Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Byłam zaskoczona, że "Szwedzkie kalosze" wydane zostały w ramach serii "Mistrz szwedzkiego kryminału". Istotnie w tle przewija się sprawa podpaleń domów na wysepkach archipelagu, ale jak dla mnie to przede wszystkim książka jeśli można tak określić "obyczajowa". Jest o przemijaniu, późnych zauroczeniach, trudnych kontaktach pomiędzy ludźmi. Jej bohater, 70 letni mieszkający na odludziu lekarz często mnie denerwował, ale równocześnie uświadomił, i tu ukłon w stronę autora, że często jesteśmy do niego podobni - trochę cyniczni, czasem okazujemy się konformistami, mijającymi się z prawdą. Bohater równocześnie stara się o dobre relacje z rodziną i sąsiadami. a gdzieś w tle podpalenia. Byłam w nastroju do przeczytania lekkiego i trzymającego w napięciu kryminału, a dostałam książkę zmuszającą do głębszych refleksji.

Byłam zaskoczona, że "Szwedzkie kalosze" wydane zostały w ramach serii "Mistrz szwedzkiego kryminału". Istotnie w tle przewija się sprawa podpaleń domów na wysepkach archipelagu, ale jak dla mnie to przede wszystkim książka jeśli można tak określić "obyczajowa". Jest o przemijaniu, późnych zauroczeniach, trudnych kontaktach pomiędzy ludźmi. Jej bohater, 70 letni mieszkający...