiedy świeci słońce, ale znikają, jak tylko na horyzoncie pojawiają się chmury.
- I wszystko to, co mówisz, dowodzi tylko, że nie potrafisz tego zrozumieć. - Czego konkretnie? - odparowała. - Tego, że patrzysz w oczy drugiej osoby i nagle cały świat zawęża się tylko do nich. Tego, że czyjś oddech wpada do twoich ust i wydaje ci się, że po raz pierwszy w życiu naprawdę oddychasz. Tego, że dotykasz czyjegoś ciała i masz wrażenie, że łączycie się na zupełnie ...
Rozwiń(...) James Bond ma licencję na zabijanie, a my na kłamanie. Tylko dla niepoznaki nazywamy ją dyplomem ukończenia studiów prawniczych.
- Co wyszło w badaniu? - spytał, szybko do niej podchodząc. - Że mam stanowczo za mało alkoholocytów we krwi i zdecydowanie za dużo wkurwiocytów, co skutkuje stanami wzmożonego napięcia oraz mutacją genu odpowiedzialnego za właściwy dobór partnerów. Innymi słowy: po pierwsze muszę się napić, po drugie mam fatalny gust, jeśli chodzi o facetów.
-Wiesz, jaki teraz jesteś w moich oczach? - spytała. -Nie. -Taki, że powinni dodawać się do Gangu Słodziaków w biedrze.
- Wszystko ma swoje granice, Kordian. Nawet miłość. - Mylisz się. - odparł bez wahania, i to nie tylko dlatego, że chciał ją przekonać. - Ona nie zna barier, reguł czy ograniczeń. Owszem, czasem umysł je widzi, ale serce nigdy.
Jak usłyszę, że nie mam prawa być kurewsko przybita, bo są tacy, którzy mają gorzej, wytłumaczę panu, że to tak, jakby zabronić szczęśliwemu się radować, bo są tacy, którzy mają lepiej.
- Wie pan, co radzi moja młodsza córka, kiedy ktoś obgaduje cię za plecami? - Nie. - Pierdnąć.
Możliwości każdego z nas są nieograniczone, dopóki jesteśmy w stanie zaakceptować konsekwencje swoich działań.